wtorek, 27 lutego 2018

Faszyzm katolicki kwitnie w Polsce. Na marginesie wyborów w Elblągu

TEKST  Z  DNIA  24.06.2013  ROKU
Jeśli PiS uzyskuje wynik wyborczy rzędu 40% w mieście, w którym dwa lata temu uzyskało 25%, a  PO - 45%, to jaki wynik PiS otrzyma w Rzeszowie, Lublinie czy w Tarnowie? Zachowując proporcje w różnicach poparcia dla PiS z uwagi na województwo, śmiało można prognozować, że na Podkarpaciu i w Małopolsce Kaczyński już posiadł ponad 50% poparcie. A ile uzyska za rok?
Wybory do Rady Miasta w Elblągu wygrał PiS. Partia Kaczyńskiego uzyskała 40% mandatów, PO – 28%, SLD -20 % i komitet niezależny -12 %. Ruch Palikota i PSL nie zostały dostrzeżone przez wyborców.
W wyborach do Sejmu w 2011 roku rozkład głosów przedstawiał się następująco: PO 45 %, PiS 25 %, RP 12 %. Elbląg był więc w 2011 roku twierdzą partii Tuska. Platforma miała niemal dwukrotną przewagę nad PiS. Wysoki wynik Ruchu Palikota w Elblągu 2011 roku mógł zwiastować podczas obecnych wyborów równie zaskakujący rezultat. Niestety cud wyborczy nad urną nie nastąpił.
Strach przed faszyzmem
Prawie połowa wyborców z Elbląga opowiedziała się za partią, której lider nie ukrywa swoich faszystowskich poglądów.  Elblążanie opowiedzieli się  za programem politycznym wyrażonym w takich oto wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego:
Dlatego Polska potrzebuje dzisiaj: [...] 7. jasnej koncepcji kontroli państwowej, która obejmuje wszystkie dziedziny życia publicznego nie pozostawiając sfer niczyich.
Zwyciężymy, bo to zwycięstwo jest potrzebne Polsce. Jest potrzebne po to, by w tym państwie, w Rzeczypospolitej Polskiej, żył jeden naród polski […] a nie różne narody.
W przypadku konstytucji istotny jest nie tylko jej kształt i treść, ale także sposób uchwalenia, ponieważ powinna ona odegrać rolę państwowotwórczą. Co więcej, jeśli weźmiemy od uwagę wspomniany już kryzys poczucia narodowego i kryzys Polonizmu, to także powinna pełnić rolę narodotwórczą.
Nie ukrywamy, że należy oprzeć konstytucję o system wartości, który jest jedynym w skali społecznej znanym / występującym / obowiązującym w Polsce. Jego depozytariuszem jest przede wszystkim Kościół Katolicki. [...] Są tacy ludzie [ przeciwnicy Kościoła ] w Polsce, ale to jest mniejszość. Nie sądzę, żeby trzeba było z nimi wchodzić w jakieś szczególnie daleko posunięte kompromisy.
W Elblągu zwyciężyła partia, która głosi hasło Elbląga dla jednego narodu, która poszukuje koncepcji kontroli wszystkich dziedzin życia publicznego, która posiada misję narodowotwórczą i która bezkompromisowo  identyfikuje wartości polonizmu z katolicką religią.
Wynik wyborczy w Elblągu pokazuje, że społeczeństwo polskie potrzebuje idei faszystowskich, jak alkoholik – trunku. Niestety, z tym politycznym obłędem nie poradzi sobie nawet najbardziej skuteczny terapeuta.
Puenta. Powiało grozą!!!
Jeśli PiS uzyskuje wynik wyborczy rzędu 40% w mieście, w którym dwa lata temu uzyskało 25%, a  PO - 45%, to jaki wynik PiS otrzyma w Rzeszowie, Lublinie czy w Tarnowie? Zachowując proporcje w różnicach poparcia dla PiS z uwagi na województwo, śmiało można prognozować, że na Podkarpaciu i w Małopolsce Kaczyński już posiadł ponad 50% poparcie. A ile uzyska za rok?
W Konstytucji RP, Art. 13 mówi:
Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.
Z pewnością ideologia polityczna Kaczyńskiego jest faszyzmem. Konstytucja  zakazuje jedynie partiom politycznym   odwoływanie się do  faszystowskich praktyk przemocy. Kaczyński z Rydzykiem nie organizują jeszcze szwadronów z kijami baseballowymi. Mimo to, powinniśmy bacznie przyglądać się poczynaniom zwolenników PiS. Możemy obudzić się kiedyś nad ranem, słysząc łomot do drzwi bandy oficerów CBA. Doświadczyła tego Barbara Blida.
Wybory w Elblągu pokazały, że obywatelom naszego państwa jest potrzebny taki łomot. Jak przystało na lumpen-inteligenckie społeczeństwo, pragniemy  – zamiast wolności -  idei i instytucji organizującej nam sens życia. Kaczyński sprzedał właśnie taki koncept  Elblążanom.
Sens życia według Kaczyńskiego sprowadza się do służby narodowemu i katolickiemu państwu polskiemu. Kto się sprzeniewierzy tej wartości, ten zasłuży na wieczne potępienie. Dla tych, którzy wybrali sens życia w postaci grilla, piwka i relaksu nad jeziorkiem, w pisowskiej Polsce nie ma miejsca. Pamiętajcie o tym !!!
***
Wojciech Krysztofiak (autor prac naukowych w: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”; uczestnik Seminarium filozoficznego w Paryżu, z okazji wstąpienia Polski do Unii Europejskiej,  zorganizowanego pod patronatem Prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego i Prezydenta Francji Jacques’a Chirac’a; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz