Sprawne przeprowadzenie
przez PiS egzaminów: gimnazjalnego oraz ósmoklasisty, nie osłabiło ducha
nauczycielskiego oporu. W tygodniu po Wielkanocy, pisowska władza oczekiwała,
iż szkoły zaczną masowo wypisywać się ze strajku. Okazuje się, że taki efekt
nie nastąpił, mimo iż PiS ogłosił zorganizowanie oświatowego okrągłego stołu na
Stadionie Narodowym w Warszawie.
STRATEGIA PIS: POWIĄZANIE STRAJKU Z AKTYWNOŚCIĄ AGENTURY PUTINA
Temat oświaty, edukacji oraz
płac nauczycieli nabiera w kampanii do Parlamentu Europejskiego coraz większego
znaczenia. Kaczyński i jego partia są coraz częściej oskarżani o nieudolność w
zarządzaniu obecnym kryzysem. Zamiast wzrastać, procenty poparcia dla PiS
zaczynają powoli zsuwać się w dół.
Jarosław Kaczyński w popłochu |
W przestrzeni dyskursu
publicznego, strajk nauczycieli przyćmił temat „trzynastki plus” dla emerytów
oraz programu 500+ na pierwsze dziecko. Wyborcy zaczynają dostrzegać to, że oba
programy są realizowane kosztem podniesienia płac pracowników państwowych:
nauczycieli, urzędników, policjantów, wojskowych, pielęgniarek oraz przedstawicieli
innych zawodów. Wspaniałomyślność Kaczyńskiego zaczyna szybko ulatniać się.
Marketerzy PiS od dwóch
dni usiłują rozwinąć w przestrzeni publicznej opowieść o inspirowaniu strajku
nauczycielskiego przez agentów Moskwy. Podczas świąt ukazał się w brytyjskiej
gazecie „Sunday Times” artykuł na temat powiazań Fundacji „Otwarty Dialog” z
rosyjskimi szpiegami. Zarzucono Kramkowi oraz jego żonie, Kozlowskiej (twórcy
FOD), pranie brudnej kasy pochodzącej z nielegalnych transakcji, jakich dopuścili
się agenci Putina. Tekst został szeroko skomentowany na polskich, prawicowych
portalach przez najważniejszych pisowskich publicystów.
Putin zarządza strajk nauczycieli w Polsce |
Po świętach, 23 kwietnia,
pisowskie media: TVP Info, „Do Rzeczy”,
portal „wPolityce” oraz wiele rozgłośni radiowych,
obwieściły, że strajk nauczycieli został zaplanowany przez Bartosza Kramka,
współwłaściciela Fundacji „Otwarty Dialog”. Na stronie „wPolityce” można
przeczytać, że Kramek oraz przedstawicielka ZNP, wraz z Bonim (byłym
współpracownikiem SB) będą debatowali na wspólnej konferencji poświęconej mowie
nienawiści. https://wpolityce.pl/polityka/443755-boni-dzialaczka-znp-i-ruda-z-kod-na-konferencji-fod
Pisowski przekaz opiera
się na następującym schemacie: skoro agenci Putina dają kasę Kramkowi, a ten
inspiruje nauczycieli do strajku, to nauczycielski strajk jest dziełem
rosyjskiej agentury. Tak zainicjowany szpiegowski wątek w opowieści o
strajkujących nauczycielach może stanowić zaczyn fabuły, według której ZNP jest
siedliskiem agentury GRU oraz FSB.
OŚWIATOWY
OKRĄGŁY STÓŁ MIEJSCEM ZDEMASKOWANIA ROSYJSKIEJ
AGENTURY
Finałem pisowskiej akcji
w ściganie rosyjskich agentów wśród strajkujących nauczycieli ma być oświatowy okrągły
stół, zaordynowany przez premiera Morawieckiego. Kilkaset księży, zakonnic, przedstawicieli
organizacji zrzeszających „króliczne rodziny” oraz funkcjonariusze PiS mają
debatować o naprawie oświaty, przy okazji obwieszczając opinii publicznej fakt,
iż strajkujący nauczyciele zostali zmanipulowani przez ruskich agentów.
Manifestując swoją wyrozumiałość, Zalewska wraz z Morawieckim nawet zgodzą się
na wypłatę wynagrodzeń dla nauczycieli za czas strajku, jeśli niezwłocznie wrócą
do pracy: ponieważ to nie wasz grzech, iż
zostaliście zmanipulowani przez ruskich agentów i Kramka (przecie niejeden
biskup uległ rosyjskim szpiegom), ale my szatański plan zawczasu odkryliśmy,
więc w geście wyrozumiałości zapłacimy wam za okres strajku, jeśli szybko wrócicie do pracy.
Prezydent Duda ocenił
przygotowywany plan rozładowania napięcia strajkowego wśród nauczycieli jako „nie
najszczęśliwszą formułę”. Powiedział:
Swoimi słowami, prezydent Duda zdystansował się od
przygotowywanej hucpy – przypominającej akcje organizowane w państwach
totalitarnych - poniżenia strajkujących nauczycieli przez armię zwerbowanych
katolickich akolitów Kaczyńskiego.
MARKETEROM POLITYCZNYM
PIS ZACZYNA BRAKOWAĆ
FINEZJI
Za odpowiednie pieniądze można
kupić propagandowy tekst nawet w brytyjskiej gazecie „Sunday Times”. W latach
90-tych agencje reklamowe często wykupywały teksty w niemieckich gazetach, promujące produkty polskich firm, aby potem w kampanii na rodzimym rynku
powołać się na slogan: Nad produktem X
nawet Niemcy w Berlinie zachwycają się. Warto więc sprawdzić czy doszło do
tego rodzaju manipulacji, że tekst został zakupiony przez pisowskie służby
specjalne, aby potem pisowscy publicyści mogli się na niego powoływać,
przypisując Kramkowi przygotowanie strajku nauczycielskiego.
Równolegle do dosyć
absurdalnej opowieści o oświatowym strajku zarządzanym przez Kreml, pisowskie
media budują opowieść wzmacniającą antyrosyjskie postawy wyborców. W tygodniu po świętach, tematem wiodącym powoli staje się dywersyfikacja importu
ropy i gazu. Morawiecki i Naimski chwalą się, że już tylko 50% ropy naftowej
kupujemy od Rosjan. Za kilka lat podobnie ma być z gazem, kiedy zostanie
rozbudowany terminal LNG w Świnoujściu. Prezydent Duda również dołączył się
swoim wątkiem w snuciu tej opowieści, twierdząc, że kupowanie ropy i gazu od
Rosjan jest równoznaczne z finansowaniem ich uzbrojenia, a więc w konsekwencji –
z finansowaniem ewentualnego rosyjskiego ataku na Polskę.
Opowieść na temat
energetycznego patriotyzmu PiS można łatwo związać w głowach publiki z wątkiem
nauczycielskiego strajku inspirowanego przez Putina. Nawołując do strajku,
Broniarz i ZNP chcą obalić obecny rząd, aby potem zablokować rozbudowywanie
infrastruktury dywersyfikacji importu kopalin energetycznych w interesie Putina
i Niemców (Nord Stream II i Gazpromu).
Czy Sławomir Broniarz ma świadomość tego, że PiS chce go wkręcić w szpiegowską działalność na rzecz Putina? |
Czy tak naszkicowana
opowieść, snuta w technologii przekazu rozproszonego, ma szansę skutecznie oddziaływać
na umysły wyborców? Pozytywna odpowiedź na to pytanie zakłada to, iż polskie społeczeństwo
jest „względnie debilne”, jeśli da się „chwycić” na realizm takiej opowieści. Jeśli
jednak nie podda się takiej manipulacji, to wówczas w ramach kontrofensywy opozycja
dostanie nowy temat: O tym, jak PiS ma za
przygłupów swoich wyborców.
NAUCZYCIELE POWINNI
JESZCZE MOCNIEJ DOCISNĄĆ
PIS
Walka nauczycieli ma
charakter wyłącznie płacowy. Jeśli przetrzymają jeszcze dwa tygodnie, to
później wytrzymają kolejny miesiąc aż do wakacji. Międzyszkolne Komitety
Strajkowe powinny rozpocząć przygotowania na wypadek lokautu. Do MKS-ów powinni
zostać dokooptowani nauczyciele akademiccy – przynajmniej w charakterze
doradców, mediatorów oraz obserwatorów. W sytuacji ewentualnego lokautu,
strajki nauczycielskie powinny zamienić się w strajki rotacyjno-okupacyjne. Taki strajk musi posiadać wsparcie zewnętrzne –
np. w postaci miasteczek namiotowych.
Każdego dnia
przedstawiciele MKS-ów powinni organizować konferencje prasowe, aby na gorąco
odnosić się do „ruchów” rządu, ale także
opozycji politycznej, związanych z sytuacją strajkową. To wymaga powołania biur
prasowych strajku we wszystkich wojewódzkich i powiatowych miastach.
Warto wywołać wojnę z
partią rządzącą na oświadczenia prasowe. Zagęszczenie medialne przekazami
strajkowymi spowoduje to, że PiS będzie musiał z konieczności odpowiadać na
nauczycielski przekaz w każdym województwie. Nie jest wykluczone, że zamiast
zamęczyć nauczycieli, Kaczyński i jego funkcjonariusze zmęczą się.
Warto, aby jeszcze w
kwietniu inne grupy zawodowe przystąpiły do strajków płacowych – pracownicy sądów,
urzędów, lekarze-rezydenci, rolnicy, policjanci, nawet wojskowi. Zagęszczenie strajków
płacowych spowoduje popłoch organizacyjny w PiS. Wówczas księża i zakonnice nie
będą w stanie wspomóc rządu. Kaczyński,
Morawiecki, Ziobro ugną się i spełnią postulaty płacowe, licząc na
wykorzystanie swojej wspaniałomyślności w kampanii parlamentarnej na jesieni.
***
Adres zrzutki na pomoc W. Krysztofiakowi w walce z sądami polskimi.
"/.../ w 2016 roku Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok i nakazał mi oraz jeszcze trzem innym pozwanym, którzy przedrukowali mój tekst, wypłacenie 40 tysięcy złotych zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od marca 2013 roku. O wyroku nie zostałem powiadomiony. Dowiedziałem się o nim dopiero półtora roku później. Wniosłem o przywrócenie terminu do złożenia apelacji. Sąd odrzucił moją prośbę, tym samym zamknął mi drogę do dalszej obrony. /.../ Dlatego organizuję tę zrzutkę, aby móc nadal mówić i nie zadawalać się niemym milczeniem, kiedy "system" łamie wolność słowa, wolność marzeń i prawo do dyskusji; kiedy czujesz symboliczne kajdany na swoich dłoniach. 72 tysiące złotych to dla wielu z nas ogromna suma. Ale tyle potrzebuję, aby zdjąć ze swoich dłoni kajdany, założone mi przez ludzi, którzy chyba nie rozumieli konsekwencji swoich prawniczych decyzji. Każdemu, kto wesprze moją walkę z "systemem, będę wdzięczny i postaram się odwzajemnić równie "energicznymi tekstami" jak dotychczas. Pisałem dla czytelników; nie dla siebie. Chciałbym móc wykrzyczeć radośnie, że zawsze warto pisać o wartościach."
Obecnie złożyłem skargę na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
***
Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".