wtorek, 6 marca 2018

USTAWA O IPN MOŻE BYĆ NARZĘDZIEM INTERNOWANIA POLITYKÓW OPOZYCJI. CZY KWESTIA ŻYDOWSKA JEST TYLKO „ZASŁONĄ DYMNĄ”?


Debatując nad ustawą o IPN, publicyści polityczni, zarówno w krajowych jak i zagranicznych mediach, zwracają jedynie uwagę na fakt, iż uchwalenie przez Sejm, Senat i prezydenta Dudę kontrowersyjnej ustawy doprowadziło do najpoważniejszego kryzysu dyplomatycznego, w jakim znalazł się polski rząd od 1989 roku. Uchwalając ustawę, politycy PiS uruchomili na Ukrainie nacjonalistycznego demona. W Izraelu obywatele coraz częściej zaczynają przeklinać Polaków. Amerykański rząd nie chce widzieć żadnego polskiego polityka w Białym Domu. Władze unijne w Brukseli również wywierają presję na Kaczyńskiego, Dudę i Morawieckiego, aby nasi politycy w końcu zaczęli szanować elementarne zasady demokratycznej praworządności. PiS jednak nie ustępuje. Dlaczego?

Co w kontrowersyjnym artykule w ustawie o IPN jest naprawdę niebezpieczne?

Artykuł, który wywołał polityczne tsunami w USA, Izraelu i na Ukrainie brzmi:

Kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie /…/ lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok jest podawany do publicznej wiadomości.

Rząd Izraela skrytykował pierwszą część artykułu, gdyż penalizuje ona wszelkie wypowiedzi, w których wbrew faktom przypisuje się narodowi  lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie nazistów z czasów II Wojny Światowej. W Izraelu powszechne jest zaś przekonanie, że za Holokaust współodpowiedzialni są Polacy. Ustawa więc uderza w fundamenty izraelskiej państwowości. Izrael jako państwo powstał bowiem jako zadośćuczynienie Żydom za ich zagładę przez katolickich Europejczyków. Z żydowskiego punktu widzenia, fałszowanie wiedzy o Holokauście jest również jakimś rodzajem delegitymizacji ich państwowości. Nie może więc dziwić tak ostra reakcja Izraela na działania PiS.

Wczytawszy się dokładniej w kontrowersyjny artykuł, czytelnik dostrzeże, że w myśl uchwalonej ustawy wolno karać więzieniem tych, którzy publicznie i wbrew faktom przypisują narodowi polskiemu lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi.

Czym więc są zbrodnie przeciwko pokojowi? Otóż, jest to przestępstwo polegające na planowaniu, przygotowywaniu, rozpętaniu lub prowadzeniu wojny napastniczej.


Zgodnie z prawem międzynarodowym, wojna napastnicza jest napaścią jednego lub kilku państw na inne. W myśl kontrowersyjnego artykułu w ustawie o IPN, każdy polityk, który będzie twierdził, iż państwo polskie pod rządami PiS przygotowuje się do napaści na inne państwo, może zostać ukarany więzieniem. Ustawa o IPN umożliwia więc prewencyjne zamykanie w więzieniach tych wszystkich polityków opozycji, którzy będą publicznie zarzucali Kaczyńskiemu, Morawieckiemu i Dudzie prowadzenie przygotowań do wojny napastniczej.

Potencjalny scenariusz napaści Rosji, Węgier i Polski na Ukrainę

Znalezione obrazy dla zapytania rozbiór Ukrainy mapa
Mapa rozbioru Ukrainy opracowana przez Żyrinowskiego
(źródło: Youtube)
Po Mundialu w 2018 roku, scenariusz napaści Rosji na Ukrainę jest wysoce prawdopodobny. Putin musi zablokować planowany tranzyt ropy i gazu poprzez Ukrainę z krajów Bliskiego Wschodu. Zredukowanie importu z Rosji kopalin energetycznych przez państwa tzw. międzymorza (Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Słowenia, Chorwacja, Czarnogóra Bułgaria, a w przyszłości Serbia, Mołdawia Bośnia i Hercegowina) oraz przez kraje nadbałtyckie doprowadziłoby gospodarkę największego państwa świata do ruiny. Brak dewiz spowodowany zmniejszeniem rosyjskiego eksportu ropy i gazu doprowadziłby do spadku stopy życiowej Rosjan i w konsekwencji do potężnej niestabilności, która mogłaby doprowadzić do podziału atomowego molocha na drewnianych nogach.

Otwarta wojna na Ukrainie spowodowałaby również wzrost cen ropy i gazu. W ten sposób zbrojny konflikt Rosjan z Ukraińcami stanowiłby pewien rodzaj działalności biznesowej Putina.

Anektując Krym, Rosjanie już rozpoczęli pełzające zawłaszczanie Ukrainy. Wjazd rosyjskich czołgów do Kijowa mógłby jednak wywołać nałożenie ostrych sankcji na państwo Putina ze strony USA i Unii Europejskiej. Wojenna gra na zwyżkę cen ropy i gazu mogłaby więc okazać się nieopłacalna. Dlatego Putin potrzebuje sojusznika  do najazdu na Kijów i Lwów, którego uczestnictwo w rozbiorze Ukrainy znacząco zmniejszyłoby prawdopodobieństwo nałożenia na Moskwę sankcji gospodarczych. Takim sojusznikiem, w oczach kremlowskich strategów, jest bez wątpienia Polska, w której posiadaniu znajdowała się przed II  Wojną Światową część zachodniej Ukrainy. W środowiskach pisowskich i kukizowych katolików, nostalgia za Lwowem jest podtrzymywana nieustannymi reminiscencjami rzezi wołyńskiej.

Podobny obraz
Rosyjscy najemnicyze Specnazu
(źródło: http://deadliestwarrior.wikia.com/wiki/Spetsnaz)

Rosjanie sygnalizowali już polskim politykom układ dotyczący podziału Ukrainy. W 2014 roku Rosyjska Duma, za pośrednictwem Wladimira Żyrinowskiego, polityka, który odgrywa w moskiewskim establishmencie ważną rolę, przesłała do polskiego MSZ notę dyplomatyczną, w której Rosjanie proponują rozbiór Ukrainy.   


Żyrinowski kilka razy powtórzył publicznie swoją propozycję, przy okazji grożąc Polsce „atomowym bombardowaniem”. Kiedy Unia Europejska wraz z USA nakładała sankcje na oligarchów i polityków służących Putinowi, Orban i jego węgierski rząd protestowali przeciwko karaniu Rosji.

Znalezione obrazy dla zapytania Żyrinowski photo
Żyrinowskiego apetyt jako symbol polityki Kremla
(źródło: rusfact.ru) 


W swoim orędziu na rok 2018 w Maneżu, rosyjski przywódca oznajmił światu, iż jego państwo dysponuje takimi rakietami atomowymi, których żaden system obrony nie jest w stanie zestrzelić. Przemówienie Putina zabrzmiało jak groźba.  


Rosjanie również zasygnalizowali światu, iż zakończyli prace techniczne nad możliwością odłączenia od Internetu ich państwa bez szkody dla ich gospodarki. Putin przestrzega świat przed tym, że jakakolwiek próba zakłócania rosyjskiej infrastruktury internetowej na wypadek wojny nie powiedzie się.

Scenariusz dla Polski

Choć pisowski rząd  w sferze werbalnej manifestuje swoją agresywną postawę w stosunku do Rosji, nie musi oznaczać to tego, iż Kaczyński z hierarchami Kościoła Katolickiego nie układają się z Putinem w sprawie Ukrainy. Ataki werbalne mogą w tym wypadku stanowić „zasłonę dymną”. Czy więc za zasłoną symulowanej, werbalnej wrogości  możliwy jest pakt „Putin – Kaczyński” w sprawie Ukrainy, analogiczny do paktu „Ribbentrop – Mołotow” z 1939 roku w sprawie Polski?

Podobny obraz
Ribbentrop i Mołotow podpisuja pakt rozbioru Polski w obecności Stalina
(źródło: thestar.com)
Po wkroczeniu wojsk Putina do Kijowa, pisowski rząd może chcieć „wziąć w opiekę ludność i ziemie zachodniej Ukrainy”, w ten sposób protestując  przeciwko Rosjanom oraz aby ustrzec się przed oskarżeniami zachodniego świata o współodpowiedzialność za zbrodnię przeciwko pokojowi. Przy takiej okazji, Orban może również „wziąć w opiekę”  ukraińskie ziemie zamieszkałe przez Węgrów zakarpackich. 
  
Nie jest wykluczone, że tworzone oddziały Wojsk Obrony Terytorialnej mają właśnie stanowić jednostki, które zostaną wykorzystane do opieki nad ludnością zachodniej Ukrainy. Z punktu widzenia strategii nowoczesnej wojny, WOT nie mają bowiem żadnego znaczenia. Jedynie w kontekście realizacji „strategii opiekuńczej”, WOT zaczynają nabierać strategicznej wartości jako jednostki „zaprowadzające opiekę we Lwowie”.

Jarosław Kaczyński może chcieć zapisać się do annałów historii jako polski polityk, który odzyskał Lwów utracony po II Wojnie Światowej na rzecz Związku Sowieckiego. Z kolei zyski Kościoła Katolickiego sprowadzałyby się do szerzenia ekumenizmu z ukraińskimi unitami  – rzecz jasna „ogniem i mieczem”.

Politycy opozycji w konfrontacji z realizacją wojennego scenariusza

Jeśli doszłoby do interwencji polskich wojsk na Ukrainie w kontekście wkroczenia czołgów Putina do Kijowa, politycy PO oraz Nowoczesnej z pewnością oskarżyliby PiS o przestępstwo przeciwko pokojowi.  Ewentualne ofiary młodych narodowców skoszarowanych w WOT  mogą, przy takim scenariuszu, wywoływać atmosferę oskarżeń obywateli, skierowanych do rządu, o zbrodnie przeciwko pokojowi.

Ustawa o IPN stanowi skuteczne narzędzie, aby spacyfikować ewentualne protesty polityczne przeciwko możliwym działaniom PiS w kontekście realizacji scenariusza rozbioru Ukrainy. PiS pod zasłoną celowo wygenerowanego konfliktu z Izraelem i USA chce najzwyczajniej przemycić w ustawie o IPN zapis prawny umożliwiający internowanie polityków opozycji w sytuacji, gdy będą oni przypisywali Kaczyńskiemu i jego akolitom „zbrodnię przeciwko pokojowi”.

Puenta

Prawdopodobieństwo, iż Putin zaatakuje Ukrainę samotnie, jest niskie. Rosyjscy stratedzy nie wiedzą, jak zareaguje Zachód. Ten stopień niepewności podniósł się znacząco po roztrzaskaniu rosyjskich oddziałów Wagnera w Syrii. Trump pokazał Putinowi, że potrafi wydać rozkaz zabicia setek rosyjskich najemników.


Jeśli jednak PiS próbuje dogadać się z Putinem w sprawie rozbioru Ukrainy, to tym samym ośmiela rosyjskiego dyktatora do zbrodni przeciwko pokojowi, doprowadzając do faktu postawienia naszego państwa na ławie oskarżonych.      
  





 Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechnizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".  




smallseotools.com –  pagerank checker

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz