sobota, 8 września 2018

CZY ZIOBRO CHRONI KATOLICKICH PEDOFILÓW?


Minister Ziobro zapowiedział pozwy sądowe wobec publicystów i mediów, którzy rozpowszechniają przekonanie, iż jego resort chroni księży pedofilów. Reakcja Ziobry stanowiła odpowiedź na publikację „Gazety Wyborczej”, która oskarża resort sprawiedliwości, iż w rejestrze pedofilów nie występują kapłani, którzy dopuścili się aktów pedofilii. Polskie sądy dotychczas skazały 50 katolickich kapłanów w sprawach o pedofilię.


Czy niejawny rejestr pedofilów może być uznany za narzędzie ich ochrony?

Najsłynniejszy katolicki pedofil błogosławiony przez Jana Pawła II

Ministerstwo opracowało dwa rejestry pedofilów: jawny i niejawny. Ten pierwszy jest dostępny dla szerokiej publiczności. Natomiast do rejestru z ograniczonym dostępem mają dostęp jedynie sądy, prokuratura, policja i inne uprawnione organy, gdy prowadzą postępowanie lub realizacja zadań wymaga od organu sprawdzenia czy osoba zajmująca się wychowywaniem, leczeniem, wypoczynkiem, edukacją, rekreacją oraz opieką nad dziećmi figuruje w rejestrze. Rzecz jasna, każdy obywatel ma prawo sprawdzić czy on sam figuruje w rejestrze niejawnym.


Ponieważ w rejestrze jawnym nie figurują nazwiska księży pedofilów, obywatel naszego kraju nie jest w stanie samodzielnie sprawdzić czy ksiądz spowiadający jego dzieci jest czy nie jest pedofilem. Aby to uczynić obywatel musi zwrócić się do organu uprawnionego do dokonania takiego sprawdzenia, a więc mającego dostęp do rejestru niejawnego. Istnienie niejawnego rejestru ogranicza więc prawa obywateli do zbierania informacji na temat przestępczości na tle seksualnym. Co więcej, funkcjonowanie tego rejestru osłabia mechanizmy społecznej prewencji kryminalnej.

Przymus korzystania przez obywateli z pośrednictwa organów uprawnionych do wglądu w niejawny rejestr pedofilów stanowi okoliczność wymuszającą na nich ujawnienie swoich przekonań światopoglądowych i w konsekwencji naraża ich na ewentualne szykany ze strony organizacji pedofilskich działających w strukturach Kościoła katolickiego.

Nie ulega wątpliwości, iż funkcjonowanie ukrytego rejestru pedofilów łamie art. 53, p.7 Konstytucji, który mówi, iż nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swego światopoglądu. Praktyki poszukiwania pedofilów wśród katolickich księży bez wątpienia manifestują światopogląd antyklerykalny poszukiwacza. Sprawdzenie więc tego, czy dany ksiądz jest czy nie jest pedofilem, wymusza na obywatelach obowiązek ujawnienia swojego antyklerykalnego światopoglądu, o ile chcą skorzystać ze swojego prawa dostępu do informacji publicznej.

Poszukiwanie katolickich pedofilów może stanowić okoliczność szykan ze strony obecnej władzy państwowej

Prezydent Andrzej Duda, premier Morawiecki i minister Ziobro niemal nieustannie wyrażają przekonanie, iż życie publiczne w Polsce i w Europie powinno być zorganizowane zgodnie z wartościami chrześcijańskimi. Katolicyzm jest odmianą chrześcijaństwa. Księża katoliccy są społecznymi strażnikami przestrzegania przez obywateli wartości chrześcijańskich. W tym świetle, praktyki ujawniania i stygmatyzowania katolickich pedofilów mogą być łatwo interpretowane przez obecną władze polityczną w Polsce jako działalność przeciwko Kościołowi, rozumianemu jako mistyczne ciało Chrystusa, a więc jako  fundamentalna wartość chrześcijańska. Korzystanie w interesie publicznym z niejawnego rejestru pedofilów w celach prewencyjnych, aby przestrzegać społeczeństwo przed ryzykiem wykorzystywania seksualnego dzieci przez katolickich kapłanów, może więc być interpretowane przez obecną władzę polityczną jako wroga działalność przeciwko państwu polskiemu.

Istnienie więc niejawnego rejestru pedofilów stanowi formę utrudniania obywatelom walki w interesie publicznym ze zjawiskiem katolickiej pedofilii. Czy utrudnianie walki z katolickimi pedofilami może być interpretowane jako praktyka ochrony księży pedofilów?

PiS powinien ujawnić niejawny rejestr pedofilów

Jeśli minister Ziobro nie chce być podejrzewany o chronienie księży pedofilów przed opinią publiczną, to powinien ujawnić niejawny rejestr pedofilów. Wówczas można będzie sprawdzić to, czy w tym rejestrze rzeczywiście figurują nazwiska 50 księży katolickich skazanych za dopuszczenie się aktów pedofilii.

Rzecznik Ministerstwa sprawiedliwości w rozmowie z portalem wp.pl powiedział:

Minister Zbigniew Ziobro jako prokurator generalny wielokrotnie skarżył wyroki sądów, które pobłażliwie podchodziły do przestępców na tle seksualnym. Nie jest tajemnicą, że praktyka sądów w tym zakresie budzi duże wątpliwości, ponieważ bardzo często sądy orzekają wyroki w zawieszeniu albo w najniższych widełkach kar
Księża pedofile nie są jeszcze tak traktowani !

Wypowiedź pisowskiego dygnitarza można traktować jako zrzucanie winy na polskie sądy za to, że w jawnym rejestrze pedofilów nie figurują nazwiska księży katolickich, bo sędziowie w sprawach o pedofilię orzekają wyroki w zawieszeniu lub w najniższych widełkach kar. Prawo i Sprawiedliwość dodaje więc kolejny argument uzasadniający zmiany w systemie sądownictwa – wielu sędziów to nie tylko postkomuniści, ale również trzecia władza trzymana na smyczy katolickich pedofilów.

Uderzenie w sędziów chroniących księży pedofilów poprawi notowania PiS

Czy Zbigniew Ziobro znajdzie w sobie odwagę ścigania księży pedofilów?

Ziobro jest tym politykiem, którego ambicje sięgają bardzo daleko. Z pewnością w swoich głęboko prywatnych myślach konkuruje on o przyszłą prezydenturę z Dudą i Morawieckim. Skonstruowanie przez Ziobrę tematu narracji politycznej pt. „Sędziowie chroniący księży pedofilów”, przy jednoczesnym kojarzeniu go przez elektorat PiS z ortodoksyjnym katolicyzmem, mogłoby przyczynić się do wykreowania go jako „cywilnego szeryfa-super-arcybiskupa”, rozstawiającego grzesznych kapłanów po kątach. Czy więc Ziobro wykorzysta swoją szansę na wykreowanie swojego nowego wizerunku przy okazji debaty na temat pedofilii w Kościele katolickim? Pod koniec września 2018 roku na ekrany kin wchodzi głośny film pt. „Kler”, pokazujący niektórych polskich księży katolickich jako niemal „bandę chciwych, żądnych kasy sutenerów”.

W perspektywie eskalującej się publicznej krytyki Kościoła katolickiego w Polsce i na świecie, elektorat postawi w końcu pytanie: dlaczego sędziowie w Polsce skazywali katolickich pedofilów na nader łagodne kary? Czy dokonując zmian personalnych w systemie sądownictwa, PiS zamierza w sposób zdecydowany ścigać księży pedofilów czy też ukrywać to zjawisko w interesie wizerunkowym Kościoła?

Puenta

Podczas konwencji wyborczej PO w dniu 08.09. 2018 roku nie padło ani jedno słowo na temat pedofilii w kontekście rządów PiS. Nie postawiono pytania: czy minister Ziobro chroni księży pedofilów, czy też zamierza z nimi walczyć, obligując zmieniane personalnie sądy do zdecydowanego ścigania katolickich przestępców seksualnych?

Nowacka wyrecytowała kilka fraz o świeckim państwie, zapominając jednak o tym, że świeckość przede wszystkim polega na tym, że księża gwałcący ministrantów powinni odsiadywać swoje wyroki nie na parafiach, ale w więzieniach o zaostrzonym rygorze. Czy chroniąc system sądownictwa, PO chroni zwyczaj  łagodnego karania przez sędziów katolickich przestępców seksualnych w sutannach?  


***

Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów  badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechnizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".  






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz