Wysyłając dzieci na obóz
wakacyjny w normalnym kraju, każdy rodzic zakłada, że nie wrócą one w trumnie.
Wypadki losowe zdarzają się, ale niezwykle rzadko. W XXI wieku jesteśmy w
stanie przewidzieć wiele zagrożeń i sensownie zabezpieczyć się przed nimi. Nasze
bezpieczeństwo zależy w dużej mierze od naukowych prognoz rozmaitych służb,
które działają w normalnych państwach na
rzecz naszego bezpieczeństwa.
Na
obozie Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej zginęły harcerki
W Suszku, niemal w sercu
Borów Tucholskich, na obozie harcerskim ZHR doszło do tragedii. W wyniku
nawałnicy dwie małoletnie harcerki zostały przygniecione przez łamiące się
drzewa. Dziewczęta zmarły w wyniku obrażeń. Prawie czterdziestu uczestników
obozu odniosło obrażenia.
Tragedia w Suszku
pokazuje, że harcerskim wychowawcom zabrakło elementarnej wyobraźni. Nie
przeprowadzili w porę ewakuacji obozu. Katastrofy można było uniknąć. Od kilku
dni media bowiem donosiły o wysokim prawdopodobieństwie niebezpiecznych burz
oraz nawałnic. Wystarczyło dostosować się do radiowych, telewizyjnych i
internetowych komunikatów, aby uchronić dzieci przed tragedią. Wystarczyło
dzień wcześniej ewakuować dzieci do pobliskiej szkoły i powrócić do lasu w
sytuacji, kiedy wichury i burze ustaną. Służby meteorologiczne ostrzegały o
bardzo poważnych zagrożeniach pogodowych. Wychowawcy zignorowali te
ostrzeżenia.
Minister
Ziobro powinien wszcząć poważne śledztwo
Przegląd bezpieczeństwa
wszystkich obozów wakacyjnych dla dzieci, jaki zaordynowała premier Szydło po
tragedii w Suszku, niestety nie wróci życia harcerkom. W tym kontekście, można pisowskiemu
rządowi przypisać cyniczny lans nad śmiercią dzieci. Publiczność ma raczej
zgoła inne oczekiwania.
Rząd Beaty Szydło |
Publika chce wiedzieć
dlaczego do tragedii doszło. Dlaczego wychowawcy nie zareagowali w porę na
ostrzeżenia meteorologów? Dlaczego je zignorowali? Dlaczego nie ewakuowano
dzień wcześniej obozu? W jaki sposób szkoleni są wychowawcy na harcerskich
obozach? Czy wychowawcami są niedojrzali studenci, czy doświadczeni nauczyciele
odpowiednio wynagradzani?
ZHR jest młodzieżową
organizacją polityczną, kuźnią przyszłych pisowskich kadr. ZHR promuje wartości
chrześcijańskie – w szczególności katolickie. W tej organizacji, instruktorami
nie mogą być ateiści. Jest to więc organizacja promująca czynną dyskryminację
dzieci na tle religijnym. ZHR czynnie uczestniczył w organizowaniu pielgrzymek
papieskich. Obecnie organizacja ta realizuje programy: promałżeńskie, prorodzinne
i historyczne.
Podczas chrześcijańsko-harcerskich, leśnych obozów dzieci mają się uczyć męstwa i modlitwy zgodnie z hasłem „Bóg, honor, ojczyzna”. Czy więc to ideologiczne oszołomienie nie było głównym czynnikiem braku podjęcia decyzji o ewakuacji obozu dzień przed tragiczną nawałnicą? Ukształtowany patriotycznie i w duchu chrześcijaństwa harcerz nie może bać się burzy. |
Harcerze uczą się modlitwy |
Czy więc minister Ziobro
prześwietli w ramach śledztwa mechanizmy doboru wychowawców na harcerskie obozy
ZHR? W normalnym kraju, wychowawcami dzieci nie powinni być przysłowiowi „Misiewicze”.
W Suszku instruktorzy zachowali się gorzej, nie tylko niż „Misiewicze”, ale
również gorzej niż "Macierewicze"
Polski
harcerz z ZHR nie boi się burzy, skoro nie bał się Niemca i Ruska
Celem polityki
historycznej PiS jest "imprintowanie" w umysłach dzieci i młodzieży patriotycznych
postaw. Harcerze mają być gotowi do oddania życia za ojczyznę tak,
jak ich bohaterscy koledzy z czasów II Wojny Światowej. Ta okrutna ideologia, żywa
jeszcze dzisiaj w państwach afrykańskich, w których używa się dzieci jako
żołnierzy, broniących etosu etniczno-patriotycznego plemion prowadzących między sobą wojny,
uzasadnia ogromne dotacje MEN na organizowanie harcerskich obozów w całej
Polsce.
"Afrykańscy harcerze" |
D |
Puenta
Czy warto ryzykować
życiem dzieci dla obłąkańczej polityki historycznej PiS? W XXI wieku męstwo
młodego człowieka powinno polegać na umiejętności rozwiązywania zadań z
matematyki, kodowaniu cyfrowym i zdolności do angażowania się w walce o prawa
człowieka, czystość przyrody i pomocy wykluczonym. Męstwem nie jest stanie pod
drzewem podczas burzy i nawałnicy. To jest przykład głupoty i braku
racjonalności. Tragedia w Suszku pokazuje to, do czego może prowadzić polityka
historyczna PiS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz