Prezydent Andrzej Duda
powołał nowych sędziów Sądu Najwyższego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. W
związku z problematycznością zgodności z Konstytucją Ustawy o Sądzie
Najwyższym, Naczelny Sąd Administracyjny postanowił we wrześniu 2018 roku wstrzymać
wykonanie uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów SN do
Izby Cywilnej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
Swoją decyzją, prezydent Duda nie podporządkował się ustanowieniu
Naczelnego Sądu Administracyjnego, dokonując zamachu stanu na konstytucyjny
organ władzy sądowniczej w Polsce.
Andrzej Duda nie chce podporządkować się wyrokowi Naczelnego Sądu Administracyjnego |
Prezydent
Duda wraz z włoskim rządem zmierza do zdestabilizowania Unii Europejskiej
Decyzja Andrzeja Dudy
stanowi w sposób ewidentny akt niesubordynacji względem Trybunału
Sprawiedliwości Unii Europejskiej, którego postanowienia są wiążące dla
wszystkich państw wspólnoty europejskiej. NSA nakazał Dudzie czekać na decyzję
TSUE w sprawie orzeczenia czy ustawy zmieniające polski system sądownictwa,
przeforsowane w Parlamencie przez PiS, są zgodne z podstawowymi aktami prawnymi
Unii Europejskiej. Decydując się na powołanie nowych sędziów SN, Duda zakpił więc sobie z TSUE.
Decyzja polskiego
prezydenta współgra z decyzją rządu włoskiego
w kwestii ustanowienia budżetu na 2019 rok z deficytem w wysokości
2.4%. Decyzja rządzących partii we Włoszech jest niezgodna z wcześniejszymi
ustaleniami z Komisją Europejską. Uchwalenie przez włoski parlament budżetu z
tak wysokim deficytem będzie groziło kryzysem walutowym w Unii Europejskiej.
Ruch polityczny Dudy o
powołaniu nowych sędziów SN, na przekór decyzji NSA i TSUE, współbrzmi z
realizacją strategii destabilizacji Unii, jaką realizuje włoski rząd. Eskalacja tych napięć jest niebezpieczna, gdyż
przyspiesza rozpoczęcie wojny na Ukrainie przez Putina.
Putin wskazuje na Ukrainę |
Decyzja
Dudy w kontekście geopolitycznym
Koncerny paliwowe i
surowcowe na całym świecie potrzebują bodźców wzmacniających popyt na ropę, gaz
i inne surowce (miedź, żelazo, itd.). Najsilniejszym czynnikiem generującym popyt na światowym rynku surowcowym jest wojna prowadzona na ważnym obszarze
strategicznym dla mocarstw atomowych. Z pewnością
najazd rosyjskich wojsk na Ukrainę spowoduje wzrost cen ropy i gazu oraz innych
surowców. Zyskają na tym Rosja i USA.
Ewentualna wojna Rosji z
Ukrainą posiada potencjał do wciągnięcia w nią innych, europejskich państw:
Polski, Węgier, Słowacji i Rumunii. Wymienione państwa mogą łatwo uruchomić
dyskurs na temat „rewanżyzmu terytorialnego” w europejskiej przestrzeni
politycznej. Każde z nich może "aspirować" do odebrania Ukrainie
ziem, które do nich należały przed II Wojną Światową. Blokada skutecznych reakcji Komisji Europejskiej na ewentualną napaść pisowskiej Polski na Ukrainę wymaga wcześniejszej destabilizacji Europy. Procesy dezintegrujące Unię Europejską będą paraliżowały Radę Europejską przed podjęciem jakichkolwiek skutecznych retorsji wobec reżimów dokonujących ewentualnego rozbioru Ukrainy. W tym kontekście,
ruch polityczny prezydenta Dudy jawi się jako wzmacniający antyukraiński spisek
Putina.
Na
rozpadzie Unii zyskuje państwo watykańskie
Destabilizacja Unii
Europejskiej stanowi również cel Watykanu. W ramach tzw. Europy ojczyzn wzrasta
rola Kościoła katolickiego w Europie jako instytucji mediującej pomiędzy zwaśnionymi
państwami. Z kolei wzmacnianie się procesów integracji europejskiej minoryzuje znacznie katolickich hierarchów.
Biskupi chcą rządzić Europą |
Wzrost politycznego
prestiżu Watykanu oraz przydzielenie mu mediacyjno-rozjemczej roli w przestrzeni
mechanizmów tworzenia geopolityki będzie stanowił czynnik maksymalizujący zyski
finansowe tego najbogatszego państwa świata. Decyzja Dudy, która ma na celu
destabilizację instytucji europejskiego sądownictwa, harmonijnie współbrzmi nie
tylko ze strategią Putina, ale również z planem katolickich hierarchów z
Watykanu i Rzymu.
Sytuacja
polityczna w Polsce stała się ekstremalnie niebezpieczna dla demokracji
Gwałcąc ustanowienia
Naczelnego Sądu Administracyjnego, prezydent Duda dopuścił się zamachu stanu w
interesie obcych, zewnętrznych czynników politycznych. W takiej sytuacji
istnieje uzasadnienie dla patriotycznych sił w Wojsku Polskim, aby odsunęły one
prezydenta Dudę od władzy. Czy więc generałowie wymówią posłuszeństwo
prezydentowi Dudzie z powodu jego działań mających postać zamachu stanu?
Autorytety prawnicze w
Polsce, najwybitniejsi profesorowie prawa, oceniają decyzję prezydenta Polski
jako delikt konstytucyjny. Tego rodzaju
oceny niestety niewiele mówią społeczeństwu. W obecnej sytuacji, opozycyjne
media powinny mówić wprost o zamachu stanu dokonanego przez Dudę, aby
zmobilizować społeczeństwo do działań popierających zdecydowaną obronę
demokratycznego ustroju naszego państwa.
Jeśli bowiem Duda neguje
decyzję NSA, to jaką mamy pewność, że w razie przegranej przez PiS w
najbliższych wyborach nie dojdzie do ich unieważnienia przez pisowską władzę,
mimo iż wynik uzna Państwowa Komisja Wyborcza?
Aby bronić
demokratycznego ustroju naszego państwa, potrzebujemy wielkiego, pospolitego
ruszenia wśród intelektualnych autorytetów, którzy swoim odpowiedzialnym głosem
legitymizowałyby działania generałów chroniące polską demokrację przed
katolicką dyktaturą.
***
Wojciech Krysztofiak - autor artykułów naukowych w czasopismach z prestiżowych baz bibliograficznych Web of Knowledge i Scopus: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; autor książki “Egzystencjalizm logiczny. Metafizyczne studium nad Traktatem logiczno-filozoficznym Wittgensteina (Wydawnictwo Naukowe Semper 2017); stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute; członek The Rationalist International; laureat grantów badawczych Narodowego Centrum Nauki: w latach 2013-2015 (na temat mentalnych mechanizmów liczenia) oraz w latach 2017-2019 (na temat mechanizmów profilowania przestrzeni narracyjnych); inwigilowany w 1988 roku przez komunistyczną Służbę Bezpieczeństwa w operacji pod kryptonimem "Krytyka".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz