wtorek, 27 lutego 2018

Pedofilia w Kościele Katolickim w kontekście ataku na filozofię gender

TEKST  Z  DNIA  07.11.2013  ROKU
Kościół próbuje  obciążyć feministycznych oraz genderowych filozofów za brutalne akty pedofilii wśród kleru. Taka strategia obrony przypomina technikę poszukiwania i ścigania czarnej owcy, stosowaną w systemach totalitarnych dla obrony politycznego status quo.  Zaprotestujmy !!    Głośno powiedzmy: ateiści, liberałowie, feministki, filozofowie genderowi, antyklerykałowie, logicy, rozwodnicy, geje, lesbijki nie są winni pedofilii wśród księży katolickich. Za pedofilię odpowiedzialni są pedofile !!!
 Politycy Twojego Ruchu  Palikota, Hartmana i Prokop-Paczkowskiej złożyli wniosek do prokuratury o przesłuchanie ks. Bochyńskiego w sprawie o podejrzenie ukrywania aktów pedofilii. Skandaliczna wypowiedź reprezentanta Kościoła Katolickiego wpisuje się w sposób wzorcowy w antygenderową  kampanię, którą Episkopat Polski zapoczątkował, broniąc się przed oskarżeniami o ukrywanie pedofilii. Ks. Bochyński przeprosił za swoją wypowiedź Kościół, a nie ofiary pedofilii. Skandal !!! Cynizm!!! Manipulacja!!! Ohydna !!!
Według Kościoła – gender-filozofowie winni pedofilii
Abp Michalik w jednej ze swoich homilii – w kontekście zjawiska pedofilii - stwierdził:
Ideologia gender budzi słuszny niepokój, jako że odchodzi od praw natury, promuje tak zwane związki małżeńskie między osobami jednej płci, walczy o prawo legalizacji adopcji dziecka przez takie pary, a ostatnio wkracza do przedszkoli i szkół z instrukcją o tym, że należy od najmłodszych lat wygasić w dziecku poczucie wstydu i pouczyć je o możliwości czerpania cielesnych przyjemności, wbrew etyce naturalnej, a nawet o możliwości manipulowania płcią, aż do dowolnego, wielokrotnego wyboru obranej płci
http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/675940,rydzyk-kowalczyk-michalik-hoser-%E2%80%93-kim-oni-sa.html
Kościół próbuje więc obciążyć feministycznych oraz genderowych filozofów za brutalne akty pedofilii wśród kleru. Taka strategia obrony przypomina technikę poszukiwania i ścigania czarnej owcy, stosowaną w systemach totalitarnych dla obrony politycznego status quo.  W okresie stalinowskim, wszystkiemu winni byli imperialiści, wrogowie ludu i amerykańscy szpiedzy. Za Gomółki winnymi biedy w Polsce byli syjoniści. W hitlerowskich Niemczech, przypisywanie zła nacjom, grupom społecznym czy ideologicznym skutkowało nie tylko wypędzeniami, ale eksterminacją tych społeczności w obozach zagłady. W ludzkich umysłach zakodowany jest imperatyw niszczenia zła, czyli  imperatyw szeryfa westernowego: To co jest złe, należy unicestwić. Kierując się tym imperatywem, wystarczy zdefiniować to, co jest złe. Jeśli gender-feministki są złe, bo są odpowiedzialne, za pedofilię wśród księży katolickich, należy więc je unicestwić – tak nakazuje imperatyw szeryfa. Tym schematem myślenia kieruje się każdy dentysta wyrywający zbutwiałego zęba:  zbutwiały ząb jest zły, a to, co jest złe należy unicestwić, zatem zbutwiały ząb należy wyrwać. Episkopat traktuje więc swoich wiernych jak dentystów, zaś geneder-feministki jak spróchniałe trzonowce.  
Bez wątpienia wyrywanie gender-feministek z  przestrzeni dyskursu publicznego wymaga wyrafinowanej techniki chirurgicznej – cięcia skalpelem. Spotkało to profesor Ingę Iwasiów – liderkę, obok Kazimiery Szczuki, polskiej filozofii genderowej. Została wyrzucona z jury konkursu „Gryfia” dla kobiet-literatek piszących o problemach swojej płci tylko po to, aby zwolnić miejsce dla przedstawiciela poprawnej ideologicznie opcji. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/679490,w-obronie-profesor-ingi-iwasiow.html
Historia pokazuje, że uruchomienie tego schematu myślenia, polegającego na obciążaniu za grzechy tego świata „dobrze zdefiniowanych” społeczności, jest skuteczne. Lumpen-publiczność wpatrzona w spektakl polityczny kibicuje ściganiu i karaniu „złego”, zapominając o faktycznych źródłach swojej nędzy. Hierarchowie katoliccy szczują swoją trzodę na filozofów, próbując zabezpieczyć się przed publicznym, medialnym linczem na gwałcicielach dzieci ukrywających się za ołtarzem Chrystusa i Najświętszej Panienki. Czy taka strategia uchroni Kościół przed odpływem wiernych czy wręcz odwrotnie – zmobilizuje ich do polowania na złego? Wielu biskupów mówi coraz częściej o szatanie walcującym kulturę europejską od Lizbony po Moskwę. Czy Episkopat Polski widzi więc w feministkach genderowych Szatana?  Czy Kościół Katolicki usiłuje masowe zjawisko pedofilii zinterpretować jako  film Polańskiego Rosemary Baby?https://www.youtube.com/watch?v=Oyixy0G7YMA
Dlaczego Kościół lęka się wychowania seksualnego w szkołach?
 Księża katoliccy protestują przed wprowadzaniem do programów szkolnych lekcji wychowania seksualnego. Dlaczego?  Dyskurs seksualny w przestrzeni mentalnej dzieci uczęszczających do ostatnich klas szkoły podstawowej jest dominujący. Bez wątpienia jest to powodowane okresem dojrzewania płciowego dziecka. Dlaczego więc Kościół protestuje przed edukacją seksualną już na poziomie wczesnoszkolnym, skoro jej skutkiem będzie przygotowanie ucznia do pojęciowego, interpretacyjnego poradzenia sobie ze zjawiskiem seksu, które w okresie jego dojrzewania, staje się centralnym tematem jego przeżyć psychicznych?   Uzasadniając swoje stanowisko, katolicy odwołują się do tabu seksualnego, którego odsłonięcie ma rzekomo „psuć moralnie młodzież”.
Mówienie dzieciom o seksie na lekcjach wychowania seksualnego, o jego wymiarze biologicznym, psychicznym, społecznym a nawet ekonomicznym, skutkuje przede wszystkim nabyciem przez nie umiejętności opisu w różnych aspektach najrozmaitszych zachowań seksualnych.  Uczeń po przejściu kursu wychowania seksualnego powinien być w stanie identyfikować zachowania seksualne dorosłych w różnych ich przejawach. Blokowanie  postulatu wprowadzenia lekcji edukacji seksualnej do programów szkół podstawowych można więc ocenić jako praktykę mającą na celu podtrzymywanie stanu psychicznego naiwności seksualnej w umysłach uczniów. Komu ma więc służyć taka naiwność seksualna dziecka? Czy służyć  ma to bezkarnemu zlizywaniu śmietanki z kolana katechety? http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/646660,o-katolickim-wzorcu-polaka-lizacego---na-marginesie-ataku-abp-hosera-na-liberalizm.html
Pedofilowi jest łatwiej usidlić naiwnego seksualnie chłopca lub dziewczynkę, niż dziecko, które potrafi dostrzec w mgnieniu oka seksualny wymiar zachowań napastnika. Czy więc Kościół Katolicki, blokując wprowadzenie edukacji seksualnej do programów szkolnych, nie działa w swoim interesie?  Nie próbuje tym samym zablokować odwagi uczniów w mówieniu o pedofilach-księżach, w identyfikowaniu ich pedofilskich zachowań?
Zachowania instytucjonalne hierarchów katolickich w Polsce można niekiedy interpretować jako głęboko uwikłane w jakąś organizację przestępczą czerpiącą korzyści z dziecięcej prostytucji, pornografii i pedofilii.   W żadnym kraju katolickim w Europie, z wyjątkiem Polski, biskupi i katoliccy intelektualiści nie atakują w tak absurdalny sposób filozofii genderowej, przypisując jej atrybut czynnika sprawczego pedofilii. Ta aberracja ideologiczna polskiego Kościoła może być wytłumaczona tylko w jeden sposób: topielec brzytwy się chwyta. Ponieważ pewne agendy w Kościele mają nazbyt wiele do stracenia, poszukują więc najbardziej karkołomnych i histerycznych sposobów obrony i ochrony swojego interesu. Takim interesem mogłoby być utrzymanie w tajemnicy działalności przestępczej sieci pedofilów i handlarzy pornografią dziecięcą ukrytych za ołtarzem i konfesjonałem. Czy Abp Michalik coś na ten temat wie?  To, że w Kościele Katolickim były zakonspirowane przestępcze organizacje pedofilów i handlarzy dziecięcą pornografia wiemy ze śledztw dziennikarskich dotyczących Marciala Maciela (protegowanego Jana Pawła II) i Fernando Karadimy. Czy Abp Michalik próbuje chronić jakąś sektę pedofilską w polskim Kościele?
15-go listopada w Szczecinie wolnomyśliciele i ateiści planują protest
 Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów wraz z Ogólnopolskim Ruchem Ateistyczno-Lewicowym planuje w Szczecinie, w piątek 15.11, o godzinie 12.30 wręczyć prezydentowi Krzystkowi petycję o pozwolenie na wmurowanie tablicy honorującej polskiego ateistę Kazimierza Łyszczyńskiego spalonego na stosie za swoje poglądy antyreligijne. Podczas manifestacji wygłoszą kilkuminutowe przemówienia: Tomasz Dalski (lider ORAL) oraz Michał Rembas (lider Racjonalistów.pl w Szczecinie). Wojciech Krysztofiak, szczeciński obrońca praw człowieka,  wygłosi wykład na temat prawa ateistów do upowszechniania swoich wartości.  Łamanie ich praw w kontekście ukrywania zjawiska pedofilii w Kościele Katolickim w Polsce i przypisywania odpowiedzialności za nie genderowym ateistom musi wywoływać w rozumie poczucie  intelektualnej grozy.
Zaprotestujmy !!    Głośno powiedzmy: Ateiści, liberałowie, feministki, filozofowie genderowi, antyklerykałowie, logicy, rozwodnicy, geje, lesbijki nie są winni pedofilii wśród księży katolickich. Za pedofilię odpowiedzialni są pedofile !!!
***
Wojciech Krysztofiak (autor prac naukowych w: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”; uczestnik Seminarium filozoficznego w Paryżu, z okazji wstąpienia Polski do Unii Europejskiej,  zorganizowanego pod patronatem Prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego i Prezydenta Francji Jacques’a Chirac’a; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz