niedziela, 1 października 2017

CZY UNIA EUROPEJSKA POTĘPI STRZELANIE DO LUDZI W BARCELONIE? MILCZENIE BRUKSELI JEST KORZYSTNE DLA KACZYŃSKIEGO

Hiszpański rząd wydał rozkaz strzelania kulami gumowymi do ludzi w Katalonii, pragnących wziąć udział w referendum niepodległościowym. Sytuacja staje się, z godziny na godzinę, co raz bardziej napięta. Może dojść do nieszczęścia. Przywódcy Unii Europejskiej, Juncker i Tusk, nie wezwali rządu w Madrycie do zaprzestania szykan wobec Katalończyków. Media w całej Europie pokazują zdjęcia zakrwawionych mieszkańców Barcelony.

Znalezione obrazy dla zapytania Barcelona photo referendum
Hiszpania nie stanowi jednolitego etnicznie państwa
Dlaczego rząd w Madrycie reaguje przemocą na referendum w Katalonii?

Katalonia stanowi najbardziej rozwinięty gospodarczo obszar Hiszpanii. Znaczący odsetek Katalończyków uważa, że ich kraj pracuje dla reszty Hiszpanii. Czują się oni wykorzystywani. Dlatego wielu z nich domaga się niepodległości.

Jeśli Katalończycy opowiedzieliby się za niepodległością, to wówczas odżyłyby podobne nastroje w Kraju Basków, gdzie tradycja walki niepodległościowej z użyciem przemocy zbrojnej jest jeszcze żywa. Co więcej, region zamieszkiwany przez Basków stanowi europejskie centrum przemysłu samochodowego. W ślad za Katalończykami i Baskami, mogliby również pójść mieszkańcy Andaluzji.

Rozpad Hiszpanii na trzy lub cztery części doprowadziłby do znaczącego obniżenia poziomu życia mieszkańców pozostałości po tym państwie. Hiszpanie (w głównej mierze Kastylijczycy) nie mogą więc pozwolić sobie na to, aby Katalończycy i Baskowie nie płacili na nich podatków.

Rozpad Hiszpanii skutkowałby dezintegracją światowego systemu bankowego

Uzyskanie przez Katalonię i Kraj Basków niepodległości skutkowałoby wyjściem tych nowych państw z Unii Europejskiej. Ponieważ byłyby to kraje bogate, mogłyby efektywnie funkcjonować w Europie, podobnie jak Szwajcaria czy Norwegia.

Niestety Hiszpania w obecnym stanie jest jednym z najbardziej zadłużonych państw europejskich. Jej system bankowy funkcjonuje na kroplówce Europejskiego Banku Centralnego. Odmowa spłacania hiszpańskiego długu bankowego przez Katalończyków i Basków, a być może również Andaluzyjczyków, wywołałaby światowy kryzys finansowy. System finansowy Hiszpanii jest jednak za duży na to, aby upaść. 

Milczenie europejskich polityków z Brukseli w kwestii strzelania do ludzi na ulicach Barcelony należy więc traktować jako przyzwolenie na akt użycia przemocy wobec mieszkańców Katalonii w celu obrony interesu światowego systemu bankowego. Rząd w Madrycie nie może ogłosić swojej niewypłacalności. Taki zaś ruch mógłby być skutkiem ogłoszenia przez Katalonię niepodległości. Dlatego Katalończyków trzeba krwawo lać pałami za to, że nie chcą płacić długów mieszkańców Madrytu i Sewilli - oto przekaz symboliczny obecnej sytuacji.

Wizerunek zintegrowanej Unii Europejskiej może legnąć w gruzach

Nie można strzelać do ludzi (nawet kulami gumowymi) za to, że nie chcą mieszkać w Unii Europejskiej. Struktura federacyjnego państwa, utrzymywana w spójności przy pomocy pałek i karabinów, ujawnia swój totalitaryzm. Dlatego milczenie Macrona i Merkel, a także Junckera i Tuska w kwestii krwawych wydarzeń w Barcelonie, zostanie odebrane przez Europejczyków jako akt kompromitujący ideę budowania wspólnego państwa europejskiego.

Idea zintegrowanej Unii Europejskiej nie ma służyć bankierom. Większość mieszkańców Europy nie zgodzi się na budowanie państwa, którego racją bytowania ma być realizowanie interesu światowej finansjery. Czy Merkel, Macron, Juncker i Tusk rozumieją geopolityczne konsekwencje swojego milczenia?

Czy Macron potępi działania rządu w Madrycie?


Kaczyński  zaciera ręce

Zarówno w Polsce jak i na Węgrzech nie zdecydowano się na strzelanie do protestującej opozycji. Publika w Polsce z pewnością postawi pytanie:  dlaczego politycy w Brukseli czepiają się pisowskich zmian w polskim systemie sądowniczym jako przejawu łamania demokracji, a milczą w sytuacji kiedy rząd w Madrycie wydaje rozkaz strzelania do ludzi w Barcelonie, pomimo apeli o pomoc, skierowanych przez Katalończyków do Brukseli?



Milczenie Merkel i Macrona w kwestii strzelania do mieszkańców Barcelony, domagających się referendum niepodległościowego, będzie interpretowane w prawicowych mediach jako argument pokazujący polskim wyborcom demokratyczne oblicze PiS. Co więcej, dla rosyjskiego lobby, ulokowanego w strukturach partii rządzacej, brak jednoznacznego potępienia przez Merkel i Macrona akcji hiszpańskiego rządu będzie stanowił argument wzmacniający anty-europejskie postawy w polskim społeczeństwie.

Puenta

Juncker i Tusk powinni wezwać rząd w Madrycie do zaprzestania akcji blokowania katalońskiego referendum niepodległościowego. Unia Europejska może funkcjonować bez Katalonii. Rzecz jasna ,mieszkańcom Barcelony należy przy takiej okazji przypomnieć to, że swoją zamożność zawdzięczają uczestnictwie w europejskim projekcie.

Obecne wypadki wymagają ze strony europejskich decydentów opracowania strategii szybkiego przyjmowania nowych państw do Unii. Za kilka lat podobne wydarzenia mogą bowiem mieć miejsce w Szkocji, Irlandii Północnej oraz w północnych Włoszech. Regiony uzyskujące status nowych państw nie muszą być wykluczane z Unii.

***    
Wojciech Krysztofiak - autor prac naukowych w czasopismach : „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz