sobota, 17 lutego 2018

CZY PUTIN FINANSUJE POLSKICH POLITYKÓW? RAPORT BRYTYJCZYKÓW I DONIESIENIA APPLEBAUM

TEKST  Z  DNIA  20.02.2015
Tym, co  najbardziej wstrząsa czytelnikiem w materiale prasowym Anny Applebaum, jest stwierdzenie faktu, iż kampania wyborcza prezydenta Czech, Milosza Zemana była finansowana przez rosyjski koncern Łukoil oraz że Front Narodowy we Francji jest wspomagany rosyjskimi pieniędzmi. Applebaum dodaje, że w każdym państwie Unii agendy Putina finansują ugrupowania polityczne, których celem jest dezintegracja Wspólnoty Europejskiej.  Gdyby przetłumaczyć doniesienia Applebaum na  jednoznaczny język, należałoby stwierdzić, że wielu ważnych polityków europejskich jest szpiegami Putina, skoro ich kariery były finansowane przez Rosjan. Według informacji PKW, dziewięć komitetów wyborczych zarejestrowało kandydatów  w wyborach na urząd prezydenta. Tekst Applebaum sugeruje więc czytelnikom postawienie pytań: skąd komitety pozyskują kasę na wybory?  Czy rosyjskie firmy finansują kandydatów w wyborach prezydenckich?  Skoro bowiem, za pieniądze Putina, ulokowano Zemana na stanowisku prezydenta Czech, to czy  w Polsce rosyjskie służby specjalne nie chcą również ulokować na najwyższym państwowym urzędzie swojego człowieka? Skąd więc Magdalena Ogórek weźmie kasę na organizację swojej kampanii prezydenckiej?  Czy jej pro-putinowskie deklaracje wygłoszone podczas konwencji w Ożarowie nie miały stanowić apel do Rosjan  o pomoc finansową? W najbardziej poczytnym portalu informacyjnym w Polsce, mianowicie w Google.News, streszczenie tekstu Applebaum, które ukazało się na łamach Tok.FM oraz na platformie internetowej Gazeta.pl, nie zostało opublikowane. Wpływowe serwisy internetowe milczą o doniesieniach Applebaum. Dlaczego?  Czy oznacza to, że polska przestrzeń medialna jest w stopniu niebezpiecznym zdominowana przez rosyjskich agentów wpływu? Dlaczego media nie chcą dyskutować nad informacjami Applebaum? Czy polski Sejm jest na tyle silny, aby przeprowadzić debatę nad doniesieniami Applebaum?
W ostatnich dniach zbiegło się kilka ważnych wydarzeń politycznych i medialnych. Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała komitety wyborcze kandydatów w wyborach prezydenckich w Polsce w 2015 roku. Anna Applebaum, małżonka marszałka Sejmu RP, Radka Sikorskiego, opublikowała w „Spectator” wstrząsający materiał prasowy o finansowaniu przez rosyjskie koncerny kampanii wyborczych  polityków i ich partii w całej Europie, ze szczególnym uwzględnieniem krajów Grupy Wyszechradzkiej. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,17457087,Applebaum__Rosja_chcialaby_uniewaznic_transformacje_.html (streszczenie w języku polskim) Brytyjska komisja parlamentarna opublikowała raport  o katastrofalnych błędach w ocenie stanu rosyjskiej polityki międzynarodowej.  
Doniesienia Applebaum
Tym, co  najbardziej wstrząsa czytelnikiem w materiale prasowym Anny Applebaum, jest stwierdzenie faktu, iż kampania wyborcza prezydenta Czech, Milosza Zemana była finansowana przez rosyjski koncern Łukoil oraz że Front Narodowy we Francji jest wspomagany rosyjskimi pieniędzmi. Applebaum dodaje, że w każdym państwie Unii agendy Putina finansują ugrupowania polityczne, których celem jest dezintegracja Wspólnoty Europejskiej.
Gdyby przetłumaczyć doniesienia Applebaum na  jednoznaczny język, należałoby stwierdzić, że wielu ważnych polityków europejskich jest szpiegami Putina, skoro ich kariery były finansowane przez Rosjan.
Tekst Applebaum należy interpretować jako nieoficjalne, pozaformalne stanowisko polskiego rządu w kwestii obecności działań agentury Putina w całej Europie. W końcu publicystka jest małżonką drugiej osoby  w naszym państwie, a więc kandydatką – w wypadku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności - na pierwszą damę Rzeczpospolitej. Analizy laureatki Nagrody Pulitzera są  z pewnością podparte tajnymi informacjami amerykańskich „think-tanków” skupionych wokół prof. Brzezińskiego czy Madaleine Albright.
Komunikat PKW
Według informacji PKW, dziewięć komitetów wyborczych zarejestrowało kandydatów  w wyborach na urząd prezydenta. Tym samym rozpoczęła się druga faza kampanii, mianowicie – zbierania podpisów poparcia. Każdy kandydat musi zostać poparty przez 100 tysięcy obywateli. Dotychczas zarejestrowano dziewięć komitetów ( Komorowskiego, Dudy, Palikota, Ogórek, Kukiza, Korwin-Mikkego, Kowalskiego, Jarubasa i Wilka).
Dopiero od momentu rejestracji komitety mogą legalnie pozyskiwać i wydatkować środki na kampanię. Tekst Applebaum sugeruje więc czytelnikom postawienie pytań: skąd komitety pozyskują kasę na wybory?  Czy rosyjskie firmy finansują kandydatów w wyborach prezydenckich?  Skoro bowiem, za pieniądze Putina, ulokowano Zemana na stanowisku prezydenta Czech, to czy  w Polsce rosyjskie służby specjalne nie chcą również ulokować na najwyższym państwowym urzędzie swojego człowieka? http://krysztofiak-wojciech.blogspot.com/2015/02/czy-magdalene-ogorek-wspieraja.html
Media donoszą, że sejf SLD jest pusty. Skąd więc Magdalena Ogórek weźmie kasę na organizację swojej kampanii prezydenckiej?  Czy jej pro-putinowskie deklaracje wygłoszone podczas konwencji w Ożarowie nie miały stanowić apel do Rosjan  o pomoc finansową? http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/695574,czy-magdalene-ogorek-wspieraja-rosyjskie-sluzby-specjalne.html
Miejmy nadzieję, że PKW zajmie się kontrolą mechanizmów finansowania polityków startujących w najbliższych wyborach. Jesienią mamy jeszcze ważniejsze wybory – do Sejmu, których wynik może być zaskakujący. W kontekście materiału prasowego Applebaum należy postawić jeszcze inne pytanie: w jaki sposób struktury bezpieczeństwa naszego państwa pozwalają  nam zabezpieczyć się przed  akcjami lokowania rosyjskich szpiegów w polskim parlamencie? Czy odnowiona PKW jest w stanie zabezpieczyć nas przed rosyjską agenturą?  http://krysztofiak-wojciech.blogspot.com/2014/11/ekspertyza-czy-wybory-zostay.html
Polskie media milczą
W najbardziej poczytnym portalu informacyjnym w Polsce, mianowicie w Google.News, streszczenie tekstu Applebaum, które ukazało się na łamach Tok.FM oraz na platformie internetowej Gazeta.pl, nie zostało opublikowane. Wpływowe serwisy internetowe milczą o doniesieniach Applebaum. Dlaczego?  Czy oznacza to, że polska przestrzeń medialna jest w stopniu niebezpiecznym zdominowana przez rosyjskich agentów wpływu? Dlaczego media nie chcą dyskutować nad informacjami Applebaum?  Tym bardziej, że jej doniesienia należy interpretować jako nieoficjalny news polskiego rządu.
Zamiast narracji pod tytułem: rosyjscy szpiedzy wśród nas, publika jest raczona telenowelą z Durczokiem w roli głównej.  Czy czasami nie wykreowano celowo tej hucpy, aby tekst Applebaum został „przykryty medialnym milczeniem”? Tygodnik „Wprost” w końcu współpracuje z jakimiś służbami specjalnymi, skoro w 2014 roku wygenerował aferę podsłuchową. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/689194,kryzys-podsluchowy-lisiecki-kontra-tusk-rola-wywiadu-w-aferze.html
Brytyjski raport
Istotną częścią  brytyjskiego raportu jest stwierdzenie, iż europejskie służby analityczne popełniły „katastrofalny błąd”, zakładając, że Rosja zmierza w kierunku demokratycznym. Oznacza to, że służby strategiczne Unii Europejskiej wierzyły – pomimo zamordowania Litwinienki oraz Politkowskiej – w to, iż  rosyjscy politycy usiłują budować demokratyczny, wolnorynkowy system.  Taka konsekwencja jest porażajaca, bo pokazuje, że Europą rządzą głupcy albo to, że  brukselskie „think-tanki”  czytają instrukcje z Moskwy.
Kompromitując dotychczasowych ekspertów  z najważniejszych europejskich stolic,  raport jest w zasadzie apelem o opamiętanie się oraz wezwaniem do radykalnej rewizji postaw europejskich polityków wobec Rosji. Na Putina nie można spoglądać jak na normalnego, cywilizowanego, liberalnego Europejczyka. Oczywiście, Brytyjczycy apelują w stylu dyplomatycznym. W Polsce, tekst Applebaum należy  interpretować jako wersję brytyjskiego raportu „przetłumaczoną” na nasz nieco bardziej dosadny język, dla polskiego, nieco gorzej wykształconego, obywatela. Morałem z obu dokumentów jest konstatacja, iż  wśród europejskich  polityków, ekspertów, analityków jest pełno szpiegów Putina.
Puenta
W 2015 roku w wielu europejskich krajach odbędą się wybory parlamentarne, których wyniki będą kluczowe dla projektu integracji europejskiej. W tych wyborach startować będą agenci Putina, których rolą jest „trollowanie” procesów integracyjnych na naszym kontynencie. Wielu polityków w Polsce zaczyna powoli dostrzegać to zjawisko. Nawet Kaczyński ostatnio nie chciał przywitać się z Orbanem, oskarżając go o „trollowanie” jedności europejskiej. Czy polski Sejm jest na tyle silny, aby przeprowadzić debatę nad doniesieniami Applebaum?
***
Wojciech Krysztofiak (autor prac naukowych w czasopismach Listy Filadelfijskiej: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations  of Science”; uczestnik Seminarium filozoficznego w Paryżu, z okazji wstąpienia POLSKI do Unii Europejskiej; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute, od 2014 członek Honorary Associates Rationalist International).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz