czwartek, 5 kwietnia 2018

NORD STREAM II W KONTEKŚCIE ROSYJSKIEJ MILITARYZACJI BAŁTYKU - ZAGROŻENIE DLA POLSKI I SKANDYNAWII


W ostatnich kilku tygodniach debata polityczna w Polsce koncentruje się na premiach ministerialnych, aborcji, sondażowych tąpnięciach preferencji wyborczych dla PiS oraz podziałach politycznych wśród zwolenników partii rządzącej, spowodowanych wetem prezydenta Dudy wobec ustawy degradacyjnej. Publicyści i najważniejsi politycy  w naszym kraju, zarówno opozycji jak i obozu rządzącego,  stracili z oczu najważniejszy problem, dotyczący bezpieczeństwa naszego kraju – zgody Niemiec na budowę Nord Stream II.

Czy gazociąg Nord Stream będzie patrolowany na Bałtyku przez kanonierki Putina?  


Czy wojna Rosji z Ukrainą niechybnie zbliża się?

Zbudowanie niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream II umożliwi Rosji zakręcenie kurków z gazem dla Ukrainy i częściowo dla Polski bez szkody dla jego eksportu w kierunku niemieckim. Inwestycja w Nord Stream II stanowi dla Putina element strategii rozpoczęcia wojny z Ukrainą. Warunkiem jej przeprowadzenia jest zabezpieczenie tranzytu gazu i ropy do państw Unii Europejskiej – przede wszystkim Niemiec.

Wojna rosyjsko-ukraińska jest korzystna dla światowego sektora wydobycia i przetwarzania ropy oraz gazu. Na niej skorzysta nie tylko Rosja, ale również USA i państwa wchodzące w skład kartelu OPEC. Kiedy czołgi Putina rozpoczną oblężenie Kijowa i Lwowa, ceny gazu i ropy na światowym rynku surowcowym mają szansę podskoczyć w granicach nawet do 100%.  
 
Putin wydaje rozkaz aneksji Bałtyku

Celem tej wojny nie będzie jednak jej rychłe zakończenie. Aby ceny gazu i ropy mogły utrzymywać się na wysokich pułapach, wojna Rosji z Ukrainą musi długo trwać, wywołując globalne napięcie militarne. Jego skutkiem ma być zwiększenie wydatków na zbrojenia przez bogate państwa europejskie. Im więcej bowiem wydajemy na produkcję militariów, tym więcej musimy zużyć ropy i gazu.

Znalezione obrazy dla zapytania rozbiór Ukrainy mapa
Mapa rozbioru Ukrainy opracowana przez Żyrinowskiego 
(źródło: Youtube)

Konflikt w Syrii i Iraku wyczerpał już swoją moc tworzenia popytu na ropę i gaz. Jego lokalna eskalacja jest w stanie podnieść cenę ropy co najwyżej o 5-10 dolarów za baryłkę oraz blokować eksploatację największych złóż gazu na Morzu Śródziemnym przy brzegach Izraela i Libanu. Rosji i USA nie wystarcza jednak samo blokowanie spadku cen gazu. Putin i Trump poszukują pomysłów na wzrost jego ceny.


Jak przemienić wojnę Rosji z Ukrainą w mechanizm napędzający zbrojenia w Europie?

Zawołania Trumpa do przywódców państw NATO, aby wydatki na zbrojenia wzrosły do wysokości co najmniej 2.5% ich PKB, nie skutkują. Niemcy wydają na obronność jedynie około 1.2% PKB. Militarne wydatki poniżej 1% dotyczą takich, na przykład, państw, jak: Kanada, Hiszpania, Belgia. Wzrost światowych wydatków na zbrojenia o około 0.5% nie jest w stanie wzmocnić popytu na gaz i ropę na tyle, żeby ceny tych surowców poszybowały do nieba.

Światowi eksporterzy gazu i ropy potrzebują wysokiej, wieloletniej dynamiki wzrostu militarnych wydatków najbogatszych państw świata. Taką dynamikę może zapewnić jedynie stabilny mechanizm w postaci długiej i eskalującej się wojny w Europie.

Rosyjsko-niemiecka infrastruktura Nord Stream może, w razie wojny Rosji z Ukrainą, służyć jako narzędzie militaryzacji Bałtyku. Wystarczy, że rosyjskie jednostki sił specjalnych kilka razy wysadzą w powietrze bałtycką rurę dla celu stworzenia narracji o konieczności militarnego zabezpieczenia gazociągu Nord Stream przez rosyjską marynarkę i lotnictwo. Oskarżając o akt terroru Ukraińców lub Polaków, Rosjanie znajdą uzasadnienie dla swojej stałej obecności militarnej na Bałtyku. Taka ewentualna operacja będzie odbierana przez skandynawską opinię publiczną jako zagrożenie dla  Szwecji, Danii, Norwegii i Finlandii. Obywatele tych bogatych państw dadzą więc przyzwolenie dla swoich rządów na znaczący wzrost wydatków na cele militarne.

Obecne rosyjskie manewry u wybrzeży Szwecji mają właśnie na celu przećwiczenie ewentualnej strategii zabezpieczania gazociągu Nord Stream. Rosjanie strzelają z Iskanderów oraz rakietami przeciwokrętowymi. Putin najzwyczajniej testuje reakcję rządów nadbałtyckich państw na wypadek militaryzacji Bałtyku. Jej brak będzie stanowił czynnik ośmielający Rosjan do zrealizowania strategii eskalacji i rozszerzania wojny z Ukrainą.


Prezydent Duda powinien zmobilizować Skandynawów do ostrej reakcji przeciwko Nord Stream II

Profesor Andrzej Zybertowicz, doradca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) przy Prezydencie RP, zapowiedzał utworzenie instytucji o nazwie „Maszyna Bezpieczeństwa Narracyjnego (MaBeNa)”, której celem byłoby sygnalizowanie rozmaitych zagrożeń w europejskiej przestrzeni narracji politycznej.  Czy więc BBN opracował strategię odpowiedzi narracyjnej na rosyjską prowokację?

Znalezione obrazy dla zapytania Skandynawia Bałtyk photo
Mapa pokazuje bliskość rosyjskiego zagrożenia dla krajów skandynawskich 

Z punktu widzenia polskiego interesu geopolitycznego, należałoby wywrzeć na prezydencie Dudzie presję, aby zainicjował on wreszcie „polską politykę skandynawską”, której celem byłoby rozszerzenie projektu międzymorza o Skandynawię. Czasu jest mało na to, aby pokazać skandynawskiej opinii publicznej rosyjskie zagrożenie militaryzacji Bałtyku. Czy prezydent Duda zamierza więc spotkać się w najbliższym czasie z liderami państw skandynawskich? Spotkanie z Trumpem nie jest dzisiaj najważniejsze dla Polski. Należy przede wszystkim rozpocząć rozmowy z politykami skandynawskimi na temat wspólnych retorsji wobec awanturnictwa Putina.

O mechanizmach „trollowania” przez Rosjan polskiej przestrzeni narracji politycznej

Aby temat rosyjskiego zagrożenia militaryzacji Bałtyku nie stał się centralny w naszej rodzimej przestrzeni narracji politycznej, trzeba było wstrzyknąć do niej memetyczne wirusy, infekujące umysły polityków, publicystów i  publiki treściami, które wyparłyby koncept Nord Stream II z tej przestrzeni. Informacja na temat zgody Niemiec na budowę Nord Stream II została całkowicie „przykryta” tematami aborcji, ustawy degradacyjnej czy „polskich obozów śmierci”.

Aby polscy politycy nie zajmowali się rosyjsko-niemiecką rurą gazową na Bałtyku, w bardzo krótkim czasie zainscenizowano trzy konflikty ideologiczne na polskiej scenie politycznej. Temat aborcji oraz ustawy o IPN został „wrzucony” w przestrzeń narracyjną przez ośrodki kreacji polityki funkcjonujące wokół Episkopatu Polski.

Ordo Iuris jako katolicki think-tank, eskalujący w naszym kraju konflikt aborcyjny, jest instytucją wspieraną przez międzynarodową sieć prawników, skupionych wokół Alliance Defending Freedom, utworzonego w USA w 1994 roku. Pierwotna nazwa tej organizacji brzmiała: Alliance Defending Fund. ADF otrzymuje milionowe wsparcie od Richard and Helen DeVos Foundation. Fundacja ta z kolei współpracuje ściśle z Republican National Committee. Ostatnia z wymienionych instytucji jest odpowiedzialna za strategię wyborczą amerykańskich republikanów, zbieranie funduszy na rzecz Partii Republikańskiej oraz za organizację konwencji wyborczej. Republican National Committee rekomenduje kandydata na prezydenta USA. Richard DeVos jest współtwórcą międzynarodowej sieci sprzedaży bezpośredniej Amway, która działa również w Polsce i jest często porównywany z sektami religijnymi. Magazyn „Forbes” umieszcza DeVosa na 205 pozycji najbogatszych ludzi na świecie.


Amerykańska minister edukacji, Betsy DeVos jest siostrą Erica Prince’a, byłego doradcy Trumpa, oskarżanego o szpiegowskie kontakty z rosyjskimi służbami specjalnymi. Prince przyznał się do nawiązania kontaktu na Seszelach z przedstawicielami Kremla. Oznaczałoby to, że rosyjska agentura inwigiluje prawicowe środowiska polityczne w USA skupione wokół rozmaitych fundacji rodziny DeVos, z których niektóre z kolei współpracują z kościelnymi think-tankami działającymi w Polsce. 


Nie jest więc wykluczone, że konflikt aborcyjny w Polsce został wygenerowany na użytek przykrycia tematu Nord Stream II w przestrzeni publicznej. Oznaczałoby to, że aborcja stała się narzędziem „trollingu” dla innego, ważnego tematu – Nord Stream II.

W podobny sposób można spojrzeć na awanturę wokół ustawy o IPN, która  była inspirowana przez środowiska katolicko-narodowe. Przebieg awantury sugeruje, że została ona precyzyjnie zaprogramowana tak, aby wywołać w Polsce „wojnę lingwistyczną” pomiędzy antysemitami i filosemitami.

Puenta:  MaBeNa

Postulat prof. Zybertowicza, aby stworzyć Maszynę Bezpieczeństwa Narodowego, której celem byłoby identyfikowanie mechanizmów rosyjsko-niemieckiego „trollingu” w polskiej przestrzeni narracji politycznej, staje się nader ważny w obecnej sytuacji geopolitycznej w Europie. Prezydent Duda powinien powołać zespół wybitnych, polskich semantyków i kognitywistów narracji, aby opracowali oni projekt stworzenia MaBeNy w ramach BBN. Lepiej bowiem bić się na słowa z Rosjanami i Niemcami, niż zawsze przegrywać z nimi w wojnie z użyciem bagnetów,  czołgów i rakiet.

***

 Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechnizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".  











smallseotools.com –  pagerank checker