środa, 9 stycznia 2019

CZY ZARZĄD NBP ŁAMIE PRAWO? CZY GLAPIŃSKI JEST SZANTAŻOWANY?


Doniesienia o gigantycznych zarobkach asystentek prezesa NBP, Glapińskiego wywołują gorącą dyskusję w przestrzeni publicznej. Opozycja oskarża szefa NBP o łamanie prawa. Pojawiają się względem Glapińskiego żądania  jego dymisji. Lider PiS dotychczas nie wyraził opinii w tej kontrowersyjnej sprawie. Minister Gowin domaga się od Glapińskiego szczegółowych wyjaśnień. Ten zaś mu najzwyczajniej odszczekuje. Czy obecna afera ma drugie dno?

Za politykę płacową w NBP odpowiedzialny jest Zarząd NBP

Zgodnie z ustawą o Narodowym Banku Polskim (art. 66), zasady wynagradzania pracowników ustala Zarząd NBP. W tym zakresie ten organ NBP nie może jednak działać w sposób dowolny. Art.66, p.1 mówi, iż wielkość środków na wynagrodzenia ustalana jest corocznie w planie finansowym NBP, z uwzględnieniem poziomu płac w sektorze bankowym. Oznacza to, że dochody dyrektorów w NBP nie mogą przekraczać poziomu płac na podobnych stanowiskach w polskim systemie bankowym.

Znalezione obrazy dla zapytania NBP photo
Siedziba NBP, w której rusycyści zarabiają krocie

Jeśli zarobki asystentek Glapińskiego przekraczają średnią wysokość wynagrodzenia w departamentach komunikacji w centralach banków działających w polskim systemie bankowym, to znaczy to, że Zarząd NBP dopuścił się przestępstwa przekroczenia uprawnień.

Dotychczas NBP nie przedstawił opinii publicznej uzasadnienia dla wysokich wynagrodzeń swoich dyrektorów. Zastępca dyrektora Departamentu Kadr NBP stwierdziła, iż średnie wynagrodzenie dyrektorów NBP wynosiło w 2018 roku 36 308 złotych. Niestety nie podała uzasadnienia dla tej kwoty. Ustawa o NBP zobowiązuje tę instytucję do podania takiego uzasadnienia w razie interpelacji ze strony posłów lub mediów. Kwota 36308 złotych brutto nie może przekraczać średnich zarobków miesięcznych dyrektorów w polskich bankach.

NBP jest zobowiązany do ujawnienia opinii publicznej swojej polityki płacowej

Konstytucja RP przyznaje autonomię NBP jedynie w zakresie prowadzenia polityki pieniężnej państwa na globalnym i lokalnym rynku finansowym. Polityka NBP w zakresie wynagradzania swoich pracowników w żaden sposób nie ma związku z polityką NBP w zakresie ustalania stóp procentowych, emisji pieniądza, monitorowania i kontroli płynności w systemie finansowym państwa, zakupu złota, papierów wartościowych i udzielania kredytów bankom komercyjnym.

NBP jest instytucją publiczną i z tej racji jest zobowiązany do publicznego podania siatki płac oraz systemu premii finansowych przyporządkowanych do określonych stanowisk pracy. Tak, jak publicznie MEN podaje siatkę płac dla nauczycieli w zależności od ich kompetencji, stażu i obowiązków w systemie edukacyjnym, tak też NBP jest zobowiązany do udzielenia informacji na temat wynagrodzenia przysługującego osobie pracującej  na określonym stanowisku w NBP. Ten rodzaj informacji ma charakter publiczny. Uchylanie się od obowiązku informacyjnego instytucji publicznej w tym zakresie jest rażącym przestępstwem kwestionującym demokratyczne zasady ustrojowe naszego państwa.

Skoro za ustalanie wynagrodzeń jest odpowiedzialny Zarząd NBP, to ta właśnie komórka organizacyjna powinna udzielić wszechstronnych informacji na temat zarobków przysługujących dowolnemu dyrektorowi departamentu komunikacji w 2018 roku.

Moskiewskie i marksistowsko-leninowskie doświadczenie niektórych członków Zarządu NBP

Zarząd NBP obejmuje osiem osób: Adama Glapińskiego, Piotra Wiesiołka, Annę Trzcińską, Jacka Bartkiewicza, Andrzeja Kaźmierczaka, Ryszarda Kokoszczyńskiego, Pawła Sameckiego, Pawła Szałamachę. Nie każda z  wymienionych osób posiada profesjonalne wykształcenie ekonomiczne i udokumentowane osiągnięcia w dziedzinie makroekonomii.

Piotr Wiesiołek ukończył filologię angielską na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i studium podyplomowe „Pieniądz i Bankowość”. Paweł Szałamacha jest z zawodu prawnikiem i politykiem.  
Dwie osoby w Zarządzie NBP, Anna Trzcińska oraz Ryszard Kokoszczyński, swoje doświadczenie zawodowe zdobywali, między innymi, w Moskwie. W latach 2002 -2009 Trzcińska była członkiem Rady Międzynarodowego Banku Współpracy Gospodarczej w Moskwie, z kolei Ryszard Kokoszczyński pełnił funkcję członka Rady Międzynarodowego Banku Inwestycyjnego w Moskwie oraz Rady Międzynarodowego Banku Współpracy Gospodarczej w Moskwie. Jacek Bartkiewicz z kolei swoje finansowe doświadczenia szlifował w latach 80-tych XX wieku w Akademii Nauk Społecznych, która powstała w wyniku fuzji Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR oraz Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu i Leninizmu.   „Dwójka Moskwian” (Trzcińska i Kokoszczyński) oraz  „adept leninizmu”  (Bartkiewicz), zostali powołani do Zarządu NBP przez prezydenta Komorowskiego.

Znalezione obrazy dla zapytania Moskwa photo
Plac Czerwony w Moskwie
Jedna z asystentek prezesa Glapińskiego ukończyła rusycystykę – kierunek studiów bardzo rzadko wybierany przez studentów. Nie mniej jednak wykształcenie w zakresie filologii rosyjskiej może być dzisiaj pomocne w poszukiwaniu pracy w służbach specjalnych. Służby rekrutacyjne polskiego wywiadu infiltrują środowiska rusycystów, poszukując odpowiednich kandydatów do pracy.

Jak tłumaczyć postawę Glapińskiego, która niezmiernie mocno szkodzi wizerunkowi PiS?

Ukrywanie przez Glapińskiego przed publicznością wynagrodzenia swoich asystentek w atmosferze medialnych oskarżeń o łamanie prawa, przyczynia się do utraty poparcia politycznego partii rządzącej. Jego deklaracja, iż ujawni on wysokość wynagrodzenia swoich asystentek, o ile Sejm uchwali odpowiednią ustawę, stanowi wyłącznie grę na zwłokę. Obecne prawo wręcz nakazuje Glapińskiemu udzielenie posłom i mediom odpowiednich informacji, gdyż mają one charakter publiczny.

Postawa Glapińskiego zadziwia, gdyż to nie on, ale Zarząd NBP ustala poziom wynagrodzeń dyrektorów. Jeśli nawet w wypadku tych wynagrodzeń złamano prawo, gdyż Zarząd NBP nie przedstawił uzasadnienia ich wysokości poprzez odwołanie się do średniej zarobków dyrektorskich na rynku bankowym, to Glapińskiemu nie będzie można przedstawić zarzutu przekroczenia uprawnień. Dlaczego więc prezes NBP tak uparcie idzie w zaparte, szkodząc Kaczyńskiemu i jego partii?

Czy istnieją więc jakieś kompromitujące filmy z Glapińskim i jego asystentkami? Czy prezes NBP jest szantażowany? Czy główny nadzorca polskiego systemu bankowego stał się przedmiotem ataku obcych służb wywiadowczych?

Puenta

Rosyjski, moskiewski i leninowski kontekst znaczeniowy, w jaki uwikłane są biografie członków Zarządu NBP oraz jednej z asystentek Glapińskiego,  nasuwa pytania o kompromitujące taśmy i filmy oraz o szpiegowską prowokację. Przez długie lata, rosyjskie mafie finansowe handlujące w Polsce ropą „oczyszczały” swój urobek w polskim systemie finansowym.   
  

***

Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".     

3 komentarze: