środa, 6 grudnia 2017

BITCOIN MOŻE OKAZAĆ SIĘ „WALUTĄ” NIEPODATNĄ NA KRACH. CZY W 2018 ROKU 1 BTC OSIĄGNIE CENĘ 200 000 USD?

Od kilku miesięcy Internet żyje newsami na temat bitcoina. W Polsce zainteresowanie nim przewyższa znacząco poziom uwagi kierowanej na sprawy polityczne. Ta kryptowaluta osiąga niemal każdego dnia rekordowe wyceny. Na początku grudnia notowania bitcoina na amerykańskich giełdach kryptowalut przebiły kosmiczną cenę 10 000 dolarów. Kilka dni później, po pokonaniu tego psychologicznego „oporu”, bitcoin osiągnął wartość 13 000 dolarów. Siedem lat temu za jednego bitcoina nie płaciliśmy nawet jednego dolara. Jaką więc wartość osiągnie BTC w 2018 roku?

Znalezione obrazy dla zapytania bitcoin photo wikipedia
Symbol bitcoina (źródło: Wikimedia.Commons)
Bitcoin nie jest oszustwem

Bitcoin nie jest jeszcze walutą choćby z tego powodu, że nie można za niego kupić marchewki w warzywniaku pod naszym domem. Ale ponieważ ludzie kupują i sprzedają go w gigantycznych ilościach, to jest on czymś co posiada wszystkie właściwości papierów wartościowych. Nie jest to jednak ani akcja, ani obligacja, ani opcja czy jakiś kontrakt terminowy. Bitcoin posiada również kilka cech waluty. Przy pomocy BTC można już gdzieniegdzie dokonywać transakcji handlowych na świecie. Bitcoin przypomina więc bardziej złoto niż dolara, euro czy akcje najlepszych firm, którymi inwestorzy handlują na największych giełdach w Ameryce , Europie i Azji.

Bitcoin można zdefiniować jako dobro logiczno-matematyczne, któremu konsumenci chcą nadać funkcję tezauryzacyjną, czyli funkcję przechowywania wartości. Bitcoinem są ciągi zapisów cyfrowych, sformatowanych w technologii blockchain i stanowiących zdygitalizowane dowody w sensie logicznym skomplikowanych rozwiązań równań matematycznych.  Każdy bitcoin jest więc ostatecznie ciągiem obliczeń rekurencyjnych. Jego wytworzenie wymaga od maszyny liczącej względnie dużej mocy obliczeniowej. Każdy bitcoin jest niepowtarzalny (z tej racji nie da się go sfałszować, podrobić czy zdublować). Co więcej, można ich wytworzyć tylko 21 milionów (obecnie wytworzono ich około 15 milionów).  Ponadto, wraz z wytwarzaniem kolejnych bitcoinów, wzrasta trudność ich produkcji (w sensie obliczeniowym).

Bitcoin podlega jednak zniszczeniu, podobnie jak banknoty czy monety dolarowe. Bitcoiny sa zapisami elektronicznymi na nośnikach w pamięci komputerowej. Bitcoiny możemy magazynować na dyskach, dyskietkach czy pendrive’ach. Zniszczenie tych urządzeń powoduje również zniszczenie bitcoinów zapisanych na nich. Innym powodem „znikania bitcoinów z rynku” jest utrata hasła dostępu do bitcoina (choć bitcoin jest nadal zapisany na dysku, to jednak nie można nic z nim zrobić bez znajomości hasła do własnego portfela bitcoinów).

Obecny stan rynku bitcoina    

Każdego dnia na wszystkich platformach handlu bitcoinami, obrót tą kryptowalutą wynosi średnio około 150 tysięcy bitcoinów. Oznacza to, że przez dolarowy rynek bitcoina każdego dnia przepływa około   około 2 miliardy dolarów. Przy czym  rynek ten stanowi około 30% globalnego rynku tej kryptowaluty. Głównym segmentem gry bitcoinem są rynki japońskie (około 40% udziału). Polski rynek bitcoina jest szacowany na około 150 milionów złotych dziennie. W skali światowej zajmujemy 8  miejsce. Gorzej od nas, bitcoinem handlują Brytyjczycy, Kanadyjczycy czy Australijczycy.  

Rynek bitcoina w skali światowej jest ponad 6 razy większy niż rynek polskich akcji na GPW (średnia, dzienna wartość obrotów akcjami na GPW wynosi około miliarda złotych).  Dzienna liczba transakcji na rynku bitcoina jest szacowana obecnie na około 250-300 tysięcy. Na GPW dziennie liczba transakcji handlu akcjami wynosi około 100 tysięcy. Jeśli uznamy, że płynność handlu akcjami na GPW, dotycząca największych spółek, jest wystarczająca, to handel bitcoinami również należy uznać za płynny. Oznacza to, że wejście na ten rynek umożliwia również płynne wyjście z tego rynku. Koszty transakcyjne handlu bitcoinami są jednak stosunkowo wysokie.

Czy bitcoin jest bezpieczny?

Zgodnie z fundamentalnym i oczywistym prawem ekonomii, jeśli popyt rośnie na dany walor i jego podaż jest stała, to cena waloru rośnie. Podaż bitcoina jest stała i wynosi 21 milionów sztuk. Co więcej, podaż ta będzie po pewnym czasie malała z uwagi na zniszczenia bitcoinów. Jedynym warunkiem ciągłego wzrostu ceny bitcoina jest więc zapewnienie wzrostu popytu na niego. Czy da się to osiągnąć?

Wzrost popytu na produkt można napędzać, o ile istnieje finansowy interes tego wzrostu. Taki interes istnieje, gdyż gdyby nie istniał, to banki centralne USA i Japonii domagałyby się delegalizacji tej kryptowaluty.  Ostatnie zapowiedzi, iż na poważnych, światowych giełdach zostaną uruchomione kontrakty terminowe na bitcoina, pokazują to, iż banki centralne obu wymienionych mocarstw finansowych są żywotnie zainteresowane  funkcjonowaniem jego rynku. Jaki więc interes ma realizować bitcoin?

Znalezione obrazy dla zapytania Wall Street photo
Wall Street (źródło: wikimedia.commons)

Niemal wszystkie największe banki centralne świata (FED, BOJ, BOE, ECB) od 2009 roku prowadzą tzw. politykę ilościowego luzowania. Oznacza ona skupywanie od prywatnych banków  obligacji skarbu państwa, akcji i innych, toksycznych papierów wartościowych pozostających w ich posiadaniu. Sumę globalnego luzowania można szacować na około 8000 miliardów dolarów (8 bilionów dolarów). Proces ten wywołuje nadpłynność na rynkach finansowych, przejawiającą się w gwałtownych wzrostach cen papierów wartościowych (banki posiadając gotówkę łatwiej udzielają kredytu, który stanowi źródło finansowania inwestycji w papiery wartościowe). Cyrkulowanie bitcoina na rynku zmniejsza presję nadpłynności, szczególnie na giełdach amerykańskich, japońskich i europejskich.

Jeśli na rynku liczba aktywnych bitcoinów wynosi około 10 milionów, to jeśli bitcoin osiągnie kurs 150 tysięcy dolarów, to wówczas rynek tej kryptowaluty zredukuje globalną nadpłynność walutową na około 1.5 biliona dolarów, czyli o około 20%. Dlatego też w interesie wszystkich banków centralnych jest wywołanie „efektu ssania” na bitcoina, aby jego kurs osiągnął zawrotną wartość pomiędzy 150 tysięcy a 200 tysięcy dolarów.

Mechanizmy ssania są proste w uruchomieniu

Podstawowym mechanizmem wywołania ssania na bitcoiny jest uczynienie go środkiem płatniczym w transakcjach międzybankowych. W ten sposób ta kryptowaluta uzyska uwiarygodnienie wśród niebankowych instytucji finansowych uczestniczących w grach giełdowych.

Pierwszy proces wymusi detalizację bitcoina. Oznacza to, że bitcoin stanie się środkiem płatniczym na rynku. Firmy będą coraz częściej akceptowały płatności dokonywane w tej kryptowalucie, wiedząc, że poszukują jej banki.

Trzecim mechanizmem wywołującym ssanie na bitcoina będą transakcje dokonywane pomiędzy rządami. Łatwo można sobie przykładowo wyobrazić sytuację, iż koncerny amerykańskie domagają się płatności za uzbrojenie sprzedawane Arabii Saudyjskiej częściowo w bitcoinach.

Możliwość krachu na bitcoinie

Nie wiemy kto wyprodukował pierwsze bitcoiny w milionowych ilościach. Najbardziej uzasadnioną hipotezą wydaje się być ta, która podpowiada, że FED oraz Bank of Japan, a być może także ECB, są pierwszymi producentami bitcoinów. Jeśli tak, to te trzy największe na świecie instytucje finansowe mogą być odpowiedzialne w przyszłości za główne strumienie dostaw bitcoinów na platformy rynkowe ich wymiany na dolary, jeny i euro. W ten sposób te trzy najważniejsze banki centralne mogłyby przeprowadzić operację odwrotną do luzowania ilościowego, zmniejszając tym samym nadpłynność  na rynkach i wywoływaną przez nią presję inflacyjną.

Znalezione obrazy dla zapytania wall street krach photo
Wall Street podczas Wielkiego Krachu w 1929 r. (źródło: SmartAge)
Taki scenariusz wymusza zgranie operacji wprowadzania bitcoinów przez banki centralne na rynek przy kursie około 150 tys. dolarów z uruchomieniem mechanizmu uczynienia bitcoinów międzybankowym środkiem płatniczym. Jeśli taka operacja zostanie przeprowadzona efektywnie, wówczas krach na bitcoinie nie nastąpi. Podtrzymywanie mechanizmu ssania będzie prowadziło sukcesywnie do nadania bitcoinom funkcji tezauryzacji wartości – staną się czymś podobnym do złota. W konsekwencji nie będą podatne na żaden krach.

Rzecz jasna – spadki kursów bitcoinów będą się zdarzały, ale będą one miewały charakter klasycznych korekt technicznych. Zgodnie z zaprezentowanym spojrzeniem, kwestia kursu bitcoina do dolara w najbliższych pięciu latach pozostaje otwarta.

Puenta

Czy kurs bitcoina osiągnie w 2025 roku wartość miliona dolarów? Zakładając, że w obiegu pozostanie około 15 milionów bitcoinów, wartość tego rynku wynosiłaby przy siedmiocyfrowym kursie około 15 bilionów dolarów. Czy to dużo? Wartość złota w światowych rezerwach banków centralnych wynosi około 7000 miliardów (7 bilionów). Rynek bitcoina, przy jego kursie: milion dolarów za 1 BTC, byłby jedynie dwa razy większy od rynku złota. Nie będzie więc niespodzianką, jeśli za 7-10 lat bitcoin będzie kosztował astronomiczną sumę jednego miliona dolarów.   

Jeśli jednak pierwszymi emitentami bitcoinów nie są żadne banki (ani centralne ani prywatne), to zaprezentowany scenariusz nie musi ziścić się z powodu braku interesu globalnego systemu finansowego, jaki rynkowa gra w bitcoina miałaby realizować.Wówczas będziemy mieli do czynienia z klasycznym przekrętem finansowym w skali globalnej, nad którym banki centralne będą jednak musiały zapanować, aby nie doprowadzić całego świata do krawędzi bankructwa – finansowego Armagedonu. Nawet i w takiej perspektywie krótkoterminowe inwestowanie w bitcoin jawi się jako aktywność względnie bezpieczna z „możliwością zawirowań”.


 ***
Wojciech Krysztofiak - autor prac naukowych w czasopismach : „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International        



smallseotools.com –  pagerank checker

5 komentarzy:

  1. Super artykuł, zawsze jeśli chodzi o Kryptowaluty aktualności tego typu bardzo mnie interesują. Mam nadzieję, że wpisów tego typu będzie przybywać na Twoim blogu ponieważ są bardzi ciekawe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ryzykowne - za w[pisy na blogu mozna pojść z torbami; od miesiąca mam egzekucję komorniczą na 72 tys. złotych, za dwa teksty wlaśnie na blogu, które zostały przedrukowane w gazetach https://pomagam.pl/wolnykraj Temat bitcoina to temat strategiczny; mozna dostać za poruszanie go w sposob niezgodny z linią jakiejś agendy.

      Usuń
  2. Ja aż tak mocno ne zagłębiałem się jeszcze w kryptowaluty, jednak podoba mi się ta tematyka. Zacząłem również na bieżąco sprawdzać kursy na https://cinkciarz.pl/kryptowaluty i dzięki specjalnej aplikacji mobilnej mogę mieć rzetelne informacje pod ręką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dzięki - ale do dzisiaj nie wiemy kto za bitcoinem stoi. Zatem trudno, bez tej danej, wyrokować o ostatecznym losie bitcoina. W każdym razie nie pada - a to świadczy o tym,że komuś zalezy na jego upowszechnianiu; ale nie wiemy - komu?

      Usuń