Premier Szydło w opałach |
W o wiele gorszej sytuacji finansowej niż lekarze-rezydenci znajdują się nauczyciele. Miesięczne wynagrodzenie brutto za etat nauczyciela z kilkuletnim stażem pracy wynosi obecnie około 2350 złotych. Jeszcze mniej zarabiają początkujący pracownicy kolei. Zarobki młodych policjantów są również mniejsze niż obecne wynagrodzenia rezydentów. Podobna sytuacja ma miejsce w wojsku, straży pożarnej i innych państwowych instytucjach.
Postulaty płacowe młodych lekarzy bulwersują nauczycieli głównie z powodu ich obraźliwej i dyskryminacyjnej argumentacji. Rezydenci bowiem uważają, że ich praca jest bardzo ciężka i bardzo ważna społecznie, gdyż ratują oni w szpitalach ludzkie życie. Zapominają jednak, że również ciężko pracują nauczyciele, policjanci, strażacy, kolejarze i urzędnicy.
Nauczyciele są oburzeni narracją medyków, gdyż w mniemaniu belfrów, gdyby nie ich poświęcenie, rezydenci nie znaliby chemii, biologii i matematyki. To dzięki nauczycielom, młodzi ludzie są w stanie studiować nauki medyczne.
Posługa nauczycielska w polskiej bibliotece (źródło: wikipedia) |
Policjantów również złości narracja młodych lekarzy, gdyż strażnicy prawa nie tylko ratują ludzi przed bandziorami, ale również narażają swoje życie. Kolejarze mogą dodać, iż gdyby nie oni wielu lekarzy nie mogłoby dojechać do pracy.
Spełnienie przez rząd postulatów młodych lekarzy z pewnością doda animuszu nauczycielom, policjantom czy kolejarzom w ich roszczeniach płacowych. Notowania PiS gwałtownie spadną w sytuacji, gdy rząd zgodzi się na wysokie podwyżki dla lekarzy, pomijając pozostałe grupy zawodowe sfery budżetowej.
Czy Szydło pójdzie w ślady Margaret Thatcher?
W 1984 roku w Wielkiej Brytanii wybuchł strajk górników. Trwał on przez rok. Górnicy niczego nie osiągnęli. Łamiąc bunt związków zawodowych, Margaret Thatcher została ochrzczona przez media przydomkiem „Żelaznej Damy (Lady)”. Jej sukces w walce z roszczeniami płacowymi brytyjskich związków zawodowych przyczynił się do pozostawania na stanowisku premiera Zjednoczonego Królestwa aż do 1990 roku. Rządziła Wielka Brytanią 11 lat.
Margaret Thatcher i Ronald Reagan (źródło: wikimedia) |
Zablokowanie społecznej izolacji strajku głodowego Porozumienia Zawodów Medycznych wymaga zaproszenia do wzięcia udziału w proteście pozostałych związków zawodowych sfery budżetowej.
Czy medycy zaproszą do strajku nauczycieli i policjantów?
Wzięcie udziału reprezentantów nauczycieli w głodówce medyków zostanie odebrane pozytywnie przez środowisko zawodowe belfrów. Nauczyciele chcą strajkować, ale boją się. Rozmowy pomiędzy PZM i ZNP stworzyłyby „wojowniczy nastrój” w "budżetówce".
Alians pomiędzy medykami i nauczycielami stanowiłby skuteczne narzędzie promocji strajku wśród policjantów. W takiej sytuacji akcja tych, którzy leczą, mogłaby przekształcić się w strajk tych, którzy „uczą, leczą i chronią”. Obcięcie emerytur policyjnych na mocy ustawy deubekizacyjnej uruchomiło w środowiskach policyjnych postawę niechęci do PiS.
Strajk policjantów w Poznaniu |
Aby uzyskać społeczny poklask, medycy nie mają innego wyjścia, niż rozszerzenie protestu na pozostałe grupy zawodowe. Jeśli przywódcy strajku medyków nie chcą, aby Szydło ich „rozjechała”, to muszą zaprosić do swoich szeregów nauczycieli i policjantów.
Udział związków zawodowych policji w strajku zablokuje jego ewentualną pacyfikację ze strony rządu. Policjant nie będzie pałą garbował skóry swojemu koledze, z którym razem ściga bandziorów.
Czy PiS użyje więc Wojsk Obrony Terytorialnej do pacyfikacji ewentualnego strajku medyków, nauczycieli i policjantów? Oddziały Macierewicza (w głównej mierze byli ministranci) nie są profesjonalnie wyszkolone. Należy więc przypuszczać, iż w razie ich wysłania do spacyfikowania rosłych policjantów, publika otrzyma raczej kabaretowy spektakl.
Puenta: jest tylko jeden skuteczny kierunek rozszerzenia protestu
To, jaką dynamikę rozwinie obecny strajk głodowy PZM, zależy od politycznych decyzji przywódców akcji protestacyjnej. Jeśli będą kierowali się egoizmem branżowym, to zostaną społecznie (kawiorowo) wyizolowani. Próbkę możliwości taktycznych PiS można było zaobserwować, czytając pisowskie newsy, iż rezydenci jedzą kanapki z kawiorem.
Klęska medyków będzie miała dodatkowy skutek w postaci wykreowania wizerunku politycznego Szydło jako polskiej, „Żelaznej Lady”. Podczas wyborów samorządowych w 2018 roku, Kaczyński będzie mógł wówczas realnie marzyć o 60% zwycięstwie. W takiej sytuacji nasz kraj zostanie w kolejnych latach poddany brutalnej klerykalizacji. Proces iranizacji Polski przyspieszy.
Jeśli medycy chcą pokonać Szydło, to muszą wystąpić o podwyżki płac razem z nauczycielami i policjantami. Wówczas rząd ustąpi, unikając własnej śmieszności w postaci ewentualnej akcji „pacyfikowania policjantów ministrantami”, na czele z Antonim Macierewiczem w roli „generała-pacyfikatora”.
***
Wojciech Krysztofiak - autor prac naukowych w czasopismach : „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz