TEKST z DNIA 28.02.2015
Andrzej Duda podczas swojej konwencji ani razu nie wspomniał o tym, co zaszokowało Europę – o rozstrzelaniu Borysa Niemcowa przez faszystowskie bojówki, działające w imieniu Putina. Jego milczenie, jak oksymoron, brzmi złowrogo dla Polski. W swoim przemówieniu Andrzej Duda zanegował podstawową zasadę polityki międzynarodowej naszego kraju, według której Polska ma integrować się z Zachodem, a nie Wschodem. Zaproponowany przez pisowskiego kandydata na prezydenta koncept polityki międzynarodowej wpisuje się w strategię Rosji. W jej interesie jest bowiem zablokowanie integracyjnych procesów w Europie. Rosja może stać się imperium jedynie wtedy, gdy nasz kontynent będzie stanowił zbiorowisko luźnych, rywalizujących ze sobą państw o naftowo-gazowe względy Putina i jego następców. Publiczność śledząca polską scenę polityczną była dotychczas karmiona przez PiS „bogo-ojczyźnianą narracją”. Politycy tej partii nawoływali do obrony naszej niepodległości; świętowali historyczne rocznice. Dzisiaj okazuje się, że partia Kaczyńskiego popiera Putina i wypycha nasz kraj w jego objęcia. Wcześniej Palikot kpił z tak zwanej „polityki historycznej” Prawa i Sprawiedliwości. Dzisiaj to on wspiera kampanię na rzecz międzynarodowej pomocy Ukrainie i wspólnemu - w ramach NATO i Unii Europejskiej - przeciwstawieniu się awanturnictwu Putina. Postawa patriotyczna Andrzeja Dudy i polityków Prawa i Sprawiedliwości przypomina postawę Poety z „Wesela” Wyspiańskiego. Duda nawet nie jest chamem, który miał złoty róg. Przypomina on także postać Doktora z „Dziadów” Mickiewicza, który podlizuje się Nowosilcowowi i donosi na warszawskich profesorów? Czy Dudę czeka ten sam los co Doktora? Czy zginie od uderzenia pioruna?
Większość najważniejszych polityków europejskich oraz prezydent USA wyrazili swój szok z powodu zamordowania rosyjskiego polityka, Borysa Niemcowa, który był jednym z najgłośniejszych krytyków Putina. Zabicie Niemcowa jest szokiem dla całego zachodniego świata. Swoje oburzenie wyrazili: Obama, Merkel, Tusk i wielu innych przywódców europejskich państw.
Duda nic nie powiedział o zabójstwie Niemcowa
Andrzej Duda podczas swojej konwencji ani razu nie wspomniał o tym, co zaszokowało Europę – o rozstrzelaniu Borysa Niemcowa przez faszystowskie bojówki, działające w imieniu Putina. Kandydat na urząd Prezydenta RP milczy w kwestii zabijania ludzi z powodu odmiennych poglądów politycznych, niż te, które są akceptowane prze siły rządzące. Jego milczenie, jak oksymoron, brzmi złowrogo dla Polski. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/swiat/695778,czy-putin-zabil-niemcowa-czy-duda-ogorek-jarubas-kukiz-popieraja-zabojce.html
Podczas konwencji wspominał Lecha Kaczyńskiego, zapominając o tym, że był on tym politykiem, który z pewnością nie milczałby w sprawie zabicia Borysa Niemcowa. Co więc oznacza milczenie Dudy w tak fundamentalnej sprawie, jak rozprzestrzenianie się memu mordu politycznego jako techniki „mrożenia” publiki politycznej?
Czy Duda popiera Putina?
W swoim przemówieniu Andrzej Duda zanegował podstawową zasadę polityki międzynarodowej naszego kraju, według której Polska ma integrować się z Zachodem, a nie Wschodem. Duda oskarżył dotychczasowe władze o rezygnację z suwerenności na rzecz przystosowywania się do „głównego nurtu politycznego Unii Europejskiej”.
Zaproponowany przez pisowskiego kandydata na prezydenta koncept polityki międzynarodowej wpisuje się w strategię Rosji. W jej interesie jest bowiem zablokowanie integracyjnych procesów w Europie. Rosja może stać się imperium jedynie wtedy, gdy nasz kontynent będzie stanowił zbiorowisko luźnych, rywalizujących ze sobą państw o naftowo-gazowe względy Putina i jego następców. Duda wcześniej odmówił Ukrainie pomocy militarnej, kontestując obecnie organizowane przez NATO akcje wspierania Ukrainy. http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/695759,andrzej-duda-bezczesci-smolenska-pamiec-o-lechu-kaczynskim-zamach-stanu-w-pis.html
Prawo i Sprawiedliwość pcha nasz kraj w nadzwyczaj niebezpieczne trajektorie polityki międzynarodowej, którymi przemierzając możemy stać się szybko kolonią państwa rosyjskiego. Czy można już mówić o tym, że Andrzej Duda sprzedaje Polskę Putinowi? Co na to polski Sejm?
Paradoks obecnej kampanii prezydenckiej
Stosunek polityków do udzielenia pomocy militarnej Ukrainie pokazuje to, kto jest polskim patriotą, a kto ma za nic „miłość do ojczyzny”. W kontekście wstrząsającego zabójstwa Borysa Niemcowa, pomaganie Ukrainie jest równoznaczne protestowi przeciwko brunatnej, faszystowskiej, imperialnej i panslawistycznej Rosji. Odmowa takiego wsparcia naszemu sąsiadowi jest z kolei tym samym, co popieranie brunatnych sił w Moskwie i Petersburgu.
Popieranie Ukrainy w walce z rosyjskim agresorem jest wręcz patriotycznym obowiązkiem. W obecnej kampanii, ten patriotyzm wykazują jedynie dwaj kandydaci: Komorowski i Palikot. Pierwszy z nich nieustannie deklaruje pomoc militarną w postaci szkoleń dla wojska ukraińskiego. Drugi z nich optuje za wysyłaniem naszych wojsk do Doniecka w charakterze międzynarodowych sił rozjemczych pod patronatem NATO i Unii Europejskiej.
Publiczność śledząca polską scenę polityczna była dotychczas karmiona przez PiS „bogo-ojczyźnianą narracją”. Politycy tej partii nawoływali do obrony naszej niepodległości; świętowali historyczne rocznice. Dzisiaj okazuje się, że partia Kaczyńskiego popiera Putina i wypycha nasz kraj w jego objęcia. Wcześniej Palikot kpił z tak zwanej „polityki historycznej” Prawa i Sprawiedliwości. Dzisiaj to on wspiera kampanię na rzecz międzynarodowej pomocy Ukrainie i wspólnemu - w ramach NATO i Unii Europejskiej - przeciwstawieniu się awanturnictwu Putina.
Puenta
Postawa patriotyczna Andrzeja Dudy i polityków Prawa i Sprawiedliwości przypomina postawę Poety z „Wesela” Wyspiańskiego. Oto fragment:
POETA
Bawię panią galanterią
przez pół drwiąco, przez pół serio;
stąd się styl osobny stwarza:
nikt nikogo nie dosięga,
nikt nikogo nie obraża,
na łokcie różowa wstęga
nie prowadzi do ołtarza.
Tajemnicą jest kobieta.
przez pół drwiąco, przez pół serio;
stąd się styl osobny stwarza:
nikt nikogo nie dosięga,
nikt nikogo nie obraża,
na łokcie różowa wstęga
nie prowadzi do ołtarza.
Tajemnicą jest kobieta.
MARYNA
Słucham, co to za wymowa!
POETA
Słowa, słowa, słowa, słowa.
Słucham, co to za wymowa!
POETA
Słowa, słowa, słowa, słowa.
Z pewnością Duda nie jest w stanie zrozumieć wypowiedzi Wyspiańskiego. W końcu był on przedstawicielem Młodej Polski. Klimaty kulturowe tej formacji z pewnością są mu obce (młodo-polacy pili, ćpali i bzykali się, nie zapominając o ojczyźnie). Duda nawet nie jest chamem, który miał złoty róg. Przypomina on także postać Doktora z „Dziadów” Mickiewicza, który podlizuje się Nowosilcowowi i donosi na warszawskich profesorów? Czy Dudę czeka ten sam los co Doktora? Czy zginie od uderzenia pioruna?
***
Wojciech Krysztofiak (autor prac naukowych w czasopismach Listy Filadelfijskiej: „Synthese”, „Husserl Studies”, „Axiomathes”, „Semiotica”, „Filozofia Nauki”, „History and Philosophy of Logic”, „Foundations of Science”; uczestnik Seminarium filozoficznego w Paryżu, z okazji wstąpienia POLSKIdo Unii Europejskiej; stypendysta: The Norwegian Research Council for Science and the Humanities, The Soros Foundation-Open Society Institute, od 2014 członek Honorary Associates Rationalist International).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz