środa, 24 kwietnia 2019

NAUCZYCIELE ZACZYNAJĄ WYGRYWAĆ: PIS W POPŁOCHU DOCISKANY STRAJKIEM


Sprawne przeprowadzenie przez PiS egzaminów: gimnazjalnego oraz ósmoklasisty, nie osłabiło ducha nauczycielskiego oporu. W tygodniu po Wielkanocy, pisowska władza oczekiwała, iż szkoły zaczną masowo wypisywać się ze strajku. Okazuje się, że taki efekt nie nastąpił, mimo iż PiS ogłosił zorganizowanie oświatowego okrągłego stołu na Stadionie Narodowym w Warszawie.

STRATEGIA  PIS: POWIĄZANIE  STRAJKU Z AKTYWNOŚCIĄ AGENTURY  PUTINA

Temat oświaty, edukacji oraz płac nauczycieli nabiera w kampanii do Parlamentu Europejskiego coraz większego znaczenia. Kaczyński i jego partia są coraz częściej oskarżani o nieudolność w zarządzaniu obecnym kryzysem. Zamiast wzrastać, procenty poparcia dla PiS zaczynają powoli zsuwać się w dół.

Jarosław Kaczyński w popłochu

W przestrzeni dyskursu publicznego, strajk nauczycieli przyćmił temat „trzynastki plus” dla emerytów oraz programu 500+ na pierwsze dziecko. Wyborcy zaczynają dostrzegać to, że oba programy są realizowane kosztem podniesienia płac pracowników państwowych: nauczycieli, urzędników, policjantów, wojskowych, pielęgniarek oraz przedstawicieli innych zawodów. Wspaniałomyślność Kaczyńskiego zaczyna szybko ulatniać się.

Marketerzy PiS od dwóch dni usiłują rozwinąć w przestrzeni publicznej opowieść o inspirowaniu strajku nauczycielskiego przez agentów Moskwy. Podczas świąt ukazał się w brytyjskiej gazecie „Sunday Times” artykuł na temat powiazań Fundacji „Otwarty Dialog” z rosyjskimi szpiegami. Zarzucono Kramkowi oraz jego żonie, Kozlowskiej (twórcy FOD), pranie brudnej kasy pochodzącej z nielegalnych transakcji, jakich dopuścili się agenci Putina. Tekst został szeroko skomentowany na polskich, prawicowych portalach przez najważniejszych pisowskich publicystów.

Putin zarządza strajk nauczycieli w Polsce

Po świętach, 23 kwietnia, pisowskie media:  TVP Info, „Do Rzeczy”, portal „wPolityce” oraz  wiele rozgłośni radiowych, obwieściły, że strajk nauczycieli został zaplanowany przez Bartosza Kramka, współwłaściciela Fundacji „Otwarty Dialog”. Na stronie „wPolityce” można przeczytać, że Kramek oraz przedstawicielka ZNP, wraz z Bonim (byłym współpracownikiem SB) będą debatowali na wspólnej konferencji poświęconej mowie nienawiści. https://wpolityce.pl/polityka/443755-boni-dzialaczka-znp-i-ruda-z-kod-na-konferencji-fod

Pisowski przekaz opiera się na następującym schemacie: skoro agenci Putina dają kasę Kramkowi, a ten inspiruje nauczycieli do strajku, to nauczycielski strajk jest dziełem rosyjskiej agentury. Tak zainicjowany szpiegowski wątek w opowieści o strajkujących nauczycielach może stanowić zaczyn fabuły, według której ZNP jest siedliskiem agentury GRU oraz FSB.

OŚWIATOWY OKRĄGŁY  STÓŁ  MIEJSCEM ZDEMASKOWANIA  ROSYJSKIEJ  AGENTURY

Finałem pisowskiej akcji w ściganie rosyjskich agentów wśród strajkujących nauczycieli ma być oświatowy okrągły stół, zaordynowany przez premiera Morawieckiego. Kilkaset księży, zakonnic, przedstawicieli organizacji zrzeszających „króliczne rodziny” oraz funkcjonariusze PiS mają debatować o naprawie oświaty, przy okazji obwieszczając opinii publicznej fakt, iż strajkujący nauczyciele zostali zmanipulowani przez ruskich agentów. Manifestując swoją wyrozumiałość, Zalewska wraz z Morawieckim nawet zgodzą się na wypłatę wynagrodzeń dla nauczycieli za czas strajku, jeśli niezwłocznie wrócą do pracy: ponieważ to nie wasz grzech, iż zostaliście zmanipulowani przez ruskich agentów i Kramka (przecie niejeden biskup uległ rosyjskim szpiegom), ale my szatański plan zawczasu odkryliśmy, więc w geście wyrozumiałości zapłacimy wam za okres strajku, jeśli szybko wrócicie do pracy.

Prezydent Duda ocenił przygotowywany plan rozładowania napięcia strajkowego wśród nauczycieli jako „nie najszczęśliwszą formułę”. Powiedział: 

Swoimi słowami, prezydent Duda zdystansował się od przygotowywanej hucpy – przypominającej akcje organizowane w państwach totalitarnych - poniżenia strajkujących nauczycieli przez armię zwerbowanych katolickich akolitów Kaczyńskiego.

MARKETEROM  POLITYCZNYM  PIS  ZACZYNA  BRAKOWAĆ  FINEZJI

Za odpowiednie pieniądze można kupić propagandowy tekst nawet w brytyjskiej gazecie „Sunday Times”. W latach 90-tych agencje reklamowe często wykupywały teksty w niemieckich gazetach, promujące produkty polskich firm, aby potem w kampanii na rodzimym rynku powołać się na slogan: Nad produktem X nawet Niemcy w Berlinie zachwycają się. Warto więc sprawdzić czy doszło do tego rodzaju manipulacji, że tekst został zakupiony przez pisowskie służby specjalne, aby potem pisowscy publicyści mogli się na niego powoływać, przypisując Kramkowi przygotowanie strajku nauczycielskiego.

Równolegle do dosyć absurdalnej opowieści o oświatowym strajku zarządzanym przez Kreml, pisowskie media budują opowieść wzmacniającą antyrosyjskie postawy wyborców. W tygodniu po świętach, tematem wiodącym powoli staje się dywersyfikacja importu ropy i gazu. Morawiecki i Naimski chwalą się, że już tylko 50% ropy naftowej kupujemy od Rosjan. Za kilka lat podobnie ma być z gazem, kiedy zostanie rozbudowany terminal LNG w Świnoujściu. Prezydent Duda również dołączył się swoim wątkiem w snuciu tej opowieści, twierdząc, że kupowanie ropy i gazu od Rosjan jest równoznaczne z finansowaniem ich uzbrojenia, a więc w konsekwencji – z finansowaniem ewentualnego rosyjskiego ataku na Polskę.

Opowieść na temat energetycznego patriotyzmu PiS można łatwo związać w głowach publiki z wątkiem nauczycielskiego strajku inspirowanego przez Putina. Nawołując do strajku, Broniarz i ZNP chcą obalić obecny rząd, aby potem zablokować rozbudowywanie infrastruktury dywersyfikacji importu kopalin energetycznych w interesie Putina i Niemców (Nord Stream II i Gazpromu).

Znalezione obrazy dla zapytania broniarz photo
Czy Sławomir Broniarz ma świadomość tego, że PiS chce go wkręcić w szpiegowską działalność na rzecz Putina?

Czy tak naszkicowana opowieść, snuta w technologii przekazu rozproszonego, ma szansę skutecznie oddziaływać na umysły wyborców? Pozytywna odpowiedź na to pytanie zakłada to, iż polskie społeczeństwo jest „względnie debilne”, jeśli da się „chwycić” na realizm takiej opowieści. Jeśli jednak nie podda się takiej manipulacji, to wówczas w ramach kontrofensywy opozycja dostanie nowy temat: O tym, jak PiS ma za przygłupów swoich wyborców.

NAUCZYCIELE  POWINNI  JESZCZE  MOCNIEJ  DOCISNĄĆ  PIS

Walka nauczycieli ma charakter wyłącznie płacowy. Jeśli przetrzymają jeszcze dwa tygodnie, to później wytrzymają kolejny miesiąc aż do wakacji. Międzyszkolne Komitety Strajkowe powinny rozpocząć przygotowania na wypadek lokautu. Do MKS-ów powinni zostać dokooptowani nauczyciele akademiccy – przynajmniej w charakterze doradców, mediatorów oraz obserwatorów. W sytuacji ewentualnego lokautu, strajki nauczycielskie powinny zamienić się w strajki rotacyjno-okupacyjne.  Taki strajk musi posiadać wsparcie zewnętrzne – np. w postaci miasteczek namiotowych.


Każdego dnia przedstawiciele MKS-ów powinni organizować konferencje prasowe, aby na gorąco odnosić się do  „ruchów” rządu, ale także opozycji politycznej, związanych z sytuacją strajkową. To wymaga powołania biur prasowych strajku we wszystkich wojewódzkich i powiatowych miastach.

Warto wywołać wojnę z partią rządzącą na oświadczenia prasowe. Zagęszczenie medialne przekazami strajkowymi spowoduje to, że PiS będzie musiał z konieczności odpowiadać na nauczycielski przekaz w każdym województwie. Nie jest wykluczone, że zamiast zamęczyć nauczycieli, Kaczyński i jego funkcjonariusze zmęczą się.

Warto, aby jeszcze w kwietniu inne grupy zawodowe przystąpiły do strajków płacowych – pracownicy sądów, urzędów, lekarze-rezydenci, rolnicy, policjanci, nawet wojskowi. Zagęszczenie strajków płacowych spowoduje popłoch organizacyjny w PiS. Wówczas księża i zakonnice nie będą w stanie wspomóc rządu.  Kaczyński, Morawiecki, Ziobro ugną się i spełnią postulaty płacowe, licząc na wykorzystanie swojej wspaniałomyślności w kampanii parlamentarnej na jesieni.       

 ***
***

Adres zrzutki na pomoc W. Krysztofiakowi  w walce z sądami polskimi. 


"/.../ w 2016 roku Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok i nakazał mi oraz jeszcze trzem innym pozwanym, którzy przedrukowali mój tekst, wypłacenie 40 tysięcy złotych zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od marca 2013 roku. O wyroku nie zostałem powiadomiony. Dowiedziałem się o nim dopiero półtora roku później. Wniosłem o przywrócenie terminu do złożenia apelacji.  Sąd odrzucił moją prośbę, tym samym zamknął mi drogę do dalszej obrony. /.../  Dlatego organizuję tę zrzutkę, aby móc nadal mówić i nie zadawalać się niemym milczeniem, kiedy "system" łamie wolność słowa, wolność marzeń i prawo do dyskusji; kiedy czujesz symboliczne kajdany na swoich dłoniach. 72 tysiące złotych to dla wielu z nas ogromna suma. Ale tyle potrzebuję, aby zdjąć ze swoich dłoni kajdany, założone mi przez ludzi, którzy chyba nie rozumieli konsekwencji swoich prawniczych decyzji. Każdemu, kto wesprze moją walkę z "systemem, będę wdzięczny i postaram się odwzajemnić równie "energicznymi tekstami" jak dotychczas. Pisałem dla czytelników; nie dla siebie. Chciałbym móc wykrzyczeć radośnie, że zawsze warto pisać o wartościach."

Obecnie złożyłem skargę na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. 
***

Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".   

środa, 17 kwietnia 2019

POŻAR W NOTRE DAME JAKO HIEROFANIA: CZY BÓG WSKAZUJE ANTYCHRYSTA, KTÓRYM JEST KOŚCIÓŁ KATOLICKI I JEGO KAPŁANI?


Pożar w Notre Dame jest potworną katastrofą. Zniszczył on jeden z najpiękniejszych, architektonicznych skarbów ludzkości. Paryska katedra bez wątpienia jest symbolem zarówno chrześcijańskiego dziedzictwa Europy jak i początków jej narodzin w duchu wartości francuskiego oświecenia: wolności, rozumu, sprawiedliwości i braterstwa. W Notre Dame Napoleon Bonaparte dokonał własnej koronacji na cesarza Francuzów, ustanawiając tym samym symbol jedności laickiej i rozumnej Europy. Dla ateistów, liberałów, antyklerykałów, katedra Notre Dame symbolizuje zwycięstwo wolności i rozumu politycznego nad watykańskim zabobonem. W Notre Dame katolicki papież złożył hołd poddaństwa Cesarzowi Francuzów.

Znalezione obrazy dla zapytania Notre Dame photo
Katedra Notre Dame jako symbol poddaństwa Watykanu laickiej Europie
(źródło: wikipedia)
Polska prawica upatruje w pożarze Notre Dame znaku od Boga

Sympatycy i funkcjonariusze PiS oraz Kościoła katolickiego w Polsce upowszechniają w mediach społecznościowych przekaz mówiący, iż pożar Notre Dame jest karą boską. Terlikowski stwierdził, że pożar w Notre Dame symbolizuje to, iż Europa płonie. Ostrzega, niemal jak Jan Chrzciciel, iż jeśli się nie nawrócimy, to wszyscy spłoniemy. Andruszkiewicz w ogniu Notre Dame widzi „symbol upadku chrześcijaństwa”. Komentując katastrofę w Paryżu, Wiadomości TVP podały informację, iż tylko niespełna 10% Francuzów uczęszcza systematycznie na msze święte. Inni kato-faszystowscy publicyści wołają, iż Bóg ukarał Francję za rozplenienie się  w niej islamu, liberalizmu i LGBTQ.

Taki przekaz ma za zadanie uruchomić w umysłach wiernych mechanizm mentalny dostrzeżenia hierofanii w tragicznym wydarzeniu. Istotą myślenia religijnego, jak zauważył wiele lat temu, jeden z najwybitniejszych znawców religii, Mircea Eliade (przedstawiciel fenomenologii religii), jest dopatrywanie się świętości  (sacrum) w rozmaitych przyziemnych zjawiskach, doświadczanych w naszej codzienności. Rumuński filozof i religioznawca opisywał tę aktywność umysłu religijnego jako „wkraczanie sacrum w profanum”. Religijny człowiek jest w stanie w układzie chmur, w wydarzeniach historycznych, politycznych, a przede wszystkim w traumatycznych faktach, widzieć znak, głos, przekaz, czy też objawienie samego Boga.

Znalezione obrazy dla zapytania Eliade photo
Mircea Eliade (źródło: wikipedia)

Uruchomienie przez pisowski przekaz medialny praktyk hierofanicznych w umysłach swojego elektoratu, na miesiąc przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, ma skutkować wytworzeniem ludowej narracji wśród katolików na temat szczególnej misji Prawa i Sprawiedliwości – misji nawrócenia Europy na chrześcijaństwo. Tym elementem inicjującym hierofaniczną opowieść ma być fakt, iż w pożarze nie ucierpiała kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej oraz relikwie Jana Pawła II. Tym samym pożar w Notre Dame ma być interpretowany jako mowa samego Boga do pisowskiego elektoratu – „nie lękajcie się, głosujcie na PiS; Bóg was uratuje z pożaru Europy”.

Alternatywna interpretacja hierofanii z Notre Dame: Kościół jako Antychryst

Na gruncie teologii katolickiej, najważniejszym faktem wskazującym na hierofanię w pożarze w Notre Dame jest to, że miał on miejsce w tygodniu przed Świętami Wielkanocnymi -  będącymi apoteozą ukrzyżowania Chrystusa. Pożar w Katedrze Notre Dame jawi się jako alegoria ukrzyżowania Jezusa z Nazaretu – tym bardziej, że korona cierniowa, którą Chrystus miał mieć na swojej głowie, wisząc na krzyżu, została uratowana z pożogi. Równocześnie z pożarem w Notre Dam doszło do pożaru w Jerozolimie, w świętym miejscu islamistów - w meczecie Al-Aksa. https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Pozar-w-Jerozolimie.-Meczet-Al-Aksa-plonal-w-tym-samym-czasie-co-katedra-Notre-Dame 

Według teologicznego przekazu, Bóg wysłał Chrystusa na Ziemię jako mesjasza, aby zbudował on Kościół rozumiany właśnie „jako mistyczne ciało Chrystusa”. Pożar w Notre Dame  jawi się więc jako pożar Kościoła powszechnego – Bóg wysyła taką właśnie wiadomość swoim wiernym. Pożar w meczecie AL-Aksa wyraża ten sam przekaz - islam również płonie.

Ogień i pożar w symbolice chrześcijańskiej symbolizują akt „wypalania Antychrysta” z ludzkiej duszy. Ogień w Notre Dame stanowi więc apel Boga do wiernych, aby wypalili Antychrysta ze swojego Kościoła. Z tego punktu widzenia, Bóg mówi katolikom, iż w Kościele usadowił się Antychryst. To samo Bóg wydaje się mówić muzułmanom - Antychryst zadomowił się w duszach mułłów, imamów i ajatolahów. 

Znalezione obrazy dla zapytania antychryst photo
Artystyczne przedstawienie Antychrysta
Skoro Katedra Notre Dame jest jednym z najważniejszych miejsc kultu chrześcijańskiego w Europie, to jej pożar może być rozumiany jako boska wskazówka mówiąca o miejscu, w którym Antychryst zadomowił się w Kościele. Bóg mówi, że Antychryst zawładnął Kościołem katolickim w jego najważniejszym miejscu, w samym jego sercu – czyli w Watykanie i w episkopatach. 

Bóg mówi wiernym, iż Antychryst zawładnął duszami papieża, arcybiskupów, biskupów i kapłanów. Pożar w Notre Dame można więc ostatecznie rozumieć jako apel samego Boga nawołujący wiernych do „alegorycznego spalenia na stosie” hierarchów obecnego Kościoła. Godząc się na pożogę w Notre Dame, Bóg wydaje się apelować do wiernych, aby odeszli od swoich pasterzy, aby zauważyli Antychrysta w ich duszach i aby podjęli z nim walkę; aby usłyszeli głos Antychrysta w słowach abp Jędraszewskiego, abp Gądeckiego, ks. Rydzyka i innych katolickich dygnitarzy. 

Jan Paweł II rozmawia z Antychrystem

Hierofania w polityce

Wyprawy krzyżowe miały również wymiar hierofanii. Dla nazistów, palenie Żydów, Romów i Słowian w krematoriach obozów koncentracyjnych również stanowiło doświadczenie uczestnictwa w praktykach sakralno-mistycznych. Uruchamianie w powszechnej mentalności praktyk hierofanicznych stanowi skuteczny środek realizacji rozmaitych celów politycznych, poprzez mobilizację wierzących mas ludzkich. Dzieje dostarczają tysięcy przykładów hierofanii na użytek polityki. Pierwszy raz schemat myslenia hierofanicznego został wykorzystany przez cesarza Konstantyna przed bitwą na Moście Mulwijskim o władztwo nad Cesarstwem Rzymskim.

Inżynierowie polityczni PiS zwietrzyli więc szansę na obudzenie w umysłach obywateli naszego państwa hierofanicznej histerii – słyszenia nakazu Boga i Jezusa, aby ratować Europę, aby ją ponownie chrystianizować. Ta histeria może jednak doprowadzić do wojny religijnej – wówczas kościoły i plebanie mogą zacząć płonąć - ale nie z powodu woli boskiej, lecz z powodu oporu ludzi przed przymuszaniem ich do religii katolickiej.

Liberałowie, antyklerykałowie i ateiści mogą się bronić przed pisowską inżynierią polityczno-religijną, wytwarzając swój przekaz – Bóg podpalił Notre Dame, aby pokazać katolikom Antychrysta zadomowionego w duszach ich papieża, arcybiskupów, biskupów i księży.

Cyniczna puenta

Na jednym z francuskich portali prawicowych przeczytałem, że pożar w Notre Dame był wynikiem porzuconego niedopałka papierosa, palonego przez jakiegoś Araba – wykształconego konserwatora zabytków. Jak tę opowieść dokończyć?

Otóż, ten Arab był synem islamskiego mułły, który był wyznawcą germańskiego nazizmu oraz mężem Żydówki o liberalnych poglądach. Ponadto, ten Arab czyta swoim dzieciom na dobranockę „Harrego Pottera”. Czy elektorat kupi taką opowieść?

***


Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".   


 


  

środa, 10 kwietnia 2019

KRYSZTOFIAK: BLOG GLOBALNY: STRAJK NAUCZYCIELI: RADY DLA ZNP I FZZ

KRYSZTOFIAK: BLOG GLOBALNY: STRAJK NAUCZYCIELI: RADY DLA ZNP I FZZ: Każdy strajk jest formą walki pracowników z pracodawcą. To, która strona zwycięży, zależy wyłącznie od jednego czynnika: rachunku strat i ...

STRAJK NAUCZYCIELI: RADY DLA ZNP I FZZ


Każdy strajk jest formą walki pracowników z pracodawcą. To, która strona zwycięży, zależy wyłącznie od jednego czynnika: rachunku strat i zysków poniesionych w wyniku podpisania ugody. Nauczyciele mogą więc wygrać obecną rozgrywkę tylko w jednym wypadku, mianowicie wtedy, gdy strona rządowa obliczy, iż kontynuacja oraz eskalacja strajku przyniesie jej straty nie do zaakceptowania. Taką stratą może być tylko utrata władzy przez PiS, będąca skutkiem wyraźnie przegranych, kolejnych wyborów -  do Parlamentu Europejskiego oraz na jesieni do Sejmu i Senatu.

Znalezione obrazy dla zapytania MKS strajk photo
Strajk w 1980 roku

OBECNY  STAN  GRY

PiS pokazał publiczności, iż jest w stanie zorganizować egzamin gimnazjalny bez wsparcia nauczycieli. Oznacza to, że jest również w stanie zorganizować w analogiczny sposób egzamin ósmoklasisty oraz egzamin maturalny. W tym drugim wypadku, MEN może wydać rozporządzenie o zbędności ustnych egzaminów z przedmiotów maturalnych. Tym bardziej, że taka forma egzaminacyjna nie obowiązuje w niektórych, nowoczesnych państwach OECD.

Nauczycielskie związki zawodowe powinny liczyć się z takim scenariuszem – totalnego pokazania nauczycielom ich zbędności podczas egzaminów. Obserwując spokój premiera i ministrów, należy wnioskować, że scenariusz rozwoju strajkowych wypadków właśnie zmierza w tym kierunku – przeprowadzenia egzaminów bez udziału nauczycieli.

Sukces partii rządzącej na polu egzaminacyjnym będzie stanowił podstawę dla uruchomienia narracji w przestrzeni publicznej o zbędności tych wszystkich nauczycieli, którzy popierają ZNP oraz FZZ. Przedłużenie się strajku do czerwca, które przyjmie z pewnością postać męczącą dla społeczeństwa, zostanie zinterpretowane w pisowskim przekazie medialnym jako racja na rzecz przeprowadzenia lokautu (czyli wymówienia pracy wszystkim nauczycielom na czas wakacji).


ZNP i FZZ muszą więc zabezpieczyć się przed możliwością lokautu. Sławomir Broniarz powinien uświadomić sobie fakt, iż jego błędna taktyka strajkowa może doprowadzić do tragedii narodowej. Ewentualny lokaut systemu edukacji przyniesie efekt totalnie mrożący dla tych wszystkich, którzy przeciwstawiają się publicznie partii Kaczyńskiego i Kościołowi katolickiemu. Po lokaucie, z trudem będzie można znaleźć w przestrzeni publicznej śmiałka, który swoim głosem będzie buntował się przeciwko praktykom klerykalizacji państwa i zawłaszczania go przez PiS.

CO  WIĘC  ROBIĆ?

Nauczyciele muszą pokazać swoją siłę. W każdym mieście wojewódzkim powinny zostać ukonstytuowane komitety wsparcia nauczycielskiego strajku, grupujące uznanych na rynku akademickim (przede wszystkim tym międzynarodowym) naukowców, wykładowców, a także pisarzy oraz rozpoznawalnych lokalnie, wybitnych artystów. Nauczycielskie centrale związkowe powinny więc jak najszybciej rozpocząć akcję „opakowywania” strajku w intelektualny gorset wybitnych profesorów, ludzi sztuki i uznanych publicystów. Rzecz jasna, taki komitet intelektualnego wsparcia powinien ukonstytuować się również na szczeblu centralnym.

Drugim elementem taktyki jest zorganizowanie w każdym wojewódzkim mieście MKS-u (Międzyszkolnego Komitetu Strajkowego) na wzór MKS-ów z czasów pierwszej Solidarności. Szkoły nie mogą strajkować w izolacji. Koniecznym jest powołanie wojewódzkich struktur centralizujących strajk. To jest warunek zabezpieczający strajkujących przed zjawiskiem „wymiękania”.

Znalezione obrazy dla zapytania strajk szkolny września obraz
Strajk nauczycieli w imię przyszłości Polski

Kolejnym elementem manifestowania swojej siły powinno być wyjście na ulice. Jak najszybciej, ZNP oraz FZZ powinny wezwać szkolnych liderów strajków do organizacji skoordynowanych przemarszów ze szkół do miejsc symbolizujących władzę Prawa i Sprawiedliwości. Na marsze powinni zostać zaproszeni rodzice oraz szkolna młodzież. Takie uliczne protesty powinny odbywać się co kilka dni w każdym większym mieście.

Przed terminem egzaminu ósmoklasisty, strajkujący nauczyciele powinni objąć władzę w szkołach i zamknąć szkolne bramy przed postronnymi osobami – księżmi, zakonnicami, strażakami, leśnikami i innymi pisowskimi funkcjonariuszami. ZNP i FZZ muszą pokazać to, że są w stanie zablokować egzamin ósmoklasisty. Ta operacja musi jednak być przeprowadzona wraz z intensywną akcją informacyjną dla rodziców, że egzamin zostanie przeprowadzony w jak najszybszym terminie po podpisaniu porozumienia rządu z nauczycielami.

CZY  PIS  JEST  W  STANIE  ZMIAŻDŻYĆ  NAUCZYCIELI?

Jeśli nauczyciele zamkną się w swoich klasach, nie pokazując swojej siły i poparcia publicznego wśród intelektualnych elit naszego państwa, to zostaną bardzo szybko zmiażdżeni. Aby nie dopuścić do lokautu, będą zmuszeni do wycofania się ze swojego protestu z „podkulonym ogonem”.

Wykrzykiwanie na osoby biorące udział w egzaminach gimnazjalnych, iż są łamistrajkami, być może jest wzruszające dla widowni, która solidaryzuje się ze strajkiem. Niestety jest to jednak całkowicie nieskuteczne. PiS bowiem pokazuje, iż za odpowiednie pieniądze jest w stanie kupić księży, zakonnice, katechetów, strażaków, wojskowych i w ten sposób pokazać przysłowiowego „fucka” belfrom. Taka akcja ma swój cel – chodzi o poniżenie  nauczycieli. 

Znacząca część społeczeństwa uwielbia to, kiedy jeden poniża drugiego (inaczej nie byliby fanami boksu). Elektorat PiS uwielbia poniżanie ludzi wykształconych, szczególnie tych, którzy są niereligijni. Dlatego ZNP i FZZ muszą pokazać to, że cios zadany nauczycielom nie był wcale tak potężny; że nauczyciele nie zostali znokautowani i że są w stanie wyprowadzić równie mocnego ‘sierpowego”, blokując przeprowadzenie egzaminu ósmoklasisty.



***

Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".   

    

wtorek, 9 kwietnia 2019

KRYSZTOFIAK: BLOG GLOBALNY: STRAJK NAUCZYCIELI: CZY RZĄD SZYKUJE SIĘ NA L...

KRYSZTOFIAK: BLOG GLOBALNY: STRAJK NAUCZYCIELI: CZY RZĄD SZYKUJE SIĘ NA L...: Strajk nauczycieli obejmuje ponad 70% placówek oświatowych w całej Polsce. Jego skala jest ogromna. Ma on charakter wyłącznie płacowy. Pos...

STRAJK NAUCZYCIELI: CZY RZĄD SZYKUJE SIĘ NA LOKAUT?


Strajk nauczycieli obejmuje ponad 70% placówek oświatowych w całej Polsce. Jego skala jest ogromna. Ma on charakter wyłącznie płacowy. Postulaty strajkujących nauczycieli dotyczą 30% podwyżki ich wynagrodzenia w 2019 roku. Rząd odmawia spełnienia ich postulatów, usiłując doprowadzić do radykalnego zwarcia.

Symbolem polskiej szkoły jest krzyż na ścianie w klasie

W co gra PiS?

Celem strategicznym partii rządzącej jest dokonanie formacyjnej rewolucji w systemie powszechnej edukacji. Polska szkoła ma wychowywać i kształcić w duchu wartości katolicko-narodowych. Nieformalny nadzór nad realizacją takiego zadania mają sprawować funkcjonariusze Kościoła katolickiego – zarówno duchowni jak i świeccy liderzy wywodzący się z rozmaitych, parafialnych gremiów. Obecny polski system oświatowy ma przypominać  ten sprzed II Wojny Światowej, kiedy lokalny proboszcz wraz z kilkoma świeckimi liderami decydowali w powiecie o zatrudnianiu nauczycieli w szkołach oraz realizacji prawowitego programu nauczania.


Oni mają rządzić polską szkołą

Po zdobyciu przez PiS władzy w 2015 roku dokonano demontażu organizacyjnego polskiego systemu oświatowego. Zlikwidowano gimnazja, aby uprościć strukturę systemu dla celu wprowadzania zmian formacyjnych. Łatwiej jest bowiem oddziaływać na dwie szkoły: podstawówkę i ogólniak, niż na trzy: podstawówkę, gimnazjum i ogólniak. W ramach tzw. reformy powołano do istnienia wiele zespołów szkolnych, aby doprowadzić do koncentracji władzy nad systemem. Trudniej bowiem egzekwować wprowadzane zmiany od dwudziestu tysięcy dyrektorów placówek oświatowych, niż kilkunastu tysięcy.

W drugiej fazie procesu, która ma miejsce obecnie, celem jest wymiana dyrektorów szkół. Ich miejsce mają zająć katecheci lub nauczyciele manifestujący publiczną akceptację dla katolickiego, pisowskiego światopoglądu. W tej fazie rząd chce również dopuścić katechetów szkolnych do pełnienia funkcji wychowawców. Jej zwieńczeniem mają być czystki personalne – wyrzucanie z systemu tych nauczycieli, którzy w sposób ostentacyjny protestują przeciwko procesom klerykalizacji polskiego systemu edukacji powszechnej.

Realizowanie zmian formacyjnych w systemie edukacyjnym napotyka jednak opór, spowodowany upowszechnianiem się narracji na temat pedofilii w Kościele katolickim w Polsce. Ujawnienie faktów tworzących ogromną skalę wynaturzeń seksualnych wśród księży katolickich w Polsce, w szczególności dzięki działalności Fundacji „Nie lękajcie się” oraz posłanki  Scheuring-Wielgus z Partii Teraz Ryszarda Petru, wywołało znaczący opór społeczny obywateli w stosunku do obecności Kościoła katolickiego w systemie edukacyjnym. Coraz częściej, publicyści, politycy i intelektualiści publicznie nawołują do wyrzucenia katechezy z polskich szkół.


Jan Paweł II błogosławi największego pedofila katolickiego wszechczasów

Żądania płacowe nauczycielskich związków zawodowych od jesieni 2018 roku stworzyły polityczną okazję dla PiS, aby doprowadzić do ostatecznej rozgrywki. Udawanie negocjacji, proponowanie przez rząd podwyżki rzędu 200 złotych, promocja programu dopłat dla krów i świń w okresie negocjacji płacowych z ZNP i FZZ  oraz milczenie Kaczyńskiego w kwestii nauczycielskiego strajku mają stanowić czynniki wywołujące eskalację obecnego napięcia i w konsekwencji spowodowanie długotrwałego, męczącego dla społeczeństwa strajku nauczycieli. Jeśli strajk będzie trwał ponad miesiąc i PiS uruchomi skutecznie anty-nauczycielską kampanię medialną, to wówczas w celu rozwiązania konfliktu przy aplauzie ludności, rząd podejmie decyzję o lokaucie systemu oświatowego.

Czy możliwy jest lokaut systemu oświatowego w Polsce

Lokaut stanowi praktykę pracodawców polegającą na zamykaniu zakładu pracy podczas strajku i zwalnianiu wszystkich pracowników. Właściciel stosuje ten rodzaj  działania zwykle, aby uniknąć strat powodowanych strajkiem. Efektem lokautu jest wygaszenie sporu poprzez likwidację zakładu pracy i wymówienie stosunku pracy wszystkim pracownikom. Po lokaucie, właściciel od nowa rozpoczyna rekrutację pracowników, eliminując ze swojego rynku pracy „wichrzycieli”.


Znalezione obrazy dla zapytania lokaut photo
Pracownicy najbardziej lękają się lokautu 

Polskie prawo nie zna instytucji lokautu. Zgodnie z prawniczą zasadą, że to co nie jest zakazane, jest dozwolone,  rząd może legalnie dopuścić się lokautu systemu oświatowego w sytuacji nienormalnie długiego strajku. Czy taki ruch opłaci się partii rządzącej?

Jeśli pisowskie media skutecznie przeprowadzą kampanię szczucia obywateli na nauczycieli, to wówczas wymówienie wszystkim nauczycielom w Polsce stosunku pracy może nawet zdobyć poklask w społeczeństwie. Decyzja rządu o lokaucie może zostać odebrana społecznie jako manifestacja skuteczności Kaczyńskiego i Morawieckiego.

Po lokaucie, od sierpnia 2019 roku rząd od nowa może podjąć się rekrutacji nauczycieli do pracy, odmawiając jej tym, którzy znajdują się na „ideologicznych listach proskrypcyjnych” Kościoła i są przez tę instytucję traktowani jako wrogowie Chrystusa.


Polska szkoła ma być zgodna ze słowem Chrystusa

Jak nauczyciele mogą obronić się przed Kościołem i partią Kaczyńskiego?

Jedyną i skuteczną formą obrony przed dowolnym agresorem jest pokazanie własnej siły. W tym wypadku, pokazanie siły może polegać na zaostrzaniu procesu na ulicach. Nauczyciele mogą w soboty we wszystkich większych miastach organizować popołudniowe wiece poparcia dla swoich postulatów, zapraszając na nie rodziców i dorastającą młodzież. W ramach takich ulicznych protestów, wzmacniających strajk, artystyczne spektakle buntu z „mieczem i ogniem”, przygotowywane przez belfrów ze szkół artystycznych, mogłyby taki rodzaj protestu uczynić nawet atrakcyjnym dla widzów. Przekształcenie obecnego strajku w globalne widowisko artystyczne zostałoby odebrane jako pokaz wielkiej siły nauczycieli.


Znalezione obrazy dla zapytania zamieszki photo
Artystyczny happening podczas protestów (wikipedia)

Rząd najbardziej obawia się nieodbycia matur, gdyż byłby za to obwiniony przez społeczeństwo. Nauczyciele posiadają więc potężną broń w postaci odmowy brania udziału w procesie egzaminowania maturalnego. Skuteczne przeprowadzenie matur podczas strajku da rządowi dodatkowy argument dla decyzji o lokaucie. Dlatego też jeśli rządowi uda się zorganizować kwietniowe egzaminy gimnazjalne, to dostanie wiatru w żagle w walce z nauczycielami. Politycy PiS usztywnią swoją pozycję negocjacyjną, aby nauczyciele poczuli jeszcze większą determinację w swoim oporze, przedłużając strajk i dając rządowi racje na rzecz przeprowadzenia w systemie oświatowym lokautu.

Puenta

Jedyną szansą nauczycieli na zwycięstwo jest „artystyczne” wyjście na ulice i zaangażowanie w swój protest rodziców i uczniów, a także zablokowanie egzaminów gimnazjalnych. Jeśli tego nie uczynią, zostaną w ciągu dwóch tygodni sprowadzeni do parteru.   PiS posiłkuje się specjalistami od manipulacji społecznej, którzy pracują dla instytucji istniejącej od dwóch tysięcy lat. ZNP oraz FZZ powinny również zatrudnić „fachowców” od komunikacji społecznej, aby nie popełnić błędów w obecnej grze.   Rywalem jest bowiem instytucja, która od dwóch tysięcy lat skutecznie manipuluje ludem.

 ***

Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".