W 2015 roku tempo głosowania wynosiło 3.9%/h, podczas gdy
obecnie tempo to wynosi 2.92%/h. Oznacza to, że frekwencja w obecnych wyborach stanowi
75% tej z 2010 roku. Z punktu widzenia socjologicznego,
frekwencja wyborcza wyższa niż przeciętna (dla danego kraju) oznacza fakt
wysokiej mobilizacji elektoratów politycznych ugrupowań konkurujących w
wyborach. Z kolei frekwencja niższa
wskazuje na to, że rywalizujące strony nie zdołały podczas kampanii
zmobilizować swoich elektoratów. W tej sytuacji możemy uzyskać naprawdę
zaskakujące wyniki wyborów, pełne niespodzianek. Czekajmy więc na kolejne informacje PKW o frekwencji wyborczej.
***
Państwowa Komisja Wyborcza podała, że frekwencja wyborcza o godzinie 17.00 wyniosła 34.4%. W 2010 roku frekwencja o tej samej porze wyniosła 41.57%. Do końca wyborów pozostało kilka godzin, więc to jest niemal pewne, iż frekwencja wyborcza nie wyniesie więcej niż 45%. Można więc mówić o totalnej porażce wszystkich kandydatów w wyborach prezydenckich. Społeczeństwo zbuntowało się i nie poszło do urn wyborczych. Wyniki moga przynieść niespodzianki przy tak niskiej aktywności wyborców.
Zapraszam do lektury komentarza po 21.00.
***
Państwowa Komisja Wyborcza podała, że frekwencja wyborcza o godzinie 17.00 wyniosła 34.4%. W 2010 roku frekwencja o tej samej porze wyniosła 41.57%. Do końca wyborów pozostało kilka godzin, więc to jest niemal pewne, iż frekwencja wyborcza nie wyniesie więcej niż 45%. Można więc mówić o totalnej porażce wszystkich kandydatów w wyborach prezydenckich. Społeczeństwo zbuntowało się i nie poszło do urn wyborczych. Wyniki moga przynieść niespodzianki przy tak niskiej aktywności wyborców.
Zapraszam do lektury komentarza po 21.00.
***
Państwowa
Komisja Wyborcza podała, że frekwencja wyborcza na godzinę 12.00 wyniosła
14.61%. Na podstawie tej wartości można
szacować, iż frekwencja w obecnych wyborach jest znacząco niższa niż frekwencja
o godzinie 12.00 w wyborach 2010 roku. Trzeba zaznaczyć, że w 2010 roku podano
frekwencję z godziny 13.00 i wyniosła ona wówczas 23.38%. Dane z godziny 17.00 potwierdzają hipotezę o niskiej frekwencji. W 2010 roku o godzinie 17.00 łosowało 41.57% wyborców; obecnie jedynie 34.4% poszło do urn.
Co pokazują dane frekwencyjne?
W
2015 roku tempo głosowania wynosiło 3.9%/h, podczas gdy obecnie tempo to wynosi
2.92%/h. Oznacza to, że frekwencja w obecnych wyborach stanowi 75% tej z 2010 roku. Dane statystyczne pokazują, że wyborcy najczęściej przybywają do urn
wyborczych w godzinach popołudniowych.
W
2010 roku tempo głosowania w godzinach od 13.00 do 17.00 wynosiło 4.54%/h. Jeśli
wyborcy nie przyspieszą swojego głosowania, to należy liczyć, że frekwencja w
obecnych wyborach może wynieść 70% frekwencji z wyborów z 2010 roku. Dawałoby to około 40% ostateczną frekwencję. W tej
sytuacji możemy uzyskać naprawdę zaskakujące wyniki wyborów, pełne
niespodzianek. Czekajmy więc na kolejne
informacje PKW o frekwencji wyborczej.
Dlaczego frekwencja wyborcza jest ważna?
Z
punktu widzenia socjologicznego, frekwencja wyborcza wyższa niż przeciętna (dla
danego kraju) oznacza fakt wysokiej mobilizacji elektoratów politycznych
ugrupowań konkurujących w wyborach. Z
kolei frekwencja niższa wskazuje na to, że rywalizujące strony nie zdołały
podczas kampanii zmobilizować swoich elektoratów.
W
Polsce przeciętna frekwencja wyborcza w pierwszej turze wynosi około 55% [2010
(54.94%), 2005 (49.74%), 2000 (61.12%)]. Jeśli tempo głosowania utrzyma się w
obecnych wyborach (nie jest wykluczone, ze spadnie), to o godzinie 21.00 możemy
być świadkami zadziwiająco niskiej frekwencji wyborczej (w granicach 40%).
Wyjaśnienie
ewentualnego faktu porażająco niskiej
frekwencji będzie niezwykle trudne. Są trzy drogi wytłumaczenia takiej
możliwości: bunt milczenia mas lub anomia życia obywatelskiego, wynikająca z
zastraszenia obywateli albo nieuczciwe (zawyżone) dane z wyborów z lat
ubiegłych.
Puenta
Zapraszam
czytelników do lektury mojej analizy wstępnych wyników wyborów po godzinie
21.00. Obecne dane na temat frekwencji zwiastują nam niespodziankę. Być może
wyborcy jeszcze ruszą do urn i przyspieszą tempo wyborów.
Frekwencja z godziny 17.00
Państwowa Komisja Wyborcza podała,ze frekwencja wyborcza o godzinie 17.00 wyniosła 3.44%. W 2010 roku frekwencja o tej samej porze wyniosła 41.57%. Do końca wyborów pozostało kilka godzin, więc to jest niemal pewne, iż frekwencja wyborcza nie wyniesie więcej niż 45%. Można więc mówić o totalnej porażce wszystkich kandydatów w wyborach prezydenckich. Społeczeństwo zbuntowało się i nie poszło do urn wyborczych. Wyniki moga przynieść niespodzianki przy tak niskiej aktywności wyborców.
Frekwencja z godziny 17.00
Państwowa Komisja Wyborcza podała,ze frekwencja wyborcza o godzinie 17.00 wyniosła 3.44%. W 2010 roku frekwencja o tej samej porze wyniosła 41.57%. Do końca wyborów pozostało kilka godzin, więc to jest niemal pewne, iż frekwencja wyborcza nie wyniesie więcej niż 45%. Można więc mówić o totalnej porażce wszystkich kandydatów w wyborach prezydenckich. Społeczeństwo zbuntowało się i nie poszło do urn wyborczych. Wyniki moga przynieść niespodzianki przy tak niskiej aktywności wyborców.
***
Wojciech
Krysztofiak (autor prac naukowych w czasopismach Listy Filadelfijskiej:
„Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”,
„History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; uczestnik
Seminarium filozoficznego w Paryżu, z okazji wstąpienia POLSKI do Unii
Europejskiej; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the
Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute, od 2014 członek
Honorary Associates Rationalist International).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz