Hiszpański rząd wydał
rozkaz strzelania kulami gumowymi do ludzi w Katalonii, pragnących wziąć udział
w referendum niepodległościowym. Sytuacja staje się, z godziny na godzinę, co
raz bardziej napięta. Może dojść do nieszczęścia. Przywódcy Unii Europejskiej,
Juncker i Tusk, nie wezwali rządu w Madrycie do zaprzestania szykan wobec
Katalończyków. Media w całej Europie pokazują zdjęcia zakrwawionych mieszkańców
Barcelony.
Hiszpania nie stanowi jednolitego etnicznie państwa |
Dlaczego
rząd w Madrycie reaguje przemocą na referendum w Katalonii?
Katalonia stanowi
najbardziej rozwinięty gospodarczo obszar Hiszpanii. Znaczący odsetek
Katalończyków uważa, że ich kraj pracuje dla reszty Hiszpanii. Czują się oni
wykorzystywani. Dlatego wielu z nich domaga
się niepodległości.
Jeśli Katalończycy
opowiedzieliby się za niepodległością, to wówczas odżyłyby podobne nastroje w Kraju Basków, gdzie tradycja walki niepodległościowej z użyciem przemocy
zbrojnej jest jeszcze żywa. Co więcej, region zamieszkiwany
przez Basków stanowi europejskie centrum przemysłu samochodowego. W ślad za Katalończykami i Baskami, mogliby również pójść mieszkańcy Andaluzji.
Rozpad Hiszpanii na trzy lub cztery części doprowadziłby do znaczącego obniżenia poziomu życia mieszkańców pozostałości po tym państwie. Hiszpanie (w głównej mierze Kastylijczycy) nie mogą więc pozwolić sobie na to, aby Katalończycy i
Baskowie nie płacili na nich podatków.
Rozpad
Hiszpanii skutkowałby dezintegracją światowego systemu bankowego
Uzyskanie przez Katalonię
i Kraj Basków niepodległości skutkowałoby wyjściem tych nowych państw z Unii
Europejskiej. Ponieważ byłyby to kraje bogate, mogłyby efektywnie funkcjonować
w Europie, podobnie jak Szwajcaria czy Norwegia.
Niestety Hiszpania w
obecnym stanie jest jednym z najbardziej zadłużonych państw europejskich. Jej
system bankowy funkcjonuje na kroplówce Europejskiego Banku Centralnego. Odmowa
spłacania hiszpańskiego długu bankowego przez Katalończyków i Basków, a być może również Andaluzyjczyków, wywołałaby
światowy kryzys finansowy. System finansowy Hiszpanii jest jednak za duży na to, aby
upaść.
Milczenie europejskich
polityków z Brukseli w kwestii strzelania do ludzi na ulicach Barcelony należy więc
traktować jako przyzwolenie na akt użycia przemocy wobec mieszkańców Katalonii w
celu obrony interesu światowego systemu bankowego. Rząd w Madrycie nie może ogłosić
swojej niewypłacalności. Taki zaś ruch mógłby być skutkiem ogłoszenia przez Katalonię
niepodległości. Dlatego Katalończyków trzeba krwawo lać pałami za to, że
nie chcą płacić długów mieszkańców Madrytu i Sewilli - oto przekaz symboliczny obecnej sytuacji.
Wizerunek
zintegrowanej Unii Europejskiej może legnąć w gruzach
Nie można strzelać do
ludzi (nawet kulami gumowymi) za to, że nie chcą mieszkać w Unii Europejskiej. Struktura
federacyjnego państwa, utrzymywana w spójności przy pomocy pałek i karabinów,
ujawnia swój totalitaryzm. Dlatego milczenie Macrona i Merkel, a także Junckera
i Tuska w kwestii krwawych wydarzeń w Barcelonie, zostanie odebrane przez
Europejczyków jako akt kompromitujący ideę budowania wspólnego państwa
europejskiego.
Idea zintegrowanej Unii
Europejskiej nie ma służyć bankierom. Większość mieszkańców Europy nie zgodzi
się na budowanie państwa, którego racją bytowania ma być realizowanie interesu
światowej finansjery. Czy Merkel, Macron, Juncker i Tusk rozumieją
geopolityczne konsekwencje swojego milczenia?
Czy Macron potępi działania rządu w Madrycie? |
Kaczyński zaciera ręce
Zarówno w Polsce jak i na
Węgrzech nie zdecydowano się na strzelanie do protestującej opozycji. Publika w
Polsce z pewnością postawi pytanie: dlaczego
politycy w Brukseli czepiają się pisowskich zmian w polskim systemie sądowniczym
jako przejawu łamania demokracji, a milczą w sytuacji kiedy rząd w Madrycie
wydaje rozkaz strzelania do ludzi w Barcelonie, pomimo apeli o pomoc, skierowanych przez Katalończyków do Brukseli?
Milczenie Merkel i Macrona
w kwestii strzelania do mieszkańców Barcelony, domagających się referendum niepodległościowego, będzie interpretowane w prawicowych mediach jako argument pokazujący polskim wyborcom
demokratyczne oblicze PiS. Co więcej, dla rosyjskiego lobby, ulokowanego w
strukturach partii rządzacej, brak jednoznacznego potępienia przez Merkel i Macrona akcji
hiszpańskiego rządu będzie stanowił argument wzmacniający anty-europejskie postawy w polskim społeczeństwie.
Puenta
Juncker i Tusk powinni
wezwać rząd w Madrycie do zaprzestania akcji blokowania katalońskiego
referendum niepodległościowego. Unia Europejska może funkcjonować bez Katalonii.
Rzecz jasna ,mieszkańcom Barcelony należy przy takiej okazji przypomnieć to, że
swoją zamożność zawdzięczają uczestnictwie w europejskim projekcie.
Obecne wypadki wymagają
ze strony europejskich decydentów opracowania strategii szybkiego przyjmowania
nowych państw do Unii. Za kilka lat podobne wydarzenia mogą bowiem mieć miejsce
w Szkocji, Irlandii Północnej oraz w północnych Włoszech. Regiony uzyskujące status nowych państw nie muszą być wykluczane z Unii.
***
Wojciech Krysztofiak - autor prac
naukowych w czasopismach : „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”,
„Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations
of Science”; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the
Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The
Rationalist International
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz