Obecne zmagania wszystkich partii politycznych, posiadających swoją reprezentację w Sejmie, sprowadzają się do licytacji o to, kto da więcej Kościołowi. Rzecz jasna w tych rozgrywkach sportowych prym wiedzie partia Kopacz. PO dała bowiem najwięcej – w postaci setek walizek z kasą. Episkopat otrzymał dodatkowe miliony na muzeum Jana Pawła II przy Świątyni Opatrzności Bożej. Pisowscy funkcjonariusze zaproponowali wprowadzenie religii jako przedmiotu, który uczniowie będą mogli zdawać na maturze. To stanowi pierwszą fazę realizacji strategii obowiązku edukacji katechetycznej w całym systemie oświaty w Polsce. Nawet SLD ośmieliło się oddać Kościołowi „to, co mu należne”. Określając siebie jako komucha, Józef Oleksy zażyczył sobie pogrzebu katolickiego. SLD symbolicznie oddaje Episkopatowi swoje życie pozagrobowe. Reprezentowani przez byłego ministranta i premiera, „komuchy” deklarują marsz do „Domu Pana” razem w jednym szeregu ze wszystkimi chrześcijanami, a nawet islamistami. W tym kontekście, Janusz Palikot również pozwolił sobie coś dać przedświątecznie Kościołowi. W końcu to polska tradycja, że przez cały rok można nie chodzić do Kościoła, ale na Boże Narodzenie na tacę trzeba coś wyłożyć. Lider TR obdarowuje księży katolickich dobrym słowem – przeprosinami i obietnicą grzeczności. Polityczne zlizywanie śmietanki z kolan biskupów jest wstępem do hołdu składanego Kościołowi w bardziej perwersyjnej formie „politycznego fellatio”. Przed wyborami do Sejmu w 2015 roku wszystkie obecne posłanki i wszyscy obecni posłowie, ustawią się w kolejce, aby Franciszkowi, odwiedzającemu nasz kraj, złożyć hołd ukorzenia.
Lider Twojego Ruchu, Janusz Palikot, dokonał rozgrzeszenia. Publicznie przeprosił za swoją walkę z Kościołem. Jego deklaracja „świętego spokoju” stanowi kolejną odsłonę procesu klerykalizacji kraju. Bez wątpienia gest Palikota ma spełniać polityczną funkcję - odstąpienia od antyklerykalnych działań w zamian za poparcie PO przez Kościół Katolicki. Tym samym Janusz Palikot dokonał samowolnego przekształcenia swojej partii w wewnątrzpartyjną frakcję Platformy Obywatelskiej.
Polityczne składanie hołdu Kościołowi
Obecne zmagania wszystkich partii politycznych, posiadających swoją reprezentację w Sejmie, sprowadzają się do licytacji o to, kto da więcej Kościołowi. Rzecz jasna w tych rozgrywkach sportowych prym wiedzie partia Kopacz. PO dała bowiem najwięcej – w postaci setek walizek z kasą. Episkopat otrzymał dodatkowe miliony na muzeum Jana Pawła II przy Świątyni Opatrzności Bożej. Ponadto, rząd Kopacz obiecał około 20% podwyżkę Funduszu Kościelnego w 2015 roku na emerytury dla księży. To jednak nie koniec darowizn. Kopacz zobowiązała się do organizacji Roku Papieskiego w 2015, którego centralnym punktem celebracyjnym będzie wizyta Franciszka w naszym kraju. Ta całoroczna impreza kultywowania wartości katolickich pochłonie około 100 milionów złotych. http://krysztofiak-wojciech.blogspot.com/2014/12/biskupi-rozgrywaja-kaczynskiego.html
Partia Kaczyńskiego nie jest przy „żłobie”, więc za bardzo nie ma czym raczyć biskupów. Jej strategią jest wspieranie Kościoła w płaszczyźnie ideowej. Pisowscy funkcjonariusze zaproponowali wprowadzenie religii jako przedmiotu, który uczniowie będą mogli zdawać na maturze. Zbigniew Kuźmiuk stwierdził, że brak religii w gronie przedmiotów maturalnych jest formą dyskryminacji katolików w Polsce. To stanowi pierwszą fazę realizacji strategii obowiązku edukacji katechetycznej w całym systemie oświaty w Polsce.
Nawet SLD ośmieliło się oddać Kościołowi „to, co mu należne”. Miller nie jest w stanie dać kasy księżom ani nawet obiecać podniesienia prestiżu katechezy w polskim systemie edukacyjnym. SLD straciło bowiem całkowicie władzę po klęsce w ostatnich wyborach samorządowych. Tonący jednak łapie się brzytwy. Określając siebie jako komucha, Józef Oleksy zażyczył sobie pogrzebu katolickiego. SLD symbolicznie oddaje Episkopatowi swoje życie pozagrobowe. Reprezentowani przez byłego ministranta i premiera, „komuchy” deklarują marsz do „Domu Pana” razem w jednym szeregu ze wszystkimi chrześcijanami, a nawet islamistami.
W tym kontekście, Janusz Palikot również pozwolił sobie coś dać przedświątecznie Kościołowi. W końcu to polska tradycja, że przez cały rok można nie chodzić do Kościoła, ale na Boże Narodzenie na tacę trzeba coś wyłożyć. Lider TR obdarowuje księży katolickich dobrym słowem – przeprosinami i obietnicą grzeczności.
Establishment zaczyna „robić w portki”
Polityczne zlizywanie śmietanki z kolan biskupów jest wstępem do hołdu składanego Kościołowi w bardziej perwersyjnej formie „politycznego fellatio”. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/646660,o-katolickim-wzorcu-polaka-lizacego---na-marginesie-ataku-abp-hosera-na-liberalizm.html Przed wyborami do Sejmu w 2015 roku wszystkie obecne posłanki i wszyscy obecni posłowie, ustawią się w kolejce, aby Franciszkowi, odwiedzającemu nasz kraj, złożyć hołd ukorzenia.
Ostatnie wybory samorządowe pokazały bowiem, ze wyborcy potrafią zbuntować się przeciwko politycznemu establishmentowi. W wyborach do sejmików oddano bowiem prawie 20% nieważnych głosów (dla kontrastu: w wyborach do rad gmin i miejskich oraz na wójtów, burmistrzów i prezydentów odsetek nieważnych głosów wyniósł około 5%). Obywatele mają więc dosyć obecnych partii politycznych. Posłanki i posłowie martwią się więc o swoje diety i apanaże. http://krysztofiak-wojciech.blogspot.com/2014/11/ekspertyza-czy-wybory-zostay.html
Ostatnie afery sejmowe, dotyczące okradania Sejmu i Rządu w formie wystawiania sobie rachunków za benzynę, za zagraniczne wycieczki oraz obiady i kolacje z ośmiorniczkami, zostaną odświeżone podczas kampanii wyborczej w 2015 roku. Obywatele nie są głupcami i nie zagłosują na „politycznych kieszonkowców”. Politycy zgodnie ze znanym powiedzeniem: jak trwoga to do Boga, nie mają oporów przed zamanifestowaniem swoich „polityczno-sakralnych perwersji” w stosunku do biskupów.
Co planują służby specjalne?
Po dokonaniu przedświątecznej oblucji przez Palikota, polski Sejm jest już w całości katolicki. Tym samym w przestrzeni politycznej pojawiło się niezagospodarowane miejsce dla nowej partii politycznej, reprezentującej wartości liberalno-racjonalne okraszone antyklerykalizmem. http://ruch.racjonalny.org.pl/cele-szczeg%C3%B3%C5%82owe-ruchu-racjonalnego To, czy taka partia powstanie będzie zależało od wsparcia medialnego oraz tego, czy środowiska działające w obrębie sił specjalnych nadal będą rozmontowywały polską scenę polityczną. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/691264,tusk-szefem-rady-europejskiej-na-gruzach-po-powstaje-nowa-partia-ruch-racjonalny.html
Czy wiosna 2015 roku przyniesie nam kolejną aferę? Jeśli tak, to jaką? Być może, dotyczącą nielegalnego wyprowadzania kapitału inwestycyjnego z Polski. Dotychczasowe afery, w jakie uwikłali się posłowie niemal wszystkich partii sejmowych, stanowią jedynie przygrywkę przed najważniejszą: wypływem „mega-kasy” z kraju do zagranicznych banków. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/680838,kto-okrada-nas-z-naszego-pkb-kto-okrada-mnie-z-mojej-pensji-po-pis-sld-i-psl.html
W środowiskach naszych służb specjalnych działa grupa inspirowana aktywnością jednego z natowskich „think tanków”, której celem jest rozmontowanie obecnego układu politycznego. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/689194,kryzys-podsluchowy-lisiecki-kontra-tusk-rola-wywiadu-w-aferze.html Strategia ta jest motywowana o wiele poważniejszym celem geopolitycznym, mianowicie – stworzeniem układu energetycznego: Polska – Ukraina – Turcja. Obecna wojna na Ukrainie to odprysk realizacji tej strategii. Jest ona dla naszego kraju korzystna, gdyż wymierzona przeciwko Putinowi. Obecna Rosja zmierza w kierunku przekształcenia się w niebezpieczną, faszystowską dyktaturę, dysponującą bronią atomową. Stąd, zachodzi „paląca potrzeba” rozbicia niebezpiecznego i zagrażającego Polsce obecnego układu politycznego. Istotą strategii jest stworzenie silnego „buforu” odgradzającego zachodni świat od Rosji i krajów islamskich. Decydenci europejscy w Berlinie nie rozumieją tego zadania. Blokują Turcję w jej aspiracjach wstąpienia do Unii Europejskiej.
Puenta
Obecna scena polityczna w Polsce jest modelowana z uwagi na rozmaite scenariusze wymyślane w najważniejszych centrach światowej geopolityki. Oddawanie hołdu Kościołowi katolickiemu przez partie obecnego establishmentu stanowi reakcję obronną polityków na planowane zmiany. Czy biskupi uchronią Kaczyńskiego, Kopacz, Palikota i Millera przed realizowanym zewnętrznie scenariuszem ich eksmisji ze sceny? Czas pokaże kto okaże się silniejszy: czy Kościół czy „Think Tank”
***
Wojciech Krysztofiak (autor prac naukowych w czasopismach Listy Filadelfijskiej: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; uczestnik Seminarium filozoficznego w Paryżu, z okazji wstąpienia Polski do Unii Europejskiej; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute), od 2014 członek Honorary Associates Rationalist International.