TEKST Z 08.09.2014
Platforma Obywatelska i Sojusz Lewicy Demokratycznej, jak pokazują wyniki wyborów, są trupami politycznymi. Ta diagnoza sprawdzi się w wyborach do sejmików, które odbędą się za dwa miesiące. PiS wraz z tzw. komitetami niezależnymi znokautują partie establishmentowe. Środowiska proeuropejskie w naszym kraju będą miały niespełna rok na wykreowanie nowego podmiotu politycznego, który będzie w stanie „zawalczyć” z brunatnymi koszulami PiS.
07.09.2014 odbyły się w trzech okręgach wyborczych uzupełniające wybory do Senatu RP. Choć frekwencja była niska, to wyniki wyborów pokazują obecny układ sił na polskiej scenie politycznej. Nadto, pokazują również to, czy wybór Tuska na szefa Rady Europejskiej ma jakiś wpływ na mobilizację wyborczą elektoratu PO. Tym bardziej, że agencje badań rynku politycznego wskazują od tygodnia na rzekomo „imponujący efekt Tuska”. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/691351,efekt-tuska-bardzo-slaby-ale-palikot-rosnie.html
Wyniki mrożą
Prawo i Sprawiedliwość Kaczyńskiego nokautuje w wyborach Platformę Obywatelska i SLD. Wyniki przedstawiają się dla poszczególnych okręgów następująco: PiS (37%, 48%, 58%); PO(14%, 42%, 29%), SLD (7%, 4%, 4%). Wyniki uśrednione z trzech różnych okręgów są następujące: PiS (47%), PO (28%), SLD (5%). Ewentualna koalicja PO + SLD w sposób zdecydowany przegrała z PiS.
Wyniki pokazują również potencjał polityczny partii narodowo-faszytowskich: Kongres Nowej Prawicy zdobywa w dwóch okręgach po 5%. Z kolei na Mazowszu Ruch Narodowy otrzymuje 6.5% głosów przy poparciu 58% dla PiS. Dodając oba wyniki, otrzymujemy naprawdę mrożący krew w żyłach efekt: 65% (PiS + Ruch Narodowy) i 33% (PO + SLD).
Media próbując wykreować efekt Tuska, stwarzają niebezpieczną atmosferę „politycznego wyluzowania”. Utrzymują proeuropejski i liberalny elektorat w błogim stanie nieświadomości faktu, iż „brunatne koszule” walą już pięściami do bram władzy.
Koncept zjednoczonej lewicy niewypałem!
Wybory uzupełniające pokazują również to, w jakim stopniu poszczególne partie potrafią zmobilizować do głosowania swój twardy elektorat. Klęska PO i SLD wskazuje, że obie partie, które szykują się do współrządzenia nie posiadają w ogóle siły mobilizowania swoich sympatyków. Wraz ze zbliżaniem się daty wyborów parlamentarnych w 2015 roku tej siły będzie coraz bardziej im ubywać; PO i SLD starzeją się. Platforma – z powodu afer, zaś SLD – z powodu wymierania i chorowania wiernych wyborców.
Wybory uzupełniające odbywały się w atmosferze promowania idei „Lewicy Razem”. Okazuje się, że elektorat jest głuchy na medialne nawoływania do integrowania się środowisk lewicowych. Z marketingowego punktu widzenia, pomysł integrowania tzw. lewicy jest nietrafiony, gdyż w Polsce wyborcy nie posiadają lewicowych przekonań.
Prognoza wyborcza na 2015 rok
Platforma Obywatelska i Sojusz Lewicy Demokratycznej, jak pokazują wyniki wyborów, są trupami politycznymi. Ta diagnoza sprawdzi się w wyborach do sejmików, które odbędą się za dwa miesiące. PiS wraz z tzw. komitetami niezależnymi znokautują partie establishmentowe. Środowiska proeuropejskie w naszym kraju będą miały niespełna rok na wykreowanie nowego podmiotu politycznego, który będzie w stanie „zawalczyć” z brunatnymi koszulami PiS. Czy takim podmiotem okaże się Ruch Racjonalny? http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/691412,powstaje-nowa-partia-poza-lewica-i-prawica-ruch-racjonalny.html Zależy to od efektywności promocyjnej najważniejszych, proeuropejskich i procywilizacyjnych mediów („Newsweeka”, „Polityki”, „Gazety Wyborczej”, „Wprost”).
Jeśli media dalej będą brnęły w absurdalny pomysł tak zwanego jednoczenia lewicy, której de facto w Polsce nie ma, to w 2015 roku nasz kraj przeżyje katastrofę polityczną w postaci zwycięstwa sił brunatnych nad siłami proeuropejskimi w stosunku 70% do 30%. Jeśli taki scenariusz się ziści, to w 2016 roku, rok po spektakularnej wiktorii Brunatnych, http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/673449,pis-i-faszyzm.html wszystkie wymienione media przestaną istnieć. Promowanie Ruchu Racjonalnego lub jakiejś nowej formacji z nowymi twarzami jest w interesie Lisa, Michnika, Baczyńskiego i Lisieckiego.
Zadanie na dzień dzisiejszy
Po nominacji Tuska na szefa Rady Europejskiej, prezydent Komorowski otrzymał szansę przemeblowania sceny politycznej. Może stworzyć rząd wielkiej koalicji, zapraszając do współpracy Janusza Palikota i jego ekspertów. Taka „nowa jakość” w polityce polskiej zatrzyma na pewien czas marsz Brunatnych po władzę. Spowoduje wzrost siły mobilizacyjnej liberalnej części społeczeństwa. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/691383,prezydent-komorowski-usiluje-stworzyc-%E2%80%9Estabilna-wiekszosc-parlamentarna%E2%80%9D-czy-nowy-premier-zaprosi-palikota-do-rzadu.html
Nieskorzystanie przez Komorowskiego z takiej szansy przyniesie skutek w postaci jego zamknięcia się w „ruinach Platformy Obywatelskiej”. To zaś może doprowadzić do jego przegranej w wyborach prezydenckich w wypadku wystawienia przez PiS prof. Staniszkis jako kandydatki na najwyższy urząd w Polsce.
Puenta
PiS jest partią, której elektorat został zbudowany przez nacjonalistyczne, ksenofobiczne oraz faszyzujące siły Kościoła katolickiego. Poparcie dla PiS jest efektem upowszechnianych w mediach Rydzyka homilii: Michalika, Hosera, Ryczana, Dydycza i innych hierarchów. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/675940,rydzyk-kowalczyk-michalik-hoser-%E2%80%93-kim-oni-sa.html Niezależnie od poglądów Kaczyńskiego, podstawowe rozstrzygnięcia polityczne będą zapadały – w razie zwycięstwa PiS - w pałacach biskupich. W 2015 roku nawet jeśli Kaczyński wygra wybory, to nie on będzie rządził krajem; będzie odgrywał role figuranta. Władza będzie spoczywała w „łapach” fundamentalistycznego kleru.
***
Wojciech Krysztofiak (autor prac naukowych w czasopismach Listy Filadelfijskiej: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; uczestnik Seminarium filozoficznego w Paryżu, z okazji wstąpienia Polski do Unii Europejskiej; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz