piątek, 10 stycznia 2020

AFERA GRODZKIEGO W KONTEKŚCIE ROSYJSKIEJ AGENTURY: ANALIZA.


Marszałek Senatu, Tomasz Grodzki w wywiadzie dla TOK FM zasugerował, iż krucjata CBA przeciwko jego osobie może być inspirowana przez obce służby wywiadowcze. W domyśle – agenturę Putina.  Oto słowa trzeciej osoby w państwie:

Jeżeli nachodzi ich zwariowany dziennikarz - [to] okej. Jeśli agent polskich służb - to pytanie, skąd pozyskał adresy tych chorych. Ale jeśli to był agent obcych służb, któremu zależy na dezawuowaniu marszałka Senatu, to jest poważna sprawa dla państwa. http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,25581637,tomasz-grodzki-bylem-przekonany-ze-wpis-cba-jest-fejkowy.html 

Pisowskie polowanie na Grodzkiego

Z punktu widzenia skuteczności politycznej Prawa i Sprawiedliwości, pozostawanie Grodzkiego na stanowisku marszałka Senatu stanowi kłopot, gdyż taka sytuacja przyczynia się do opóźniania procesów legislacyjnych inicjowanych przez PiS o co najmniej miesiąc. Wydarzenia ostatnich miesięcy w Sejmie pokazują, że PiS ma poważne kłopoty z mobilizowaniem swoich posłów w głosowaniach. Tylko dzięki lenistwu parlamentarzystów PO i reszty opozycji nie doszło do historycznego wydarzenia w polskim parlamencie, jakim byłoby przegrane głosowanie partii rządzącej. Te dwa czynniki wymuszają na strategach Kaczyńskiego konieczność odsunięcia Grodzkiego od przewodniczenia Senatowi.

Znalezione obrazy dla zapytania Grodzki photo
Źródło: Tvp. Info

Normą demokracji jest to, że na niewygodne osoby z punktu widzenia opcji rządzącej wszczyna się polowania, szukając przysłowiowych haków. W wypadku Tomasza Grodzkiego mają nimi być upowszechniane w przestrzeni medialnej treści na temat brania łapówek przez polityka PO.

Strategia PiS

Akcję rozpoczęła Agnieszka Popiela z Uniwersytetu Szczecińskiego, twierdząc, że zapłaciła Tomaszowi Grodzkiemu za leczenie jej chorej matki 500 dolarów. Na FB napisała:

 Jak moja Mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację. Podobno na czasopisma medyczne. Faktury ani rachunku nie dostałam. Nigdy tego nie zapomnę

News Popieli został natychmiast podchwycony przez „Wiadomości TVP” Kurskiego oraz Polskie Radio. Rozpętała się burza medialna, której celem było zainicjowanie procesu masowych doniesień na Grodzkiego. Niestety z wielkiej burzy spadł mały deszcz. Okazuje się bowiem, że dziennikarze wyznaczeni do zbierania „haków” pozyskali jedynie cztery doniesienia – najprawdopodobniej wątpliwej wiarygodności.

Znalezione obrazy dla zapytania Agnieszka Popiela photo
Agnieszka Popiela w rosyjskich kolorach (źródło: wb.usz.edu.pl)

W sukurs pisowskim, medialnym aktywistom przyszła CBA, apelując do mieszkańców Szczecina  o zgłaszanie się  z donosami na Marszałka Senatu. Jednocześnie w mediach upowszechniono news, iż organa ścigania przestępstw korupcyjnych dysponują listami wszystkich, szpitalnych pacjentów Grodzkiego. Taki przekaz ma wywołać strach wśród osób, które leczyły się w szpitalu, zarządzanym przez Grodzkiego i które płaciły za swoje leczenie pod przysłowiowym stołem. 

CBA nawet poinformowała o tym, że jeśli osoby, które wręczały łapówkę Grodzkiemu, zgłoszą się dobrowolnie, to nie zostaną one pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Ten przekaz ma spełniać funkcję zastraszającą. Poprzez zakodowanie w głowach osób wręczających łapówkę treści, iż jeśli nie złożą donosu, to pójdą siedzieć do więzienia, PiS chce uruchomić masowe pielgrzymowanie do biur CBA wśród szczecinian.

Rosyjski kontekst agenturalny

Akcja polowania na Grodzkiego, zainicjowana przez Agnieszkę Popielę, przyczynia się do wzrostu agresji społecznej pomiędzy elektoratem Platformy Obywatelskiej a zwolennikami PiS. Kulminacją wzrostu natężenia takiej agresji bywają ostre zamieszki z użyciem narzędzi przemocy pomiędzy zwaśnionymi stronami. Nierzadko  przeistaczają się one w wojnę domową.

Znalezione obrazy dla zapytania zamieszki photo
Wojna domowa (źródło: radiomaryja.pl)
Interesem rosyjskim jest zdestabilizowanie Polski. Gdyby wybuchła wojna domowa w naszym kraju, Putin mógłby bezkarnie zaanektować Ukrainę i Białoruś. Ponadto, proces inwestycyjny w Baltic Pipe zostałby szybko przerwany. Zniknęłoby zagrożenie dla  rosyjskich interesów w postaci wszczynanych przez Polskę działań obstrukcyjnych względem dostaw rosyjskiego gazu i ropy do Niemiec.


Marszałek Grodzki ma więc rację, iż sytuację nagonki na niego wykorzystują służby agenturalne Kremla działające w Szczecinie. Nie jest wykluczone, że incydent obrony polityka PO przez „ubeka Staszczyka” został sprowokowany przez jakiegoś rosyjskiego agenta w celach prowokacyjnych.

Skąd wiadomo, że rosyjscy agenci mieszają w sprawie Grodzkiego?

Treści wypowiedzi Agnieszki Popieli, upowszechnianych przez nią w przestrzeni internetowej, uderzają swoim podobieństwem semantycznym do przekazów emitowanych przez Korwin-Mikkego i środowisk kato-nacjonalistycznych. W swoich opisach sytuacji politycznej używa ona tak zwanych słów-kluczy, których upowszechnianie ma służyć procesom realizowania się samospełniających się proroctw.

Z punktu widzenia celów rosyjskiej wojny informacyjnej, ważne jest to, aby strony pozostające w konflikcie politycznym w Polsce obrzucały się militarną leksyką, odnoszącą się do zabijania, II Wojny Światowej i aktów terroryzmu. Jeśli dyskurs polityczny jest zapełniony tego typu leksyką, to wówczas wzrasta prawdopodobieństwo, że ostry konflikt polityczny przekształci się w zjawisko przemocy politycznej. Agnieszka Popiela, przyrównywana przez media do Teresy Pawłowicz, nawoływała do zabijania uczestników protestów przeciwko PiS, a Tuska porównywała z folksdojczami (poseł Nitras ze Szczecina udostępnił jej charakterystyczne wpisy na FB) https://koduj24.pl/kto-nie-jest-z-pis-ten-najwiekszy-wrog-to-zasada-prof-agnieszki-popieli/ 

Aktywność medialna Popieli nie była incydentalna. Czy więc była inspirowana działaniami rosyjskiej agentury?

Szczecin miastem rosyjskich szpiegów

Więzienia w Polsce nie są zapełnione po brzegi szpiegami Putina. W ostatnich 10 latach aresztowano trzech rosyjskich szpiegów. Dwóch z nich pochodzi ze Szczecina – Stanisław S oraz Mateusz P. Obaj byli związani z Uniwersytetem Szczecińskim. Stanisław S był studentem na Wydziale Prawa, zaś Mateusz P. był pracownikiem Instytutu Politologii Wydziału Humanistycznego US. Akademicka kariera Mateusza P. rozwijała się dynamicznie pomimo braku istotnych publikacji naukowych. Był wspierany na Uniwersytecie Szczecińskim poprzez, na przykład, uzyskanie urlopu na prowadzenie działalności politycznej.

Kilku pracowników naukowych Uniwersytetu Szczecińskiego w ostatnich 20 latach odwiedzało rosyjskie szkoły wyższe. Niektórzy z nich opublikowali nawet „książki akademickie” w Rosji. Na Uniwersytecie Szczecińskim są zatrudnieni obywatele rosyjscy, których dorobek akademicki manifestuje niski poziom naukowy. Te fakty ewidentnie wskazują, iż „prorosyjskość” jest promowana w środowiskach akademickich Szczecina  od wielu lat.

To, że Rosjanie „mieszają” szczególnie w Szczecinie nie może dziwić, gdyż Baltic Pipe ma przebiegać przez Województwo Zachodniopomorskie, zaś plany rozbudowy terminalu gazowego LNG dotyczą Świnoujścia. Co więcej, szlaki nielegalnego przerzutu rosyjskiej ropy i benzyny do Niemiec, w ramach mafijnych biznesów GRU i BND (niemiecki wywiad), prowadzą przez Szczecin, Kołbaskowo i Lubieszyn.  Rosyjska agentura jest więc szczególnie zainteresowana zachodniopomorskim regionem.

Znalezione obrazy dla zapytania Baltic Pipe przebieg
Przebieg Baltic Pipe (źródło: wikipedia )
Zasoby kadrowe agentury Putina i ich zagęszczenie w Szczecinie ułatwiają więc przeprowadzanie w tym mieście akcji destabilizujących polską scenę polityczną.  Uniwersytet Szczeciński jest świetnym wręcz miejscem do inicjowania procesów ostrego konfliktu politycznego.

Grodzki, ABW i Uniwersytet Szczeciński

Instytucje, których celem jest ściganie obcej agentury, są świadome zagrożeń ze strony rosyjskich szpiegów działających w Szczecinie. O tym świadczy choćby fakt, iż prokuratura  zajęła się w grudniu 2019 roku, na wniosek prokuratury krajowej, przeprowadzeniem postępowania rozpoznawczego, dotyczącego zdarzeń mających miejsce na Uniwersytecie Szczecińskim. Zlecenie zajęcia się sprawą przez szczecińską prokuraturę było sygnowane przez prokuratora krajowego, który zajmował się, w latach 90-tych XX wieku, moskiewską pożyczką Leszka Millera dla SLD. Zadanie trafiło do prokuratora, znanego z rozpracowywania najbardziej niebezpiecznych gangów w Szczecinie. Oba fakty wskazują na wagę kwestii infiltracji zachodniopomorskiej sceny politycznej przez agentów obcych wywiadów. Choć prokurator umorzył postępowanie rozpoznawcze, to jednak w wyniku pojawienia się nowych dowodów, nie jest wykluczone to, że rozpoznanie będzie  kontynuowane.

Zawiadomienie  Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przez Grodzkiego w sprawie nagonki na jego osobę pokazuje, że mamy do czynienia naprawdę z poważną prowokacją obcych służb agenturalnych. Zadaniem ABW jest bowiem ściganie szpiegów. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-01-10/grodzki-w-poniedzialek-bede-rozmawial-z-wysokimi-oficerami-abw/  

Nici prowadzą niestety do budynku rektoratu Uniwersytetu Szczecińskiego. Tym bardziej, że w przestrzeni plotkarskiej jest w ostatnich dwóch tygodniach wiązane nazwisko osoby - która złożyła do Prokuratora Generalnego Z. Ziobry doniesienie o możliwych prowokacjach agenturalnych na US - z  tzw. „grzaniem” afery Grodzkiego w Internecie. Komuś wyraźnie zależy na wiązaniu obu nazwisk.

Co zrobi PiS?

Należy spodziewać się ,że apel CBA do mieszkańców Szczecina o składanie donosów na Grodzkiego nie przyniesie oczekiwanych korzyści. Ludzie boją się „ruskich szpiegów”, przypominając sobie fakty zamordowania w państwach Zachodu wielu rosyjskich obywateli przez służby Putina  Zerowe efekty tego apelu będą stanowiły skuteczne narzędzie dla PO w kampanii prezydenckiej w kreacji narracji na temat zaszczuwania ludzi przez PiS.  Zaszkodzi to Andrzejowi Dudzie, który przecież chce wygrać wybory w pierwszej turze.

Aby scenariusz nokautu wyborczego Kidawy-Błońskiej przez  Dudę był aktualny, służby specjalne (agencje kontrwywiadowcze i wywiadowcze) będą próbowały jednak prześwietlić sytuację wpływu agenturalnego w Szczecinie. W ostateczności, PiS może nawet podać rękę Grodzkiemu i wyciągnąć go z opresji (jeśli okaże się, że donosów brak). Winną okaże się wówczas Agnieszka Popiela – inicjatorka nagonki na Marszałka Senatu. 

W ostatnich miesiącach, instytucje państwowe, zarządzane przez PiS, robią czystki karne w swoich szeregach. Spektakularnym wydarzeniem okazało się wystosowanie oskarżenia przeciwko byłemu szefowi KNF (człowiekowi Glapińskiemu). Popielę może również spotkać ten sam los, którego doświadcza obecnie Marek Chrzanowski. Kaczyńskiemu bowiem zależy na budowaniu wizerunku PiS jako partii bezstronnej i sprawiedliwej.

Puenta

Intensyfikacja działań przeciwko rosyjskiej agenturze jest w interesie wyborczym PiS. Schwytanie w Szczecinie  choćby jednego szpiega rosyjskiego  przed wyborami prezydenckimi przysporzy Andrzejowi Dudzie jeszcze większego poparcia. Wówczas marzenie o wygranej w pierwszej turze może się ziścić. Problemem jest jednak to, czy da się schwytać realnego „ruskiego szpiega”. PiS potwornie lęka się drugiej tury wyborów prezydenckich, bo wyniki ostatniej rywalizacji wyborczej do Senatu pokazują, że Andrzej Duda może jednak minimalnie przegrać z Kidawą-Błońską.

***

Adres zrzutki na pomoc W. Krysztofiakowi  w walce z sądami polskimi. 


"/.../ w 2016 roku Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok i nakazał mi oraz jeszcze trzem innym pozwanym, którzy przedrukowali mój tekst, wypłacenie 40 tysięcy złotych zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od marca 2013 roku. O wyroku nie zostałem powiadomiony. Dowiedziałem się o nim dopiero półtora roku później. Wniosłem o przywrócenie terminu do złożenia apelacji.  Sąd odrzucił moją prośbę, tym samym zamknął mi drogę do dalszej obrony. /.../  Dlatego organizuję tę zrzutkę, aby móc nadal mówić i nie zadawalać się niemym milczeniem, kiedy "system" łamie wolność słowa, wolność marzeń i prawo do dyskusji; kiedy czujesz symboliczne kajdany na swoich dłoniach. 72 tysiące złotych to dla wielu z nas ogromna suma. Ale tyle potrzebuję, aby zdjąć ze swoich dłoni kajdany, założone mi przez ludzi, którzy chyba nie rozumieli konsekwencji swoich prawniczych decyzji. Każdemu, kto wesprze moją walkę z "systemem, będę wdzięczny i postaram się odwzajemnić równie "energicznymi tekstami" jak dotychczas. Pisałem dla czytelników; nie dla siebie. Chciałbym móc wykrzyczeć radośnie, że zawsze warto pisać o wartościach."

Obecnie złożyłem skargę na Polskę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. 
***
***
Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".  






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz