sobota, 20 lutego 2021

Śmierć ks. Dymera: czy był on powiązany z rosyjską agenturą działającą w Szczecinie?

Czy Dymer współpracował z osobami wywodzącymi się z wojskowych służb specjalnych z czasów PRL? W jaki sposób umożliwiono Dymerowi otwarcie przewodu doktorskiego na wydziale Humanistycznym US? Czy Dymer spotykał się z honorowym konsulem Federacji Rosyjskiej w Szczecinie, osobą mającą wpływy zarówno w Urzędzie Miejskim  jak i placówkach akademickich Szczecina? Czy dochodziło do kontaktów pomiędzy gen. Samolem i abp. Dzięgą? Czy obaj dygnitarze wchodzili w interakcję z honorowym konsulem Federacji Rosyjskiej, rezydującym w Szczecinie pod oknem koszar NATO?

Prokuratura w Szczecinie wszczęła śledztwo w celu wyjaśnienia nagłej śmierci ks. Dymera, oskarżanego o pedofilię. Śledztwo jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Organa ścigania sugerują więc, że Dymerowi ktoś pomógł w odejściu na tamten świat. Analogia ze śmiercią innego katolickiego pedofila, abp. Wesołowskiego jest  uderzająca. Nuncjusz apostolski w Dominikanie zmarł w trakcie prowadzenia śledztwa przeciwko niemu. Nie przeprowadzono sekcji zwłok. Niektórzy publicyści zauważyli to, że nie jest wykluczone, iż abp Wesołowski został zabity, gdyż za dużo wiedział o sieci pedofilskiej działającej na najwyższych szczeblach hierarchii Kościoła katolickiego. Czy również ks. Dymer został zabity, bo obawiano się, że ujawni nazwiska pedofilów i handlarzy narządami, których aktywność realizuje się w przestrzeni instytucjonalnej Kościoła?

https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/kontrowersje-wokol-smierci-abp-jozefa-wesolowskiego/s6hpckp

Co obecnie wiemy w sprawie Dymera?

W latach 90-tych XX wieku ks. Andrzej Dymer rozpoczął działalność w przestrzeni edukacyjnej Szczecina. Założył pierwszą katolicką szkołę podstawową. Swój sukces organizacyjny zawdzięcza ówczesnemu kuratorowi oświaty w Szczecinie, Czesławowi Plewce, wywodzącemu się z SLD. Ten ostatni odszedł ze stanowiska kuratora w atmosferze skandalu. Zarzucano mu niewłaściwe praktyki prywatyzacyjne w szkolnictwie. Plewka był osobą dobrze ustosunkowaną na Uniwersytecie Szczecińskim.  Udało mu się nawet uzyskać stopień doktora. Podobna drogę kariery „naukowej” wybrał Dymer, który otworzył przewód doktorski na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Szczecińskiego. Bohater katolickiej afery pedofilskiej był więc promowany w Uniwersytecie Szczeciński przez pewne środowiska zintegrowane z Kurią Arcybiskupią.


 

Źródło: wies.pl (Andzrej Dymer z abp. Dzięgą)

Nie ma wątpliwości, że Dymer spotykał się z  władzami dziekańskimi i rektorskimi Uniwersytetu Szczecińskiego podczas tzw. „obiadów”, na które rządcy Kościoła katolickiego w Szczecinie zapraszali ważne osobistości życia akademickiego stolicy Pomorza Zachodniego. Uzyskanie przez niego doktoratu miało służyć jako przykrywka dla jego działalności na rynku seksualnym. Pomimo oskarżeń, w początkowych latach XXI wieku Dymerowi, podobnie jak Czesławowi Plewce, ułatwiano uniwersytecką karierę. Media jednak milczą w tej sprawie. Nie wiemy, kto w Uniwersytecie Szczecińskim wspierał „karierę pedofila”? Miejmy nadzieję, ze organa prokuratorskie skutecznie zidentyfikują nazwiska najważniejszych kreatorów „kariery naukowej” Dymera.

https://krysztofiak-wojciech.blogspot.com/2018/02/oskarzany-o-pedofilie-ks-dymer-nadal-w.html

Dymer również współpracował z Urzędem Miejskim w Szczecinie w ramach DPS oraz Ośrodka Brata Alberta dla trudnej młodzieży. Był również dyrektorem Liceum Katolickiego w Szczecinie, a także stał na czele Centrum Edukacyjnego Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Do końca życia Dymer pozostawał głównym zarządcą Instytutu Medycznego im. Jana Pawła II w Szczecinie, placówki finansowanej ze środków publicznych. W Głuszy pod Koszalinem zorganizował „swój pałac” – rezydencję położoną na kilku hektarach ziemi nad jeziorem, która latem służyła Kościołowi jako miejsce kolonii dla dzieci ze szkół podstawowych z całej Polski.

https://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1,34939,15772091,Grzech_szczecinskiego_Kosciola_ponownie_odkryty__ROZMOWA_.html?disableRedirects=true#LokSznTxt

Czego nie wiemy o Dymerze?

Czy Dymer współpracował z osobami wywodzącymi się z wojskowych służb specjalnych z czasów PRL? Okazuje się bowiem, że w salach gimnastycznych Seminarium Duchownego w Szczecinie odbywały się treningi szkoły sztuk walki. Istnieją poszlaki wskazujące na to, że niektórzy wychowankowie Dymera uczestniczyli w tych zajęciach w ramach tzw. socjoterapii. Czy organizatorzy tego „biznesu militarystycznego” są powiązani z obecnie funkcjonującymi agendami wywiadowczymi i kontrwywiadowczymi Polski?

Czy organizowane przez Dymera kolonie w Głuszy pod Koszalinem dla dzieci w wieku 12-14 lat stanowiły element ich rekrutacji do domów publicznych w Europie zachodniej? W ostatnim filmie Vegi pt. „Oczy diabła” narrator stwierdza, iż w Polsce funkcjonuje sieć mafijna, której celem jest dostarczanie dzieci do burdeli w Europie oraz dla pozyskiwania narządów na przeszczepy.

https://www.youtube.com/watch?v=nZEJ2HTtQlc

DPS-y mogą stanowić bardzo skuteczne narzędzie prania pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami, organami ludzkimi i ludźmi. Czy Domy Pomocy Społecznej, którymi zarządzał Dymer, stanowiły jakiś element w procederze czyszczenia kasy pochodzącej z najokrutniejszych przestępstw kryminalnych? Dymerowskie DPS-y są bowiem okazałymi budynkami. Wymagają potężnej kasy dla swojego utrzymania.  Na stronach internetowych Instytutu Medycznego Jana Pawła II widnieje nota informacyjna tylko o jednym grancie uzyskanym z funduszy europejskich na realizację celów statutowych. Kwota tego grantu nie jest wysoka i nie pokrywa w znaczącym procencie kosztów funkcjonowania Instytutu.

Czy z kolei pieniądze pozyskiwane z Urzędu Miejskiego w Szczecinie stanowią wystarczające środki na pokrycie kosztów funkcjonowania ośrodków, którymi zawiadywał Dymer? Czy w pomoc  instytucjom Dymera są uwikłane fundacje niemieckie, które z kolei pozyskują środki ze źródeł post-radzieckich? Kto lobbuje wśród lokalnych polityków Szczecina – szczególnie w obrębie SLD - na rzecz uruchamiania przepływów finansowych z kont publicznych na konta instytucji zarządzanych przez Dymera i Archidiecezję? Kiedyś promotorem kariery Dymera był Czesław Plewka z SLD.

W jaki sposób umożliwiono Dymerowi otwarcie przewodu doktorskiego na wydziale Humanistycznym US? Czy osoby lobbujące na rzecz interesu naukowego Dymera na Wydziale Humanistycznym US były tymi samymi osobami, które lobbowały na rzecz interesu Mateusza Piskorskiego z Wydziału Humanistycznego US, który był, ostatnim, uwięzionym przez służby, szpiegiem rosyjskim? To pytanie inspiruje do postawienia innego: czy Dymer spotykał się z honorowym konsulem Federacji Rosyjskiej w Szczecinie, osobą mającą wpływy zarówno w Urzędzie Miejskim  jak i placówkach akademickich Szczecina?

Jaki wyłania się obraz działalności Dymera?

Analityczne rekonstruowanie potencjalnych scenariuszy działalności danej osoby na podstawie szczątkowych informacji wymaga przede wszystkim opracowania jej sieci personalnych powiązań. To podstawowe zadanie, które trzeba zrealizować na początku każdego śledztwa.

Dymer przede wszystkim był powiązany z abp. pułkownikiem Dzięgą, który przez lata ukrywał przed opinią publiczną pedofilskie zarzuty kierowane pod adresem naszego bohatera. W okresie sprawowania swojej misji w ordynariacie Wojska Polskiego, Dzięga nawet otrzymał medal „Za zasługi dla obronności kraju” na początku lat 90-tych XX wieku. W tym samym czasie prezydent Lech Wałęsa był inwigilowany przez pedofila ks. Cybulę (prywatny spowiednik Wałęsy). Obecnie, Dzięga jest przedstawiany przez media jako lobbysta Radia Maryja. W grudniu 2020 r. reporterzy uchwycili na zdjęciach Rydzyka i Dięgę razem na marszu pro-life w Toruniu. Można zadać pytanie czy tematem rozmowy pomiędzy „duszpasterzami” była zbliżająca się niechybnie afera Dymera?




Źródło: youtube.com


W czasie kiedy zamiatano pod dywan oskarżenia przeciwko Dymerowi, w 2012 roku szefostwo nad korpusem NATO w Szczecinie objął gen. Samol, absolwent Akademii Wojsk Pancernych w Moskwie oraz zaufany żołnierz Antoniego Macierewicza. Pełniąc swoją służbę dał się poznać jako prowokator polityczny, który usiłował zorganizować w czasie najazdu Putina na Ukrainę, konferencję na temat współpracy NATO i Rosji. Samol chciał wciągnąć do patronatu nad konferencją świeżo upieczonego prezydenta Dudę.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,22659771,general-bliski-macierewiczowi-zapraszal-rosjan-i-chcial-patronatu.html

W 2017 r. została w Sejmie sformułowana interpelacja do Ministerstwa Obrony Narodowej dotycząca ryzyka utrzymywania na wysokich stanowiskach gen. Samola w strukturach wojskowości z uwagi na kwestie bezpieczeństwa państwa.

http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=4F479BFD

Pojawia się ważna kwestia: czy dochodziło do kontaktów pomiędzy gen. Samolem i abp. Dzięgą? Czy obaj dygnitarze wchodzili w interakcję z honorowym konsulem Federacji Rosyjskiej, rezydującym w Szczecinie pod oknem koszar NATO?

Dzisiaj gen. Samol jest oskarżany o spisek przeciwko gen. Andrzejczakowi, szefowi sztabu generalnego WP za spowodowanie klęski militarnej z Rosją w manewrach wirtualnych Zima-20.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,26748091,rosjanie-mieli-dotrzec-do-warszawy-w-cztery-dni-i-nie-to-jest.html

Puenta

Powiązania Dymera z abp. pułkownikiem Dzięgą, który od co najmniej 2008 roku do chwili obecnej chronił tego pierwszego, wraz z uwikłaniem Dzięgi w relacje z Rydzykiem oraz strukturami polskiej wojskowości, mogą sugerować zatrważający, potencjalny scenariusz afery.

Szczecin jest z pewnością miejscem penetracji przez służby specjalne Putina. W tym mieście  kanał nielegalnego przerzutu paliwa z Rosji do Niemiec styka się z akcjami monitorowania przez Rosjan pracy korpusu NATO. Z doniesień medialnych, wiemy, iż przez Szczecin również przechodzą trasy handlu ludźmi dla celów prostytucji w Europie zachodniej. Jeśli do tego dodamy takie strategicznie istotne pozycje, jak terminal LNG w Świnoujściu oraz przebieg gazociągu Nord Stream II 30 kilometrów od Szczecina, ważne ze strategicznego punktu widzenia zarówno dla Rosji jak i Polski, to motywem ewentualnego zabicia Dymera może być jego uwikłanie w kontekst działalności różnej maści mafijno-agenturalnych służb.

Miejmy nadzieję, że Prokuratura szybko odpowie na postawione pytania i publiczność dowie się, czy śmierć ks. Dymera została spowodowana „nieumyślnie”. Dla Kościoła w Polsce obecna sytuacja jest kolejnym gwoździem do jego trumny. Skojarzenia Dymera z handlem ludźmi, działalnością pułkownika  Dzięgi, ewentualnością wpływu agenturalnego Rosji na kurię archidiecezjalną - nawet jeśli prokuratura nie wykaże takich związków - pozostaną na długo w pamięci publiczności. Sprawa Dymera jest po prostu świetnym materiałem na ostry thriller szpiegowsko-kryminalny.

***

Jeśli chcecie, abym pisał bezkompromisowe felietony pokazujące rozmaite możliwe scenariusze przebiegu wydarzeń, to możecie mnie wspierać. Pisanie jest bowiem kosztowne. Kiedy nadepniesz służbom na ich stopy, one zwykle podejmują zemstę.

Adres zrzutki na pomoc W. Krysztofiakowi  w walce z sądami polskimi. 

https://pomagam.pl/wolnykraj

 

"/.../ w 2016 roku Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok i nakazał mi oraz jeszcze trzem innym pozwanym, którzy przedrukowali mój tekst, wypłacenie 40 tysięcy złotych zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od marca 2013 roku. O wyroku nie zostałem powiadomiony. Dowiedziałem się o nim dopiero półtora roku później. Wniosłem o przywrócenie terminu do złożenia apelacji.  Sąd odrzucił moją prośbę, tym samym zamknął mi drogę do dalszej obrony. /.../  Dlatego organizuję tę zrzutkę, aby móc nadal mówić i nie zadawalać się niemym milczeniem, kiedy "system" łamie wolność słowa, wolność marzeń i prawo do dyskusji; kiedy czujesz symboliczne kajdany na swoich dłoniach. 72 tysiące złotych to dla wielu z nas ogromna suma. Ale tyle potrzebuję, aby zdjąć ze swoich dłoni kajdany, założone mi przez ludzi, którzy chyba nie rozumieli konsekwencji swoich prawniczych decyzji. Każdemu, kto wesprze moją walkę z "systemem, będę wdzięczny i postaram się odwzajemnić równie "energicznymi tekstami" jak dotychczas. Pisałem dla czytelników; nie dla siebie. Chciałbym móc wykrzyczeć radośnie, że zawsze warto pisać o wartościach."

 

Obecnie złożyłem skargę na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. 

***

 

Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".