niedziela, 9 grudnia 2018

„SZLACHETNA PACZKA” DZIELI UBOGICH NA LEPSZEGO I GORSZEGO SORTU – PONIŻA DZIESIĄTKI TYSIĘCY BIEDNYCH OBYWATELI POLSKI


Kolejna edycja katolickiej inicjatywy „Szlachetna Paczka” dobiega końca. Od 2001 roku udzielono bezpośredniej  pomocy łącznie 150 tys. rodzinom na kwotę 250 milionów złotych. Oznacza to, że w okresie 16 lat każda uboga rodzina, będąca beneficjentem tej akcji pomocowej, otrzymała przeciętnie pomoc wartości 1600 złotych.

Smutna statystyka „Szlachetnej Paczki”

W inicjatywę pomocową „Szlachetnej Paczki”, organizowaną przez katolickie Stowarzyszenie Wiosna, są zaangażowani celebryci, których roczne dochody przekraczają przeciętnie ponad milion złotych. Sportowcy, aktorzy, gwiazdy biznesu z pierwszych stron gazet są przedstawiani w mediach jako szlachetni darczyńcy. Niestety przy okazji realizacji tej akcji pomocowej, więcej mówi się o celebrytach, niż ubogich obywatelach naszego państwa. Zapamiętujemy nazwiska znanych sportowców, a nie -  nazwiska osób, dla których multimilionerzy zrzucają się na świąteczną paczkę.

Znalezione obrazy dla zapytania szlachetna paczka photo
Cyniczny slogan reklamowy "Szlachetnej Paczki"

W oparciu o dane statystyczne dotyczące „Szlachetnej Paczki” łatwo obnażyć znaczenie tej inicjatywy altruistycznej. Skoro przeciętny beneficjent akcji (uboga rodzina) w ciągu 16 – 18  lat uzyskała pomoc w wysokości około 1600 złotych, to w ciągu każdego roku uzyskuje pomoc w granicach 100 złotych. Oznacza to, że każdego miesiąca każda rodzina, będąca beneficjentem „Szlachetnej Paczki”, otrzymuje od organizatorów przedsięwzięcia średnio 8-9 złotych .

Jeśli średnią liczebność rodziny korzystającej z inicjatywy „Szlachetnej Paczki” oszacujemy na 3 osoby, to okazuje się, że w ciągu 16 lat przeciętny beneficjent tego altruistycznego przedsięwzięcia otrzymywał każdego miesiąca pomoc w wysokości około 3 złotych. W ciągu 16 lat katolickie Stowarzyszenie Wiosna obdarowało każdego miesiąca około pół miliona biednych osób żyjących w Polsce jakimś prezentem wartości 3 złotych.

Okazuje się, że w akcję pomocową „Szlachetnej Paczki” w ciągu 16-18 lat włączyło się kilkadziesiąt tysięcy wolontariuszy, zaś 4 miliony osób wsparło akcję finansowo. Co mówią te liczby?

Przeciętna wartość miesięcznej pomocy dla jednej, ubogiej osoby przypadająca na jednego wolontariusza (przy założeniu, że ich liczba w ciągu 16-18 lat przyjęła wartość około 30 tysięcy osób) wynosi w przybliżeniu 0.0001 grosza. Oznacza to, że przeciętny wolontariusz „Szlachetnej Paczki” zorganizował pomoc  wartości 40-50 złotych każdego miesiąca w ciągu 16-18 lat.

Kto najbardziej zyskuje na „szlachetnej paczce”?  

Statystyka pokazuje, iż każdy przeciętny wolontariusz angażuje w inicjatywę „Szlachetnej Paczki” każdego miesiąca czas pracy, którego wartość rynek wycenia na 40-50 złotych, a więc 3-4 godziny pracy opłacanej minimalną stawką.  Bez wątpienia, liczba ta wskazuje na olbrzymie zaangażowanie wolontariuszy w to przedsięwzięcie pomocowe. 
   
Wynik tego zaangażowania kilkudziesięciu tysięcy wolontariuszy (przeciętnie po 3-4 godziny każdego miesiąca przez 16-18 lat) jest jednak marny i nieefektywny, gdyż przynoszący każdego miesiąca dla każdego beneficjenta projektu   przez 16-18 lat pomoc wartości około 3 złotych.

Uzyskanie przez ubogą osobę 3 złotych więcej każdego miesiąca przez 16-18 lat niczego nie zmienia w jakości jej życia.  Jednorazowy dar dla kilkuosobowej biednej rodziny w postaci świątecznej paczki wartości 1600 złotych (na przykład pralki) wywołuje jednak efekt „pozytywnie  piorunujący”. Otrzymując pralkę, osoba, która przez całe swoje życie musiała prać ręcznie, z pewnością przeżyje akt wdzięczności w stosunku do darczyńców. Katolickie Stowarzyszenie Wiosna zostanie  zapamiętane przez wszystkich członków takiej ubogiej rodziny. 

Wystarczy więc w czyimś imieniu oszczędzać każdego miesiąca 3 złote przez 16-18 lat, aby osiągnąć piorunujący efekt marketingowy w postaci „wspaniałego wizerunku katolicyzmu”. 

Z punktu widzenia nauki o umyśle ludzkim (kognitywistyki), mechanizm mentalny uruchamiany w ramach „Szlachetnej Paczki”  w głowach ubogich obywateli naszego państwa, można określić jako wymuszanie postawy wdzięczności na masową skalę  wobec Kościoła katolickiego. Inicjatywa „Szlachetna Paczki” jest bowiem formą zarządzania na masową skalę postawami wdzięczności w celu uzyskania pozytywnego wizerunku religii katolickiej przy użyciu pracy tysięcy wolontariuszy.

W tej cynicznej akcji największymi beneficjentami są jednak celebryci zarabiający miliony złotych rocznie. Pokazywanie ich w mediach telewizyjnych w czasie największej oglądalności, kiedy przygotowują prezenty dla ubogich, wzmacnia ich wartość jako gadżetów na rynku reklamowym. Pokazując się ze „Szlachetną Paczką” w telewizyjnym programie informacyjnym, celebryta może zażądać od reklamodawcy większej o kilkaset tysięcy złotych stawki za pokazanie swojej twarzy w reklamie, na przykład, konta bankowego.

Beneficjenci "Szlachetnej Paczki"

Na uruchamianiu mentalnych mechanizmów wdzięczności w umysłach ubogich - przy pomocy „Szlachetnej Paczki” - zyskują więc celebryci  i Kościół katolicki. Prezentowanie we Wiadomościach TV reakcji starszego, biednego człowieka przyjmującego prezent świąteczny jest żenującym spektaklem kpiny z ludzkiej biedy. Aby fotka ubogiego ze "Szlachetną Paczką" robiła wrażenie na widzach telewizyjnych, wymusza się na nim wyrażenie wdzięczności. Z tego cynicznego spektaklu profity czerpią Kościół oraz celebryci. 

Ideologia selekcji w inicjatywie „Szlachetnej Paczki”

Na stronach internetowych „Szlachetnej Paczki” oraz Stowarzyszenia Wiosna czytamy, iż ich inicjatywa pomaga „prawdziwej biedzie”. Katoliccy organizatorzy deklarują, iż „nie pomagają biedzie roszczeniowej”. Czytamy:  

Docieramy do prawdziwej biedy – tej ukrytej, a nie tej, która krzyczy i żąda pomocy. W Polsce nie brakuje osób, które nauczyły się wyglądać na ubogie i dzięki wzbudzaniu litości, zarabiają na swojej „biedzie”. Takim ludziom nie pomagamy.

U podstaw przedsięwzięcia „Szlachetnej Paczki” stoi więc ideologiczne, niezwykle okrutne przekonanie, iż bieda dzieli się na roszczeniową i nie roszczeniową; lepszego i gorszego sortu. Dlatego też Stowarzyszenie Wiosna dokonuje selekcji biedy. 

Wolontariusze odwiedzili w tym roku ponad 30 tysięcy domów, ale jedynie 16.7 tysięcy rodzin zostało wyselekcjonowanych jako godnych otrzymania „szlachetnej paczki”. Czy „szlachetną paczkę” otrzymują wyłącznie prawdziwi, biedni katolicy?  Czy „szlachetną paczkę” otrzymują wyłącznie ci, którzy wyrażą wdzięczność za prezent?

Chrystus zawsze oczekuje wdzięczności za swój dar ukrzyżowania
(którego nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje)

Jakim człowiekiem trzeba być, aby dokonywać selekcji ubóstwa? Happening „Szlachetnej Paczki” przypomina inicjatywę pomocy zimowej organizowanej w latach 30-tych XX wieku przez NSDAP w Niemczech. Wolontariusze z Hitlerjugend również dokonywali selekcji biednych, prawdziwych Niemców, aby obdarować ich podczas świąt Bożego Narodzenia upominkiem w celu wymuszenia na masową skalę poczucia wdzięczności wobec Adolfa Hitlera. „Szlachetna paczka” wykorzystuje ten sam schemat działania z ta jednak różnicą, że w miejsce Adolfa Hitlera wprowadza się Jezusa Chrystusa.

Adolf Hitler popierał zimową pomoc dla biednych, prawdziwych Niemców

„Szlachetna Paczka” poniża kilkadziesiąt tysięcy ubogich obywateli Polski

Według informacji podawanych przez organizatorów ‘Szlachetnej Paczki”, aż 14 tysięcy biednych rodzin, odwiedzonych podczas akcji przez wolontariuszy, nie otrzyma w tym roku upominku. Czy mają oni prawo odczuwać poniżenie? 

Zostali w swoich domach odwiedzeni przez rzekomo osoby pomagające innym ludziom, które sporządziły stosowne notatki o dochodach biednych rodzin, liczebności dzieci, posiadanym sprzęcie domowym, potrzebach egzystencjalnych i przekonaniach światopoglądowych (czy czasami nie są roszczeniowi), Okazuje się, że aż 14 tysięcy rodzin, czyli kilkanaście tysięcy biednych osób, nie zasługuje na „Szlachetną Paczkę”. Nie wygrali oni rywalizacji rynkowej w swojej biedzie z  pokornymi, nie roszczeniowymi, „dobrego sortu”, ubogimi, prawdziwymi Polakami.

14 tysięcy rodzin zostało przymuszonych do pokazania swojej biedy. Stworzono im nadzieję na pomoc. Pokazano im przysłowiowego „fucka”, bo nie sprostali wymaganiom w rywalizacji o to, kto żyje w bardziej „godnej biedzie”.

Puenta

Joanna Sadzik, szefowa „Szlachetnej Paczki”, która zastąpiła ks. Stryczka w wyniku oskarżenia kapłana o stosowanie  mobbingu wobec pracowników, nazywa czas wręczania prezentów dla ubogich „tygodniem cudów”.  Ma rację – cudem jest to, że tak cyniczne przedsięwzięcie, z którego profity czerpią Kościół i celebryci, polegające na wymuszaniu na masową skalę postaw wdzięczności wobec religii katolickiej, nazywane jest „szlachetnym” przedsięwzięciem
.
Biednym trzeba pomagać, ale żenadą jest chwalenie się tym. Biednym trzeba pomagać, ale okrucieństwem jest selekcja ubogich i zmuszanie ich do konkurowania między sobą w biedzie Biednym trzeba pomagać, ale cynizmem jest czynienie tego w interesie najbogatszej instytucji świata.

POST  SCRIPTUM

Zbieranie spersonalizowanych informacji przez prywatne instytucje na temat biedy i przekonań światopoglądowych dla celów niepublicznych jest przestępstwem w świetle prawa o ochronie danych osobowych. Jeśli Stowarzyszenie Wiosna zebrało spersonalizowane informacje na temat biedy dotyczące kilkaset tysięcy obywateli naszego państwa, to dysponuje ono bazą danych, którą można, wedle najrozmaitszych algorytmów opracowywanych przez speców od manipulacji postawami ludzkimi, wykorzystać w celach politycznych dla realizacji interesów Kościoła katolickiego w Polsce. Czy służby specjalne naszego państwa mają pod kontrolą tę niezwykle wrażliwą bazę danych będącą w posiadaniu prywatnej instytucji?

***

Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".     

      

środa, 5 grudnia 2018

CZY ZA PARTIĄ RYDZYKA STOI PUTIN?


Informacja, iż europoseł Mirosław Piotrowski złożył wniosek o rejestrację nowej partii politycznej przed wiosennymi wyborami do PE, wywołuje ogromne poruszenie wśród analityków polityki. Kto stoi za tą nową ultra-katolicką inicjatywą? W świetle tego nowego faktu, nieobecność Kaczyńskiego podczas celebracji 27 urodzin Radia Maryja staje się łatwa do wytłumaczenia. Czy Kaczyński lęka się Rydzyka?

Dyrektor Rydzyk ze swoim ochroniarzem podczas modlitwy

Partia Rydzyka w kontekście geopolitycznym

Rząd Morawieckiego naciska na amerykańską administrację, aby ta zgodziła się na utworzenie w Polsce bazy Fort Trump jako buforu militarnego wobec ewentualnych, agresywnych ruchów Putina skierowanych przeciwko nam. W kontekście przygotowań Rosji do inwazji na Ukrainę, okazało się, że plan Żyrinowskiego wspólnego rozbioru Ukrainy nie będzie realizowany przez pisowski rząd. Kaczyński wyrzucił Macierewicza z MON, co spowodowało osłabienie wpływu agentury Putina na procesy decyzyjne w polskim rządzie. Rada Ministrów Morawieckiego przestała być funkcjonalna względem ukraińskich planów Putina.

Putin planuje aneksję Ukrainy
.


Z punktu widzenia teorii wojny, skuteczny najazd na ościenne państwo wymaga neutralizacji jego sojuszników. Z faktu przynależności naszego kraju do NATO, popieramy niepodległość Ukrainy. Jej autonomia  jest Polsce potrzebna z uwagi na przyszły projekt zbudowania ropociągów i gazociągów z Zatoki Perskiej, poprzez Turcję, Ukrainę i Rumunię, do Płocka. Taka inicjatywa całkowicie „kładzie na łopatki”  inicjatywę Nord Stream II, a w konsekwencji plan uzależnienia Unii Europejskiej od rosyjskich dostaw kopalin energetycznych. Zablokowanie takiego scenariusza przez Putina wymaga zwycięskiej wojny na Ukrainie.

Mapa przebiegu gazociągu Nord Stream II

W razie inwazji na Kijów, pomoc militarna dla Ukrainy będzie przede wszystkim prowadzona z terenów Polski (transport ciężkiego uzbrojenia, szkolenie jednostek armii ukraińskiej, praca zaplecza logistyczno-informatycznego, działania w ramach wojny informacyjnej). Zapobiec temu można tylko poprzez ulokowanie rządu, który nabierze wody w usta, kiedy tanki Putina wkroczą do Kijowa i Lwowa. Działania obecnego rządu pokazują, iż Putin nie może liczyć na Morawieckiego i Kaczyńskiego. Dlatego liderowi Rosji potrzebna jest ostra destabilizacja sceny politycznej w Polsce, w wyniku której PiS straci władzę lub Kaczyński będzie zmuszony do koalicji z „kato-polskimi putinowcami”.

Scenariusze rozwoju wypadków

Startując w wyborach do Parlamentu Europejskiego, nowa ultra-kato-narodowa partia z pewnością osłabi PiS. Jeśli wynik partii rządzącej w wyborach do PE będzie niższy niż 30%, to Kaczyński zostanie zmuszony do wprowadzenia do gremiów decyzyjnych, w szczególności do rządu, „różnej maści zwolenników Putina”. Za cenę pozostania przy władzy, Kaczyński będzie musiał zgodzić się na założenie sobie przez Putina (dłońmi Rydzyka) obrożę i smycz - ale bez kagańca tak, aby mógł nadal wyszczekiwać patriotyczną pieśń. 

Jeśli jednak PiS w wyborach do PE osiągnie wynik powyżej 35%, zaś partia, której kapelanem będzie Rydzyk, nie przekroczy progu 5%, lider PiS będzie w stanie założyć  Redemptoryście na kark obroże i smycz, a na pysk – kaganiec. Kaczyński będzie mógł powtórzyć – przynajmniej po cichu - swoją słynną frazę: Zamknij tę zdradziecką mordę. W takiej sytuacji PiS będzie mógł zawalczyć o niewielką część centrowo-katolickiego elektoratu tak, aby uzyskać wynik wyborach do Sejmu na poziomie zbliżonym do rezultatu, jaki PiS osiągnął w 2015 roku. To będzie jednak trudne z powodu nadchodzącego kryzysu gospodarczego.

Scenariusze dla opozycji w kontekście utworzenia nowej partii Rydzyka

Wyniki ostatnich wyborów do sejmików pokazały, że pomimo wzrostu frekwencji wyborczej, PO wraz z Nowoczesną tracą elektorat. Zwycięstwa opozycyjnych kandydatów w wyborach na prezydentów miast nie przełożyły się w ogóle na wynik Koalicji Obywatelskiej w wyborach do sejmików. To, że mieszkańcy Warszawy zagłosowali tak licznie na Trzaskowskiego, wcale nie oznacza, że popierają oni PO oraz Nowoczesną. Poparcie dla opozycji, której przewodzi Schetyna, jest zabetonowane do poziomu około 4.5 miliona głosów.


Pojawienie się nowej ultra-kato-narodowej partii (jednoczącej zwolenników Korwin-Mikkego, nacjonalistów Winnickiego, niektórych sympatyków Kukiza, katolickich fundamentalistów, którym przewodzi Kaja Godek oraz słuchaczy i czytelników rydzykowych mediów) spowoduje wzrost frekwencji w wyborach do PE. Rodziny Radia Maryja stanowią zdyscyplinowany elektorat i z pewnością, większość z nich, jak jeden mąż, pójdzie do urn wyborczych. W wyniku wzrostu frekwencji, choć Koalicja Obywatelska utrzyma swój ilościowy stan posiadania, procentowo jednak straci. Schetyna, Lubnauer oraz Nowacka powinni być zmartwieni.

Scenariusz pozytywny dla antyklerykalnych, liberalnych i proeuropejskich sił

Pojawienie się na scenie politycznej ugrupowania promującego wartości kreowane przez media Rydzyka sprofiluje główne tematy narracji wyborczej podczas kampanii wyborczej do PE. Ultra-kato-narodowcy będą bronili wartości katolickich, podczas gdy Petru i Biedroń będą  atakowali tych pierwszych tematem pedofilii katolickiej. Wzmocnieniem dyskursu pedofilskiego będzie udostępnienie filmu „Kler” na darmowej platformie internetowej (film już tyle „zarobił” kasy tak, że jego darmowe udostępnienie w sieci nie spowoduje strat finansowych dla producenta).

Znalezione obrazy dla zapytania ks. Jankowski photo
Pomnik ks. Jankowskiego -kapelana Solidarności oskarżanego o brutalną pedofilię

W kontekście ujawnionych informacji na temat pedofilii ks. Jankowskiego ze św. Brygidy oraz apeli  partii Teraz o zburzenie pomnika kapelana „Solidarności”, temat katolickiej pedofilii będzie  „grzany” do późnej wiosny 2019 roku. Narracja na temat pedofilii w Kościele bardzo mocno polaryzuje scenę polityczną. Dlatego też najwięcej zyskają na niej fundamentaliści katoliccy oraz antyklerykałowie skupieni wokół Scheuring-Wielgus i Petru. Obie formacje mają szanse na uzyskanie  wyników powyżej 5% i staną się politycznym „języczkiem u wagi” w przyszłym rozdaniu po wyborach parlamentarnych w 2019 roku.

Puenta

Obecna sytuacja pokazuje jednak nader smutny morał. Polską scenę polityczną mebluje albo Putin albo Merkel. Nie stworzyliśmy żadnych mechanizmów obrony Polski przed atakami ze strony agentury Putina w ramach wojny informacyjnej. Projekt Nord Stream II, któremu patronuje Angela Merkel, pod zasłoną dymną cywilizowania Putina i Rosji, nie był blokowany przez polskie służby obrony informacyjnej kraju. Nie stworzono przekazu dla Skandynawów mobilizującego opinię publiczną w Szwecji, Danii i Finlandii, aby ta domagała się blokowania rosyjsko-niemieckiego przedsięwzięcia.  Wymyślono koncept międzymorza bez strategii zaangażowania najważniejszych państw bałtyckich: Danii, Szwecji, Norwegii i Finlandii.

***


Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".