czwartek, 15 listopada 2018

AFERA KNF – CZY TROP PROWADZI DO PAŁACU PREZYDENCKIEGO?


Miliarder, Leszek Czarnecki oskarżył szefa Komisji Nadzoru Finansowego, Marka Chrzanowskiego o złożenie temu pierwszemu korupcyjnej propozycji w wysokości 40 milionów złotych w zamian  za przychylność KNF w procesie kontroli banków: Getin Bank, Getin Noble Bank oraz Idea Bank. Afera KNF nabiera rozpędu. Obserwatorzy sceny politycznej stawiają pytanie: kto zlecił Chrzanowskiemu „wyciągnięcie” kasy od miliardera Czarneckiego?

Ilustracja
Twórca afery KNF: Marek Chrzanowski (źródlo: wikipedia)

Semantyczna konstrukcja akcji „wydojenia” Czarneckiego

Taśmy, na których miliarder nagrał swoją rozmowę z szefem KNF, pokazują trzy najważniejsze fakty. Chrzanowski przekazuje Czarneckiemu wiadomość, iż szef Bankowego Funduszu Gwarancyjnego oraz członek KNF z prezydenckiego nadania, Zdzisław Sokal naciska na doprowadzenie banków miliardera do upadku, aby za „przysłowiową złotówkę” mógłby je przejąć któryś z banków pod kontrolą Skarbu Państwa. W kontekście takiego scenariusza, Chrzanowski oferuje miliarderowi (według zeznania Czarneckiego) interes życia: 40 milionów złotych wraz z przychylnością KNF. Słupem odbierającym kasę miałby być prawnik Grzegorz Kowalczyk, zatrudniony w którejś ze spółek Czarneckiego.

Przedstawione przez twórcę Getin Banku fakty w sposób jednoznaczny wskazują na plan realizacji „gangsterskiego scenariusza”. Szef KNF wezwał Czarneckiego na rozmowę (czego nie powinien robić), aby przedstawić temu pierwszemu propozycję nie do odrzucenia: upadek i przejęcie banków miliardera albo 40 milionów złotych haraczu w zamian za święty spokój.

Polityczny mechanizm wzmocnienia planu uzyskania haraczu

W tym samym czasie, kiedy zaproponowano Czarneckiemu ochronę przez KNF w zamian za haracz, Sejm przyspieszył procedowanie ustawy dotyczącej przejmowania banków na wniosek KNF przez inne banki w sytuacji, gdy suma funduszy własnych banków wynosi mniej, niż wskazany w prawie bankowym poziom lub gdy zachodzi ryzyko znacznego obniżenia tej sumy.

Przyspieszenie procedowania przez Sejm ustawy bankowej bez wątpienia miało spełnić funkcję dodatkowego nacisku na Czarneckiego. Jeśli sumy funduszy własnych banków Czarneckiego nie przekraczają odpowiednich poziomów, to wówczas KNF mógłby wnioskować o ich przejęcie przez inne banki. Kondycja banków polskiego miliardera nie jest z pewnością najlepsza. Wskazują na taki fakt niskie wyceny giełdowe firm Czarneckiego. Nie musi to jednak oznaczać tego, że jego banki znajdują się w stanie bankructwa.
Dla kogo Chrzanowski - wedle zeznań Czarneckiego - miał zorganizować kasę?

Skoro więc PiS uchwala ustawę pozwalającą KNF na wywłaszczenie Czarneckiego z jego banków, to w takiej sytuacji propozycja Chrzanowskiego nabiera konturów. Po uchwaleniu ustawy bankowej, Sokal będzie dysponował narzędziem prawnym umożliwiającym mu nacjonalizację banków Czarneckiego. W tej sytuacji, lepiej zapłacić haracz w wysokości 40 milionów złotych, aby uchronić własne finansowe imperium od upadku.

Zdzisław Sokal w narracji Chrzanowskiego funkcjonuje jako straszydło z prezydenckiego nadania. Zastosowano względem biznesmena prymitywną taktykę, którą niekiedy rodzice stosują wobec niegrzecznych dzieci: Jak nie zapłacisz 40 milionów, to przyjdzie Baba Jaga- Sokal z prezydenckiego pałacu i zabierze ci twoje zabaweczki-banki. Miliarder Czarnecki musiał być zażenowany tym, że próbuje się go zmusić do haraczu tak mało inteligentnymi technikami.

Potencjalny scenariusz afery: skąd wziąć kasę na kampanię prezydencką?

Trudno podejrzewać Chrzanowskiego o samodzielną inicjatywę w wygenerowaniu afery. Jeśli jego rozmowa  z Czarneckim nie była inspirowana motywem „samodzielnego kręcenia lodów”, to Chrzanowski musiał otrzymać od kogoś zlecenie „skoku na sejf Czarneckiego”.  Od kogo?

Aby odpowiedzieć na nurtujące pytanie, trzeba zajrzeć do CV bohatera afery KNF. W życiorysach  są zawsze ukryte tropy prowadzące do rozwikłania nawet najtrudniejszych zagadek politycznych. Marek Chrzanowski urodził się w 1981 roku. W 2006 roku uzyskał stopień doktora nauk ekonomicznych w SGH – a więc w wieku 25 lat. W 2017 roku habilitował się, nie posiadając w swoim dorobku naukowym ani jednego artykułu opublikowanego w czasopismach bazy Scopus lub Web of Science. Z punktu widzenia obowiązujących w świecie akademickim standardów naukowych, nie powinien zostać pracownikiem uczelni wyższej. Według kryteriów oceny  osiągnięć naukowców, stosowanych na światowym rynku akademickim, jego dorobek publikacyjny jest więc zerowy. Dlaczego więc kariera Chrzanowskiego tak dynamicznie rozwinęła się, skoro nasz bohater nie posiada żadnych, znaczących dokonań naukowych?

Chrzanowski w 2015 roku wstąpił do PiS. W tym samym roku został członkiem Narodowej Rady Rozwoju, powołanej przez prezydenta Dudę. W 2016 roku został członkiem Rady Polityki Pieniężnej. Osobą, która rekomendowała Chrzanowskiego, do wymienionych gremiów była Beta Szydło.

Beata Szydło w okularach - czy udaje,że jest inteligentna?

Życiorys naszego bohatera wskazuje wyraźnie, iż jest on protegowanym byłej premier Szydło. Czy więc za planem skoku na sejf Czarneckiego stoi Beata Szydło lub ktoś z jej środowiska politycznego?

Wśród najważniejszych polityków skupionych wokół Kaczyńskiego o Andrzeju Dudzie mówi się per „Andrzejek”. Prezes PiS w sposób bardzo ekspansywny promuje obecnego premiera Morawieckiego jako męża opatrznościowego polskiej gospodarki. Najprawdopodobniej Kaczyński wystawi premiera za dwa lata do walki o prezydenturę z Tuskiem. Duda zostanie odstrzelony, podobnie jak przetrącono kręgosłup premier Beacie Szydło.

Duda może samodzielnie wystartować w wyborach prezydenckich. Bez funduszy wyborczych nie ma on jednak najmniejszych szans w walce z Tuskiem i Morawieckim. Plan uzyskania od Czarneckiego 40 milionów złotych mógł więc stanowić sposób na zbudowanie budżetu na kampanię prezydencką dla Dudy.

Warto przypomnieć, iż szefową kampanii obecnego prezydenta była właśnie Beata Szydło. Nie jest więc wykluczone, że w pałacu prezydenckim doszło do zawiązania sojuszu taktycznego pomiędzy ludźmi Dudy i Szydło. Czy więc Sokal i Chrzanowski  mieli odpowiadać za stworzenie budżetu wyborczego na kampanię prezydencką w 2020 roku dla Dudy, opiewającego na kwotę 40 milionów złotych?

Jeśli prokuratorzy Zbigniewa Ziobry potwierdzą naszkicowany scenariusz, to wówczas będziemy mieli do czynienia z przykładem stosowania metod gangsterskich (kryminalnych) w polityce.

Co zrobi Ziobro i co zrobi Kaczyński?

W obecnej sytuacji politycznej, afera Chrzanowskiego jest jak manna z Nieba dla PiS. Ostatnie wybory samorządowe pokazały bowiem to, że na partię Kaczyńskiego zagłosowało o 400 tysięcy mniej wyborców w porównaniu z wynikiem, jaki PiS uzyskał w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. PiS dotknęło zjawisko polityczne równi pochyłej. Typowy jego przebieg zwykle kończy się utratą władzy przez partię rządzącą. Lider PiS ma tego świadomość. 


Afera Chrzanowskiego może zostać wykorzystana do powstrzymania procesu kurczenia się elektoratu PiS. Jeśli były szef KNF zostanie prewencyjnie aresztowany oraz w ciągu kilku miesięcy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego zostanie on skazany na karę więzienia, to notowania PiS znacząco się poprawią. Elektorat doceni bowiem „sprawiedliwość” Kaczyńskiego. Morawiecki zaś będzie mógł recytować frazę: Jesteśmy jedynymi sprawiedliwymi!  Bez wątpienia, wyborcy w to uwierzą.

Znalezione obrazy dla zapytania Ziobro photo
Zbigniew Ziobro rozmyśla - czy aresztować Chrzanowskiego? (źródło: wikipedia)
Ziobro już raz urwał się ze smyczy Kaczyńskiemu. Jeśli aferę Chrzanowskiego zamiecie pod dywan, to ustawi się w kontrze przeciwko Morawieckiemu i Kaczyńskiemu. W następnym rozdaniu, o ile PiS nadal będzie dzierżył władzę, nie otrzyma stanowiska szefa Ministerstwa Sprawiedliwości. Przestanie być szeryfem Polski. Przy takim scenariuszu, Ziobrze bardziej opłaca się granie w drużynie Morawieckiego i Kaczyńskiego. To jednak będzie musiało wiązać się z poluzowaniem więzów przyjaźni z Rydzykiem. Czy taka opcja w rozegraniu obecnej gry jest więc dopuszczalna dla Ziobry?

Puenta

Komentatorzy polityczni doszukują się rozmaitych powodów spadku poparcia dla PiS. Nie wskazują jednak na najbardziej istotny czynnik tego, że partia Kaczyńskiego otrzymała o 400 tysięcy mniej głosów w porównaniu z wynikiem z wyborów do sejmu w 2015 roku. Proces równi pochyłej, po której powoli stacza się PiS, został zapoczątkowany przez Smarzowskiego i jego film „Kler”. W tej perspektywie, warunkiem rozszerzenia poparcia dla PiS jest rezygnacja z praktyk klerykalizacji życia publicznego w naszym kraju. 

Prewencyjne osadzenie Chrzanowskiego w więzieniu może zostać wykorzystane przez Kaczyńskiego, aby pokazać publice, że PiS wsadza do więzień przestępców niezależnie od tego czy nisko kłaniają się biskupom czy też nie. Chrzanowski jako człowiek Beaty Szydło może łatwo kojarzyć się z tą frakcją PiS, która stoi na straży interesów Kościoła Katolickiego w Polsce. Pod pewnym względem ostre i zdecydowane uderzenie w naszego bohatera będzie przez fundamentalistów katolickich traktowane jako nóż w plecy Kościoła. Kaczyński ma więc dylemat.      
  

***
Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".     

                

1 komentarz: